Do M.

119 20 0
                                    

Gdzie się podziałem ukochany?
Ulotniłeś się
Jak to ciepłe powietrze.

Mroźne dni nastały,
Co ciepło zabrały,
Samotne noce
Stały się mroczne.

Odszedłeś ukochany,
Zjawiła się znienacka,
A odszedłeś bez pożegnania.

Czarnym piórem po duszyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz