{rozdział zawiera scenkę +16}
Piątek, 8 października 2019, godzina 21.09
3 miesiące później
Calum
Siedzieliśmy właśnie w salonie jego mieszkania i oglądaliśmy jakiś mało wymagający myślenia program. W którymś momencie zacząłem się kręcić i wiercić z nudów.
— Masz owsiki czy jak?
— Mam co? – spojrzał na mnie dziwnie.
— Nic, nieważne. Czemu się tak kręcisz?
— Nudzi mi się. Poróbmy coś innego.Pokręciłem z rozbawieniem głową. Z każdym dniem ten facet rozczulał mnie coraz bardziej. Nawet jeśli minęło dopiero pół roku, nasza znajomość z każdym kolejnym tygodniem bardzo szybko przechodziła na wyższy poziom.
Moje rozmyślania przerwał delikatny pocałunek w kącik moich ust.
— Co robisz? – spojrzałem na niego i uśmiechnąłem delikatnie.
— Próbuję zdobyć twoją uwagę.Po czym znowu musnął swoimi ustami moje. Bawił się tak przez moment aż końcu naparł na mnie mocniej. Jednym sprawnym ruchem wciągnąłem go na swoje kolana tak, że siedział na nich okrakiem. Swoje dłonie umieścił na mojej szyi, a moje dłonie powędrowały na jego biodra, by przyciągnąć go jeszcze bliżej mnie. Chciałem go mieć w tamtym momencie najbliżej jak tylko się da.
Z początku nasz pocałunek był wolny, delikatny i przesadnie słodki. Był taki jaki często możecie widywać w komediach romantycznych czy innych takich babskich filmach. Cały ten bajkowy czar prysł, gdy Luke poruszył się niespokojnie na moich udach i zechciał zdjąć ze mnie koszulkę.
— Tak próbujesz zdobyć moją uwagę? – uniosłem lewą brew w zdziwnieniu, ale i rozbawieniu.
— To jest najprostsza metoda – znowu poruszył się wzdłuż moich ud. Zacisnąłem mocniej palce na jego biodrach przez co jęknął cicho.
— Mogłeś mi po prostu powiedzieć, że chcesz się pieprzyć.
— Kurwa, jak ty potrafisz spieprzyć cały nastrój.Już chciał zejść z moich kolan, ale przytrzymałem go jednym ramieniem na swoim miejscu. Zmieniłem naszą pozycję tak, że blondyn leżał teraz pode mną.
— Zamierzałeś gdzieś iść? Zostawiając mnie z moim problemem?
— Jakim problemem? – spojrzał na mnie wyzywająco i przygryzł wargę.
— Takim.Wziąłem jego dłoń w swoją i położyłem w miejscu, które aktualnie bardzo potrzebowało jakiegokolwiek dotyku. Blondyn delikatnie ścisnął moje krocze przez co z moich własnych ust uciekł zduszony jęk. Luke uśmiechnął się, a po chwili zagryzł wargę przez co miałem ochotę go tam po prostu udusić za to, że jest tak cholernie seksowny praktycznie nic nie robiąc.
— Nie baw się tak ze mną – mruknąłem w jego usta zanim po raz kolejny zamknąłem nas w pocałunku.
W szybkim tempie pozbyłem się koszulki blondyna i zacząłem znaczyć jego klatkę piersiową mokrymi pocałunkami i gdzieniegdzie czerwonymi malinkami. Z ust Luke'a co jakiś czas uciekały ciche jęki i westchnienia.
W którymś momencie Luke zaczął unosić w górę biodra, by w odpowiednim momencie zapewnić i sobie i mnie odpowiednią dawkę przyjemności.
W jeszcze szybszym czasie zdjąłem spodnie blondyna. Zauważyłem, że jego ciało spięło się pod naporem mojego wzroku.
— Hej, nie denerwuj się – ucałowałem wewnętrzną część jego uda.
— Czuję się głupio – zaśmiał się cicho.
— To przestań. Poczujesz się głupio dopiero w momencie, gdy mój kutas znajdzie się w twoim tyłku.
— I to ja potrafię spartolić nastrój.
CZYTASZ
let's make a deal $ cake
FanfictionLuke to student na drugim roku medycyny. Dla niego liczy się tylko nauka. Można rzec, że jest typowym nerdem. W jego dość nudne życie spektakularnie wkracza Calum, student muzykologii, który jest jego zupełnym przeciwieństwem. W nietypowy sposób poz...