Czkawka wpatrywał się obojętnie w tłum wikingów, dekorujących Berk. Wszyscy byli jak najelegantszej ubrani, smoki, skore do pomocy, pomagały w przygotowaniach. Jeździec z mocno bijącym sercem wyczekiwał wieczoru, choć wcale nie było mu śpieszno.
Dziś odbywało się święto wstąpienia młodzieży w dorosłe życie. Jedyny dzień, którego bał się o wiele bardziej niż Łowców. Dzisiejszy wieczór był przeznaczony dla chłopców, jutrzejszy dla dziewcząt.
Na niebie nie było ani jednej chmurki, słońce ogrzewało swoimi promieniami każdy zakątek wyspy. Szatyn skrzywił się, bo na deszcz nie miał co liczyć.
Jeździec wszedł do domu, zamykając ostrożnie za sobą drzwi, jakby bał się, że za chwilę ktoś wpadnie go wywlec na zewnątrz. Szczerbatek uniósł łeb i zaśmiał się gardłowo. Czkawka skrzywił się na ten dźwięk.
- Nie pomagasz - mruknął.
Cieszył się, że na te krótkie chwile miał spokój od ojca. Już odkąd wszyscy przylecieli ze Skraju, zaprząta mu głowę o najważniejszy moment święta.
Wybór drugiej połówki.
Nie było to obowiązkowe, lecz mogła to być jedyna szansa. Jedyna, by wyznać, co naprawdę czuje. Jednak za bardzo się bał reakcji z drugiej strony. Blond włosa wojowniczka, która najprawdopodobniej uważała go tylko za przyjaciela, mogłaby nie być chętna. Szczególnie, że nie był zbyt do niej dopasowany.
Te wszystkie pocałunki sprzed kilku lat wydały mu się teraz mało znaczące. Choć to ona wykonywała pierwszy krok, nie wydawała się tym przejęta. Jakby były po przyjacielsku.
Czkawka usłyszał otwierane drzwi i ciężkie kroki. Stoick zauważył syna i wyszczerzył się w uśmiechu.
- Przygotowany? - spytał radośnie.
Jeździec mruknął coś pod nosem, co wódz uznał za potaknięcie. Klasnął w dłonie i zaczął przebierać w stercie broni. Wyciągnął maczugę.
- Z czym ci wygodniej? - spytał jakby sam siebie. - Może topór?
- Tato.. - westchnął szatyn.
- Albo tarcza.
- Tato! - powiedział, tym razem ostrzej. - Nie potrzebuję się stroić, to tylko.. krótkie.. przedstawienie.
Stoick odłożył rupiecie i uniósł brew, przypatrzył się synowi.
- A co z następną częścią "przedstawienia"? - spytał.
Czkawka wzruszył ramionami i zaczął majstrować coś przy siodle Szczerbatka.
- Nie chcę tego - powiedział po chwili. - Wolałbym walczyć z Łowcami, niż wyznać cokolwiek przy wszystkich mieszkańcach.
- Przynajmniej nie zginiesz.
- Będę codziennie umierał, jeśli coś pójdzie nie po mojej myśli.
Zapadła krępująca cisza, którą przerwał Szczerbatek, porykując cicho. Czkawka pociągnął mocno za linkę przy siodle i ze złością ją puścił, wstając z klęczek. Skierował się w stronę drzwi.
- Muszę się przejść - rzucił. - Widzimy się wieczorem.
Szczerbatek pobiegł za nim, zostawiając w środku Stoicka, odprowadzającego wzrokiem przybitego syna.Astrid poczuła łaskotki na karku, gdy Boryl układał delikatnie jej włosy. Odtrąciła jego ręce ze śmiechem i odwróciła się do niego.
Odkąd przyleciała ze Skraju, pojawił się w jej życiu i od razu przypadli sobie do gustu. Świetnie walczył i wymiatał toporem, wiele cech charakteru były bliskie blondynce. Zyskała nowego przyjaciela.
Miał gęste, czarne włosy i szare oczy, przez lata wyćwiczył również mięśnie. Chciała zabrać go na przejażdżkę i może nauczyć tresować smoki, lecz nie pałał entuzjazmem. Zawsze mówił, że ma dużo obowiązków. Choć był trochę od niej starszy, nie przejawiał wyższości nad nią. Nie wydawał jej też żadnych poleceń, co bardzo jej pasowało.
- Jutro będzie twój wielki dzień - powiedział. - Wybierasz sobie kogoś?
- Nie wiem - odparła, wzdychając. - Nie mam nikogo takiego.
- Naprawdę? Przecież taka piękna dziewczyna musi mieć chłopaka.
- Och, przestań. Ty też nie masz dziewczyny.
Parsknął śmiechem.
- Ale poczucie humoru to ty masz - wykrztusił.
Wzruszyła ramionami, uśmiechając się wbrew sobie. Po chwili spoważniał.
- A ten Czkawka - zaczął, a Astrid zastygła. - To łączy was coś?
Pokręciła głową.
- Jesteśmy przyjaciółmi - powiedziała, czując, że się czerwieni. - Dlaczego wszyscy o to pytają?
- Nie wiem. Byłem tylko ciekaw.
Westchnęła i kiwnęła głową na Twierdzę.
- Czas na nas - powiedziała.
![](https://img.wattpad.com/cover/91399943-288-k229061.jpg)
CZYTASZ
One Shots ;3 Hiccstrid
FanfictionKrótkie historyjki, które nie mają ze sobą nic wspólnego, prócz głównego tematu - Czkawka i Astrid <3 Zapraszam do czytania ;)