30

2.6K 249 9
                                    

Następny dzień nastał szybko, a ja po ósmej rano leżałem z głową na torsie Zayna wpatrując się w ścianę. Rysowałem palcem wzorki na jego piersi tuż przy sutku, czyli jednym z niewielu miejsc, gdzie nie miał tatuaży.

- Przestań bo mi stanie - mruknął a ja zmarszczyłem brwi opierając brodę na jego mostku i patrząc na jego twarz. Miał wciąż zamknięte oczy - Przestań się bawić moimi sutkami.

- Oh - wyszeptałem zabierając rękę z dużym rumieńcem rozprzestrzeniającym się na mojej buzi - Nawet nie pomyślałem - westchnąłem kładąc głowę w poprzedniej pozycji.

- Czemu nie śpisz? - spytał kładąc dłoń na mojej głowy i zaczynając bawiąc się moimi włosami. 

- Nie mogę..

- Zasnąłeś po trzeciej, a jest.. - zabrał dłoń z moich włosów i sięgnął do zegarka stojącego na szafce nocnej by sprawdzić godzinę - Ósma, Niall to barbarzyńska godzina wracaj spać! - zawołał obejmując mnie mocno jakby w ten sposób chcąc zmusić do snu.

- Już nie mogę - jęknąłem - Próbuje od ósmej - wymamrotałem wodząc dłonią po jego torsie - Chcesz nie spać ze mną i ewentualnie mnie przelecieć? - spytałem powstrzymując uśmiech.

- Hmm to naprawdę trudny wybór. Spanie, a twój wspaniały tyłeczek - zamruczał i poczułem jak głaszcze swoją dużą dłonią dół moich pleców. Wsunął palce pod gumkę bokserek, które miałem na sobie i zsunął je - Wybieram pieprzenie ciebie - szepnął wprost do mojego ucha.

Po seksie, Zayn rozbudził się i braliśmy razem prysznic pod pretekstem oszczędzania wody.

- Powinniśmy coś wziąć do Milagros i Liama? - spytałem, gdy wyszliśmy z kabiny i stałem przed lustrem wycierając włosy. Patrzyłem w odbiciu na Malika owijającego ręcznik wokół swoich bioder.

- Nie, po co? - mruknął stając przy mnie.

- Bo idziemy w gości? - uniosłem brwi - Chyba przynosi się coś jak się idzie w gości.

- Przestań, to Li i Milagros to przyjaciele. Nie potrzebują czegoś takiego. To ten typ przyjaźni gdy przychodzisz i opróżniasz ich lodówkę - zaśmiał się całując mnie w policzek - Ale to słodkie. O piętnastej musimy u nich być, ubierz się ładnie.

- Co rozumiesz przez ładnie? - spytałem gdy przytulił się do moich pleców i przycisnął wargi do mojego karku.

- Dla mnie ładnie to jak jesteś nagi, ale niestety nie możesz tak iść do znajomych więc po prostu ubierz koszulkę. Cokolwiek i tak będziesz piękny - prychnął cicho i cmoknął raz jeszcze moją szyję - Zrobię śniadanie.

Powiedział i wyszedł, a ja uśmiechnąłem się tylko. Uwielbiam go.

Tattooed heart • Ziall ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz