21

2.8K 307 29
                                    

Po zjedzeniu makaronu z serem i przyprawami, Mili zaprowadziła mnie do pokoju gościnnego. Ułożyłem się na łóżku i prawie zasnąłem, gdy za drzwiami usłyszałem głos Liama.

- Jest mały problem z powrotem - powiedział, a ja usiadłem na łóżku sycząc cicho z bólu.

- Złapali go? - spytała Milagros. Stali na korytarzu, a ja bałem się wstać. Mogli mnie usłyszeć i nie dowiedziałbym się nic.

- Nie, ale nie mogą się ruszyć. Ktoś nawalił z autem do którego miał się przesiąść.

- I co ter-

- Pojadę po niego - mruknął Liam. Milagros zaczęła mówić by tego nie robił, ale on zaśmiał się cicho - Muszę to zrobić Aniele. Obiecuje, że wrócę do ciebie szybko i mam nadzieje w jednym kawałku. Jeżeli Niall się obudzi powiedz mu, że wszystko jest w porządku. Lecę.

Oddalające się kroki, a ja w tej samej chwili położyłem głowę na poduszce, gdy drzwi się otworzyły. Zamknąłem oczy, Mili sprawdziła czy śpię i cicho zamknęła drzwi opuszczając pokój.

Bałem się o Zayna, ale jak najmocniej starałem się wierzyć w to, że zaraz do mnie przyjedzie, cały i zdrowy.

Nie wiedzieć kiedy zasnąłem i obudziły mnie czyjeś usta. Mruknąłem coś sennie, a wargi przesunęły się z linii mojej szczęki na szyję. Osoba przygryzła delikatnie skórę i zassała ją tworząc malinkę przez co jęknąłem i otworzyłem oczy.

Zayn spojrzał na mnie z zadowolonym uśmiechem.

- Hej blondie, tęskniłeś? - spytał muskając wargami mój nos.

- Cholera - wymamrotałem obejmując go ramionami, gdy wisiał nade mną - Bałem się, że ci się nie uda - wyszeptałem.

- Jestem padnięty - jęknął i opadł na wolną cześć łóżka obok mnie - Ale musimy jechać - mruknął spoglądając na mnie z uśmiechem - Cieszysz się?

- Tak - wyszeptałem oddając uśmiech - Um, Zayn?

- Co? - spytał siadając.

- Jak mam się wobec ciebie teraz zachowywać? Bo.. zmieniłeś się dla mnie już w więzieniu. Byłeś milszy, mniej oziębły i pozwalałeś zbliżyć się do siebie. Jak jest teraz?

- Teraz blondie, spędzimy ze sobą naprawdę dużo czasu. Zdążysz mnie po prostu pokochać i już sam będziesz wiedział jak się wobec mnie zachowywać - powiedział - Ale mała wskazówka - wymruczał pochylając się do mnie i patrząc mi z uśmiechem w oczy - Możesz mnie przytulać i całować ile chcesz..

- Bo już nie musisz pokazywać jaki to straszny i niebezpieczny przed ludźmi w więzieniu?

- Można tak powiedzieć - zaśmiał się cicho i pocałował mnie krótko - Wstawaj, jedziemy do naszego nowego domu.

Naszego.

Tattooed heart • Ziall ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz