🎶 Rihanna - Love on the brain
***
***
Przez chwilę mam wrażenie, że Theo odepchnie Tobiasa, udając, że go nie zna. Ma zaskoczoną minę, zresztą jak wszyscy. Na sali można usłyszeć szepty, które stają się coraz głośniejsze.
Theo jednak podchodzi do Tobiasa i bierze go na ręce, całując w policzek.
- Cześć, synku - uśmiecha się do niego.
Oddycham z ulgą. Jeśli moje obawy byłyby słuszne, to złamałby Tobiasowi jego malutkie serduszko. Pewnie za kilka lat by o tym nie pamiętał, ale przecież mógłby zobaczyć to w Internecie. W końcu są tutaj media z kamerami i aparatami.
Tobias śmieje się i daje Theo buziaka. Jego policzek jest cały w ślinie, ale zdaje się tym nie przejmować i przytula Tobiasa jeszcze bardziej do siebie. Kątem oka zauważam, że Ruth wychodzi szybkim krokiem. Już wraca do domu? Pewnie musiała się nieźle wkurzyć, że prawda w końcu ujrzała światło dzienne... W pewien sposób została upokorzona, bo to ona za dwa miesiące bierze ślub z Theo, a on ma już dziecko i to nie z nią. Dlatego musiała zrobić scenę i wyjść z premiery. No cóż, nie będziemy za nią tęsknić.
- A więc jednak Theo James - mówi dziennikarz, patrząc na mnie z uśmiechem. Odrywam się od swoich myśli i wracam do rzeczywistości. - Dziecko nie potrafi dotrzymywać tajemnic.
Kręcę głową i odchodzę od niego, chociaż jeszcze mnie woła i przeprasza, ale ja nie będę rozmawiać z takim bezczelnym typem.
Podchodzę do Theo, który nadal trzyma Tobiasa, a ten ciągle daje mu buziaki. Mam ochotę wybuchnąć śmiechem, zresztą ludzie, którzy to obserwują też są rozbawieni, a jednocześnie słyszę głosy, jakie to jest słodkie i urocze.
- ... jak widać, bardzo się za mną stęsknił - kończy ze śmiechem Theo.
- Mama - mówi Tobias i wyciąga do mnie ręce. Biorę go, a on znów zaczyna machać do naszych fanów.
- Awwww, jest taki słodki - słyszę głos jednej z fanek. Uśmiecham się.
- Synku, zostaniesz na chwilę z ciocią Zoë, dobrze? Mama i tata będą musieli iść, ale zaraz wrócimy - mówię do Tobiasa i kieruję się w stronę Zoë.
***
Wychodzimy razem i idziemy za kulisy, gdzie powinna być Zoë z Tobiasem.
- Ruth wróciła do hotelu? - Zagaduję.
- Nie wiem, możliwe - odpowiada niepewnie Theo. - Chyba się obraziła.
- Twoja rodzina przylatuje za dwa dni?
- Nie, będą już jutro późnym wieczorem, wiesz, chcą się wyspać i odpocząć po długim locie. Szczerze mówiąc sam jestem wykończony - Theo przeciera zmęczone oczy.
- Powinieneś się zaraz położyć - mówię, uśmiechając się delikatnie.
- Chcę jeszcze pobawić się trochę z Tobiasem - protestuje.
- On też już będzie zmęczony, dużo się dzisiaj wydarzyło. Pobawisz się z nim jutro. I za dwa dni podczas jego urodzin.
- Nie wierzę, że nasz syn kończy rok - Theo kręci głową z niedowierzaniem. - Ale bycie tatą to najwspanialsze uczucie na świecie.
- Nie jesteś zły, że to się wydało? Że jesteś jego ojcem? - Przygryzam wargę.
- Czuję ulgę, bo w końcu media wiedzą, że Tobias jest moim synem, a nie tego doktorka - robi sceptyczną minę.
- Och, przestań już - uśmiecham się lekko.
Wchodzimy do pomieszczenia dla ekipy i widzę jak Miles tańczy z Tobiasem kaczuszki. Obydwoje z Theo wybuchamy śmiechem, a ja wyciągam telefon i zaczynam nagrywać filmik, żeby uwiecznić na zawsze tę chwilę.
- To Footloose faktycznie zrobiło z niego wybitnego tancerza - żartuje Theo.
CDN.
🌚🌚🌚