Ja wariuje,
Nie mogę już dłużej,
Przynosisz cierpienie,
Jest coraz ciężej.
Twe słowa są jak ostrza
Wbijające się w plecy,
Twe słowa są jak wielką burza,
Burza, która nigdy nie ustaje.
Zsyłasz mnie do piekieł bram,
I tylko zadaje sobie pytanie:
Czemu skazuje mnie
Na wieczne wołanie?
CZYTASZ
Czarnym piórem po duszy
PoetryMiłość jest jak kwiat. Nigdy nie uprzedza kiedy zwiędnie. Odchodzi bez pożegnania. Umiera. Bez słowa.