Kochani, zanim znaczne rozdział proszę wybrać okładkę. Było po tyle samo głosów. 👇👇👇
Czy
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
★★★★★★★★★★ Pov. Marlene
Podeszłam do okna i westchnęłam, całkiem zapomniałam o tym jaka jestem.. Spojrzałam w stronę chłopaków, którzy cały czas mi się przyglądali. Uśmiechnęłam się do nich po czym zaciągnęłam. A gdyby tak zmienić troszkę wygląd? - Chłopcy...myślę że...- zamilkłam. Nie potrafiłam tego powiedzieć, że ich tylko wykorzystałam. Co nie było do końca prawdą. Zyskałam prawdziwych przyjaciół z "korzyściami", tak to można ująć. Nigdy mnie nie wydali, bronili, żartowaliśmy. Robiliśmy wszystko razem. A może rzucić to wszystko i wyjechać w cholerę? Ale nie potrafiłabym tego zrobić. Odwróciłam się w ich stronę i usiadłam na łóżku obok Jamesa. Popatrzyłam na trzy przystojne twarze i uśmiechnęłam się. Nie, jeszcze nie.
Pov. Syriusz
Moja bogini, dziwnie się zachowywała. Kiedy podeszła do okna , miała zaszklone oczy jakby chciała się rozpłakać. Ale dlaczego? - Chłopcy...myślę że...- zamilkła i nic więcej nie powiedziała. Spojrzałem porozumiewawczo na Jamesa, który Również nie rozumiał zachowania Marlene. Po chwili dosiadła się do nas i się uśmiechnęła. To było dziwne, co ona przechodzi teraz okres czy co? Ach, te wachania nastroju. Chyba że chciała nam coś powiedzieć. Zmróżyłem oczy, zastanawiając się. Nagle mnie olśniło. Czyżby chciała wyjechać i nas wszystkich zostawić? O nie, my na to nie pozwolimy. Przybliżyłem się do niej i ją przytuliłem. Wtuliła się we mnie a chwile potem pchnęła na łóżko. Boże, kobieto ja tu za tobą nigdy nie nadąże.