10

3.5K 105 10
                                        

Obudziło mnie całowanie po twarzy. Otworzyłam oczy i zobaczyłam...no kogo? Syriusza oczywiście.
Jęknęłam i przykryłam się kołdrą.
- Syriusz, merlinie jest wcześnie daj mi spać!!!- powiedzialam na jednym wydechu
- Haha wcześnie? Kochanie jest poniedziałek. Lekcje. Chyba że chcesz poznać gniew Huncwotów.- powiedział rozbawiony
Od razu się odkryłam i spojrzałam na zegarek 7:46!!!!
- O kurwa!! Nie zdążę!!
- Nie bluzgaj przy mnie bo dostaniesz karę.- uszczypnął mnie w pośladek na co pisnęłam
- Gdzie Lily? - zapytałam kiedy wybierałam ubrania
- Już je śniadanie śpiochu.- przytulił mnie od tyłu i zaczął całować mi szyję. Jęknęłam i go lekko odepnęłam. Wzięłam rzeczy i pobiegłam do łazienki. Szybko wskoczyłam pod prysznic nie myjąc włosów, bo bym nie zdążyła wysuszyć. Owinęłam się ręcznikiem i podeszlam do lustra by zrobić makijaż. Po pięciu minutach mialam perfekcyjny makijaż. Rozczesałam włosy i związałam w wysokiego kucyka z grzywką. Ubrałam różową sukienkę do połowy ud i kremowe szpilki. Nałożyłam kolczyki i sznureczek na szczęście na nadgarstek, popsikałam się perfumami i spojrzałam w lustro i wyglądam tak:

 Nałożyłam kolczyki i sznureczek na szczęście na nadgarstek, popsikałam się perfumami i spojrzałam w lustro i wyglądam tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z łazienki i ubrałam szatę. Spojrzalam na zegarek 7:59
- Syriusz chodź. Spóźnimy się.
Wyszliśmy z pokoju i pokierowaliśmy się do sali OPCM.
Wbiegliśmy dysząc i usiedliśmy razem.

Jakiś czas później....

Lekcja minęła szybko. Mówiliśmy o animagach i nawet ćwiczyliśmy. Ja nie miałam z tym problemu, bo nauczylam się tego jeszcze w szkole w Durmstrangu.
Hucwoci również sobie poradzili łatwo. Ale ciekawe dlaczego Remus nie mógł. Porozmawiam z nim.

Pov.Remus

Na OPCM mówiliśmy o animagach. Dobrze że nauczyciele wiedzą o mojej przypadłości. Idąc do PW usłyszałem jak ktoś mnie woła.
- Remuuuuuus!!!- o Marlene. Ciekawe czego chce.
- Co tam słoneczko?- zapytałem
- Remus, mam pytanie....um...dlaczego nie przemieniałeś się?- O NIE! Właśnie tego się obawiałem.
- Ja-a.....um....znaczy...- spiąłem się i spojrzałem na dziewczynę która miała oczy jak spodki.
- Czy-y...ty..jesteś....wilkołakiem?- zapytała a ja zamarłem.
- Jaa..no dobrze...powiem ci prawde...tak, jestem wilkołakiem- spojrzałem na nią a jej twarz złagodniała i zaczął pojawiać jej uśmiech..
- Umm...Remus...no..ten...ja też nie jestem normalnym czarodziejem...- zająkała się. Zaraz co?!
- Jestem magiem.- wyznała a ja zesztywniałem i wpatrywałem się w nią jak zaczarowany..
O kurwa....

Sie porobiło ;)))

Casanova || Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz