Rozdział 15: Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?

513 48 29
                                    

Adam Mickiewicz "Niepewność"

__________________


(Optimus)

Przeklęte urządzenie nadal nie chciało wskazać mi miejsca, gdzie teraz była Selen, a ja sam miałem wrażenie, że wariuję. Było mi gorąco, a w dodatku wciąż nachodziły mnie dziwne myśli o mojej przyjaciółce. Przez dłuższy czas starałem się układać strategię walki lub pomyśleć, co by ulepszyć w zespole. Cokolwiek bym przestał w końcu myśleć o niej. Kilka razy krzyknąłem jej imię i w końcu uzyskałem odpowiedź. Jej krzyk sprawił, że dostałem dreszczy. Zacisnąłem pięści i warknąłem karcąc samego siebie, a po chwili pobiegłem w stronę dochodzącego krzyku. Przeszedłem obok kilku drzew i na pustej przestrzeni zauważyłem moją podopieczną, która biegła wprost na mnie trzymając się za ramię. Zauważyłem, że ma tam ranę i przestało mi być do śmiechu. Selen natychmiast mnie objęła. Spojrzałem na nią z powagą, a po chwili dotknąłem dłonią jej policzka. Czułem przyjemne dreszcze i wystarczyła chwila, a już bym ją pocałował, ale za chwile oprzytomniałem i uzmysłowiłem sobie, że zachowuje się jak kretyn. Ona nigdy nie zakocha się w starszym od siebie o jedenaście lat. Traktuje mnie jak swojego przyjaciela, a ja sobie niewiadomo co wyobrażam. Dziewczyna spojrzała na mnie podejrzliwie, a ja szybko udałem, że zmazuje jej krew z policzka, której oczywiście nie miała, ale na nic lepszego nie wpadłem.

- Co ci się stało w rękę? Miałaś tylko biec...

- I biegłam. Minęło dwadzieścia minut więc usiadłam i czekałam. Nie powiedziałeś mi tylko, że w między czasie zaatakuje mnie sługa Megatrona!

- O czym ty mówisz? Ktoś cię zaatakował?- zapytałem nie ukrywając mojego zdziwienia.

- Owszem. Ten potwór bez twarzy. Gdybyś był wcześniej to byś zobaczył, a no właśnie, czemu tak długo?

- Bo połączenie zostało zerwane i nie mogłem określić twojej lokalizacji.

- Może to ten stwór?

- Nie wiem, one chyba nie mają takiej zdolności – westchnąłem.

- A ktokolwiek ma? – zapytała ironicznie, a mnie natchnęło.

- Przed awarią systemu w urządzeniu zauważyłem odrzutowiec. To musiał być Starscream!

- Ten gościu w tatuażach?

- Dokładnie ten.

- To on zajmuje się telekomunikacją? – zapytała, a ja uśmiechnąłem się dając jej do zrozumienia, że palnęła głupotę.

- Zapewne chodziło ci o to, że potrafi zakłócić różne połączenia tak? – Zapytałem, a ona przytaknęła.

- A więc pojawił się, zepsuł sygnał i odleciał... zapewne dlatego by ten stwór mógł mnie bez problemu zaatakować.

- Pewnie tak. To gdzie on teraz jest? Uciekł? I po co on tutaj przyszedł? – miałem masę pytań. Ostatnie wydarzenia były zadziwiające.

- Po All Spark, ale go załatwiłam – powiedziała dumnie łapiąc się za boki - bronią, której pragnął.

- A tak serio ? Chyba nie zabrał ci odłamka co?!

- Trochę wiary we mnie! – krzyknęła po czym wyjęła All Spark z kieszeni. – Naprawdę go załatwiłam. Robiłam uniki tak jak mnie uczył Hide, a potem, gdy miał mnie walnąć, ja go złapałam i wbiłam mu odłamek w śledzionę!

Selen opowiadając pełna zapału pokazywała mi wszystkie swoje akrobacje, a ja z uśmiechem patrzyłem ile radości sprawia jej ta opowieść.

- A więc masz już za sobą pierwszą walkę sam na sam z decepticonem. Gratuluję ci – uścisnąłem dłoń mojej przyjaciółki po czym uśmiechnąłem się lekko – Teraz możemy już wracać. Niedługo będziesz tworzyć własną broń.

