Rozdział 13. Biały kwiat

1K 109 18
                                    

19 kwietnia 2017 r., środa

Ona wiedziała, że nawet jeśli plotka trwała tylko jedeń dzień, to wszyscy dowiedzą się o tym, bo w tej szkole dużo osób kocha gorące plotki. A zwłaszcza o takim czymś interesującym i o popularnych osobach.

Zaczęła się bawić rąbkami spódniczki, ledwo powstrzymując śmiech widząc jak inne dziewczyny patrzą zdegustowane na Kizane i zaczynają jej unikać. To wyglądało na prawdę zabawnie ze strony innej osoby, a zwłaszcza tej która jest za to odpowiedzialna.

Wystarczyło wspomnieć tylko kilka rzeczy, a z chwilę na chwilę coraz więcej osób wiedziało co się stało.

Senpai spojrzał na nią jak gdyby z wyrzutem sumienia. Chyba czuł się urażony, że Sunobu chciała aby był jej chłopakiem któremu wysyłała by sprośne zdjęcia, nie chciał tego. Jednak w głębi serca coś podpowiadało mu, że to tylko głupia plotka, ale skoro tyle osób mówi o tym to chyba ma to w sobie ziarno prawdy.
– Taro, poczekaj – zawołała, jednak chłopak odszedł od fontanny i zaczął iść w inne miejsce. – Taro! Proszę... – mówiła idąc za nim, chciała go pociągnąć za ramię, lecz on odwrócił się w jej stronę.

– Daj mi spokój. Nie widzisz, że teraz jestem zajęty i gdzieś idę? – odezwał się, patrząc prosto w jej oczy.

– To pewnie tylko wymówka. Na prawdę głupia wymówka – spoglądała na jego twarz, po chwili nie mogła już dłużej tego robić. Unikała wzroku, który wbijała w podłogę, aby nie było widać łez. – Nikt nie chce wysłuchać mojej wersji! Każdy odwrócił się ode mnie... Proszę, chociaż ty, albo raczej aż ty...

Nie zdążył nic odpowiedzieć na słowa które wymówiła. Widział tylko jak biegnie prawdopodobnie w stronę łazienek szkolnych. Nie potrafił zareagować, chodź był ciekawy co ona sądzi o tych plotkach.

Był zamyślony i patrzył nadal w miejsce gdzie jeszcze przed chwilą stała fioletowowłosa. Ujrzał pewną dziewczynę która siedziała na ławce i przyglądała się temu samemu co on. Postanowił podejść do niej bo i tak już wcześniej zamierzał iść pogadać z nią, wydawała się być fajną osobą. Podczas gdy podchodził do niej, ona odwracała od niego zawstydzona wzrok i próbowała patrzeć gdzie indziej. Taro nie czuł się z tym dobrze, że dziewczyny go unikają z powodu plotek. Wiedział jak czuła się w tej sytuacji Kizana, trochę zaczął mieć wyrzuty sumienia, że tak ją potraktował. Usiadł koło niej i nie wiedział co powiedzieć. Wszystkie myśli skupiły się na tamtej dziewczynie.

– Hej... jak tam? No wiesz... – niepewnie zapytała.

– No jest... słabo – odpowiedział nie wiedząc jak dalej prowadzić tę rozmowę.

– Pomimo, że nie przyjaźnimy się nawet, to... mogę cię wysłuchać – odezwała się ciemnowłosa, uśmiechając się lekko.

– Dobrze...

– Co cię męczy? Chodzi o Kizanę, tak?

– No tak... w pewnym sensie ją rozumiem, ale przeszkadza mi, że tak ciągle przyczepia się do mnie.

– Wiem o co chodzi. Trochę też ją rozumiem, tylko nie wiem czemu ona to zrobiła... chyba nie robiła tego za pieniądze tylko dla swojej satysfakcji – powiedziała myśląc o niej jak najgorzej, w końcu Senpai martwi się o nią.

– Racja, w sumie pewnie prawdy się już chyba nie dowiemy – odpowiedział ze zwątpieniem. Myślał, że jest normalna a tu takie rzeczy się dzieją o których nie wiedział.

Rozmawiali przez chwilę jeszcze, lecz przerwał im dzwonek.

– Do zobaczenia, Ayano – uśmiechnął się na pożegnanie. – Dziękuję, za rozmowę.

– Pa Taro, ja też dziękuję – patrzyli się na siebie, nikt nie wiedział kto się ma odwrócić się pierwszy, po chwili obydwoje odwrócili się każdy w stronę swojej klasy.

***

Wazon a w nim mały biały kwiat, prezentował się bardzo ładnie dosłownie wszędzie, potrafił wpasować się w otoczenie. Wyjątkiem było kilka miejsc w tym ławka któregoś z uczniów, oznaczało to, że ktoś chce aby dany uczeń zginął. Jak wydać nie były to jakieś wesołe życzenia.

Fioletowowłosa patrzała się tylko w tą jedną rzecz nie skupiając uwagi na niczym innym. Była załamana, ktoś wprost życzył jej aby umarła. Takie życzenia nie były miłe.

***

Taki tam mały rozdział (tak zwany zapychacz w opowiadaniu), nic specjalnego, kolejny będzie lepszy ;)

Szepty głosu serca ||Yandere SimulatorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz