Jak pomyślałam tak zrobiłam.
★★★★★★
Zapukałam do drzwi nie pewnie i od razu dostałam pozwolenie by wejść do pokoju. Z uśmiechem weszłam do środka i zobaczyłam Tonks jak siedzi na parapecie i ogląda puste pola.
- Hej Tonks nie przeszkadzam?- chrząknęłam
- Nie, wchodź. - machnęła ręką- co chciałaś?
- A nic tak przyszłam porozmawiać. - zaśmiałam się a dziewczyna ze mną.
- Wiesz o tym, że do szkoły ma ponoć dojść nowy, młody nauczyciel?- pisnęła a ja zmróżyłam oczy.
- Mam nadzieję że będzie przystojny. A czego będzie uczył?
- OPCM
Otworzyłam usta ze zdziwienia.
- Ooo to nie będzie starego zgreda. - uśmiechnęłam się. Rozmowę przerwało nam pukanie do drzwi.
- Proszę.- spojrzałyśmy na drzwi i po chwili zobaczyłyśmy Huncwotów.
- Moje kochane kwiatuszki.. Idziemy na imprezę!!! Do mugolskiego klubu!- krzyknął James a ja spojrzałam zaskoczona na Casanovę.
- O której?
- Mniej więcej za 4 godziny wychodzimy.
- Tylko 4 godziny na przygotowanie się?! To niedorzeczne! - oburzyła się Tonks
- Jeszcze wam Mało? To wystarczająco dużo czasu. - mruknął niezadowolony Peter.
- A Clara i Wiktor też idą?- zapytałam obojętnie
- Nie, a poza tym oni dziś wracają do domu bo jak oni to wytłumaczyli "było za nudno i nie mieli co robić"- powiedział Remus.
Uśmiechnęłam się na słowa Remusa i spojrzalam na Syriusza. Wysłałam mu buziaka w powietrzu na co się uśmiechnął.
- Chodź Tonks. Idziemy do dziewczyn musimy się przygotować.- mrugnęłam do niej okiem i od razu poderwała się z miejsca.
Chwilkę później byłyśmy już na dole.
- Dziewczyny! Szykujcie się! Idziemy do mugolskiego klubu! Mamy tylko 4 godziny! - krzyknęłam a wszystkie od razu pobiegły na górę. Ja postanowiłam sie nie spieszyć, weszłam powoli schodami. O nie. Szybko pobiegłam do mojego pokoju i co zobaczyłam?! Dziewczyny bobrowały mi w szafie! Otworzyłam usta ze złości. Odchrząknęłam i od razu dziewczyny spojrzały na mnie.
- Do kursy nędzy! Co to ma być?! - warknęłam
- Ymm ty masz najlepsze ciuchy i tego.. Chciałyśmy pożyczyć coś.- Lily wkurwiasz mnie! Spokojnie.....
- A pozwoliłam wam?!
- Nie. - odpowiedziały chórem
- No właśnie.
- Ale jesteś taka że nam pozwolisz. - uśmiechnęła się Ashley.
- I tego właśnie w sobie nie lubię. Dobra bierzcie co chcecie.- usiadłam w fotelu i zapaliłam papierosa dla rozluźnienia.
To trochę potrwa.CDN

CZYTASZ
Casanova || Syriusz Black
FanfictionHISTORIA JEST WYMYŚLONA W CELACH HUMORYSTYCZNYCH WIEC BEZ SPIN UŻYTKOWNIKÓW. DZIĘKUJĘ DO WIDZENIA