- Super! – moja przyjaciółka rzuciła mi się na szyję, a ja oniemiałem. Objąłem ją lekko dotykając dłońmi jej pleców. Przez chwile czułem się niesamowicie, potem niestety uścisk się zwolnił i Selen powędrowała naprzód. Po chwili schyliła się i wzięła do ręki swój telefon. Gdy wróciła do mnie, wspólnie udaliśmy się w stronę Autobotów.

- I co zrobiłeś jak połączenie zostało zerwane? – zapytała po chwili ciszy.

- A co miałem zrobić? Zacząłem panikować i szukałem cię wszędzie.

- Serio, panikowałeś bo zgubiłeś mój ślad?

- No pewnie. Jesteś moją podopieczną i przyjaciółką. Nie mogę cię stracić.

- Przecież masz mnóstwo przyjaciół.

- Ale ciebie taką jedyną – westchnąłem ściskając jej dłoń. Spojrzała na mnie, a ja przybliżając do niej twarz pocałowałem ją ciepło. Przez chwilę muskałem jej wargę. Ona stała nieruchomo wpatrując się we mnie. Potem pocałowałem ją mocniej, pewniej. To wszystko trwało tylko chwilę. Oderwałem się od niej i spojrzałem jej w oczy. Była zdziwiona. Wydałem z siebie ciche westchnięcie.

- Przepraszam – wyjąkałem, a Selen przytaknęła nie wydając z siebie ani słowa. Poczułem się cholernie głupio. Znowu coś we mnie wstąpiło. W dodatku bałem się zachowywać jakby nic się nie stało i rozpoczynać inny temat. Zwłaszcza, że Selen także milczała. Chciałem coś powiedzieć. Zacząć jakiś temat do rozmowy, by było jak dawniej, ale wahałem się bo co jeśli ona się nie odezwie? Co jeżeli Selen już nie będzie chciała być moją przyjaciółką? Nie wybaczę sobie tego, bo tylko przy niej czuje się tak wyjątkowo. Coś mnie tchnęło aby ją pocałować... czemu nie wybiłem sobie tego z głowy? Zacisnąłem dłonie w pięści i szedłem tak przez jakiś czas wciąż zamyślony. W pewnej chwili poczułem jej ciepły dotyk na moim nadgarstku, a gdy się na nią spojrzałem obdarzyła mnie spokojnym uśmiechem. Poczułem ulgę.

- Nie gniewasz się? –zapytałem cicho.

- Nie - powiedziała rozbawiona - nie mam za co się gniewać.


~~~~~~~~

Wielkie DZIĘKUJĘ za to, że tak pozytywnie przyjęliście moje opowiadanie. Nie mogę obiecywać, że będę dodawała je bardzo często, ze względu na to, że jestem w klasie maturalnej i zostało już tylko parę miesięcy do tego Sądu Ostatecznego haha. Mogę jedynie obiecać, że przygody Selen, Arsen i autobotów nie skończą się szybko! :D

Bardzo dziękuję Wam za komentarze i wyrażanie waszych emocji oraz odczuć dotyczących bohaterów. Zachęcam również do dalszego komentowania :D Zależy mi na tym by poznać wasze zdanie na temat różnych postaci oraz wydarzeń.

Wpadłam także na pomysł, że gdy już bliżej poznacie bohaterów mojej książki moglibyśmy zrobić "wywiad" z tymi postaciami. Być może część z was już o tym słyszała, a uważam to za świetną zabawę - zadajecie pytania bohaterom mojej książki a oni będą odpisywać ; ) 

Pytania możecie wysyłać już teraz, jednak najlepiej będzie, gdy dam wam jeszcze czas na bliższe poznanie autobotów i decepticonów z mojego opowiadania :D - myślę, że  pytania najlepiej będzie zadawać w prywatnej wiadomości, a ja opublikuję później pytania i odpowiedzi jako Wywiad :D Mam nadzieję, że zabawa to dobry pomysł i przyjmiecie ją tak samo ciepło jak to opowiadanie! :)

Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dziękuję!



Transformers 1: A clash of worldsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz