2

5.8K 197 44
                                    

Pov. Marlene
Obudziłam się równo o 7.00 zajebiste wyczucie czasu, naprawde a za godzinę mam pociąg do Hogwartu. Super.
Pomyślałam że sobie zapalę szlugę i tak też zrobiłam. Po spaleniu poszłam do łazienki, weszłam pod prysznic i puściłam lodowatą wodę która mnie orzeźwiła. Uwielbiam to. Wyszłam z kabiny i owinęłam się ciasno białym puszystym ręcznikiem. Wysuszyłam włosy i rozczesałam, może zostawię rozpuszczone? Okey. Wyszłam na chwilę z łazienki i pokierowałam się do szafy. Wzięłam koronkową bieliznę, bardzo krótkie shorty i czarną prześwitującą bluzkę przez którą widać mój tatuaż i kolczyk. Tak, mam tatuaż. Są to czarne róże, sięgające do uda i mam je lewym boku. Ubrałam się i załozyłam choker. Weszłam do łazienki i zrobiłam troszkę mocniejszy makijaż niz zazwyczaj. No co? Trzeba się pokazać i wypełnić zadanie. Każdy chłopak będzie mój. Ciekawe do jakiego domu trafię bo słyszałam od ojca że są cztery domy. Ciekawe. Zeszłam na dół i zobaczyłam gosposię.
- Dobry Mary.
- Dzień Dobry Marlene. Co będziesz jadła? Owsiankę czy naleśniki? A i odprowadzę cię na peron, twój ojciec mi kazał.
- Hmm owsiankę. I dzięki. - uśmiechnęłam się do niej. Mary to 25- letnia gosposia, naprawde się dobrze dogadujemy, jest dla mnie jak przyjaciółka.
Zjadłam owsiankę i pognałam po kufer. Kiedy zeszłam na dół Mary była gotowa.
- Idziemy?- zapytała z uśmiechem
- Tak - złapałam jej rękę i poczułam szarpnięcue w okolicach pępka. Po sekundzie byliśmy na peronie.
- No Marlene. Trzymaj się. Poderwij kogoś haha.
- No oczywiście haha poderwę całą szkołę.
- Pisz czasem. Cześć.
I już jej nie było. Cóż, bywa.
Zamieniłam kufer w figurkę wielkości orzecha i schowałam do kieszeni. Zaczęłam iść w stronę pociągu, kiedy ktoś na mnie wpadł.

Pov. Syriusz
Właśnie szłem do pociągu kiedy na kogoś wpadłem. Popatrzyłem na tego kogoś i zobaczyłem zajebiście seksowną dziewczynę. Była ubrana w krótkie shorty i bardzo prześwitującą bluzkę. Na szyi miała choker a na nogach wysokie szpilki. Teraz zobaczyłem że jest opalona na delikatny brąz i że ma tatuaż w kształcie róż na lewym boku. Łoł już czuje jak robi się ciasno. Spojrzałem na jej twarz. Miała delikatne rysy twarzy, usta takie różowe i pełne a oczy...brązowe. Włosy miała brązowe z blond pasemkami. Kurwa, to jest bogini. Postanowiłem się ogarnąć i podałem jej rękę.
- Jestem Syriusz Black, kochanie a ty?
-  Miło mi cię poznać. Jestem Marlene Smith. - Uśmiechnęła się do mnie w taki sposób że moje bokserki stały się jeszcze bardziej ciasne niż wcześniej. Ucałowałem jej dłoń, nie spuszczając z niej wzroku.
Po chwili chciałem coś powiedzieć ale niestety nie było mi dane bo zajebany rogacz mi przerwał. Przysięgam że mu wpierdolę następnym razem.
- ŁAPO!!!
- Nie drzyj ryja! Przepraszam na chwilę kochanie.
- A kto to?- już zapaliły mu się żarówki
- Kurwa. - wziosłem oczy ku niebu prosząc Boga żebym się uspokoił.- To jest Marlene Smith.- wystarczy że to powiedziałem i jego już nie było i stał przy mojej bogini.

Pov. Marlene
Przewróciłam się i zobaczyłam nad sobą przystojnego bruneta. Miał włosy do ramion, brązowe oczy, zajebisty uśmiech. Jego koszula opinała jego mięście.. Boże...zobaczyłam że jego "przyjaciel" nie może wytrzymać. Uśmiechnęłam się pod nosem. Chłopak podał mi rękę i pomógł wstać.
- Jestem Syriusz Black kochanie, a ty? - umm czyżby casanova??
- Miło mi cię poznać. Jestem Marlene Smith. - powiedziałam i uśmiechnęłam się. Syiusz chciał o coś zapytać ale ktoś mu przerwał a mianowicie chłopak.
Przyjrzałam się mu. Mmm takie same mięśnie i ta opinająca koszula. Przeszłam na twarz, brunet, krótkie włosy, zajebisty uśmiech, okulaty na nosie co mu dodawało męskości i oczy niebieskie. Mmm jeżeli tacy chłopcy są w tej szkole to dziękuję ojcu że się przeniósł.
- ŁAPO!!!- zawołał a Syriusz się odwrócił. Ma śmieszne przezwisko ale mu pasuje.
- Nie drzyj ryja!! Przepraszam ba chwilę kochanie. - odszedł w stronę chłopaka. Po chwili brunet w okularach zwrócił uwagę na mnie więc zmysłowo przeczesałam włosy palcami. Po chwili stał obok mnie.
- Cześć piękna. Jestem James Potter a dla przyjaciół rogacz.- również pocałował moją dłoń. Uff gorąco...
- Ja jestem Marlene Smith. - uśmiechnęłam się a do nas dołączył Syriusz. Stanęłam pomiędzy nimi i poszliśmy w stronę pociągu. No ciekawe jak to będzie...

Casanova || Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz