Poker to nie gra dla dziewczyn

624 34 3
                                    

Gdy dziewczyny opuściły mój pokój zaraz po tym jak Sara wybrała sobie kreacje na wieczór, długo zastanawiałam się czy iść na rzekomą imprezę. Wydawało mi się to dziwne że wszystkie zostały oficjalnie zaproszone oprócz mnie... Ale z drugiej strony skoro to okazja do wyjścia do ludzi których nie będę musiała zabić, myślę że to całkiem fajny pomysł.

Już kierowałam się mojej szafy gdy zaskoczył mnie dźwięk wiadomości , odblokowałam telefon i otworzyłam wiadomość tym razem od Floyda. "Dziewczyny skarżą się że nie chcesz przyjść, oczywiście że musisz być. Nie chcę słyszeć marudzenia. Godzina 19 pod drzwiami twojego pokoju ,będę czekał." Uśmiechnęłam się szeroko do telefonu, skoro Floyd też idzie myślę że będę się świetnie bawić, odłożyłam telefon na szafkę i szybko zaczęłam przebierać stertę ubrań w poszukiwaniu odpowiedniego stroju.

Po kilku minutowych poszukiwaniach, miałam wybrane dwie sukienki, jedna była cała fioletowa a druga nie była moja. Pierwszy raz widziałam ją na oczy, widocznie ktoś kto uzupełnia moją szafę stwierdził że przyda mi się ona. Krótka sukienka była w kolorze pudrowego różu, zdobiona złotym materiałem była delikatna, nie pasowała całkowicie do mojej osobowości, jednak postanowiłam ją przymierzyć, leżała na mnie idealnie.

 Krótka  sukienka była w kolorze pudrowego różu, zdobiona złotym materiałem była delikatna, nie pasowała całkowicie do mojej osobowości, jednak postanowiłam ją przymierzyć, leżała na mnie idealnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Tak sobie wyobraziłam tą sukienkę)

Do tego postanowiłam dobrać czarne dodatki w postaci czarnej kopertówki oraz czarnych wysokich szpilek ze złotymi zdobieniami. Całości dopełniała delikatna biżuteria.

Udałam się do łazienki w celu zrobienia sobie makijażu oraz polokowaniu włosów,gdy zrobiłam już wszystkie te czynności spojrzałam na telefon, dochodziła już godzina 19:00. Punktualnie o ustalonej godzinie ktoś zapukał do moich drzwi ,otworzyłam je z wielkim uśmiechem.

Po drugiej stronie drzwi stał Floyd, nie mógł oderwać ode mnie wzroku, Nie ukrywał także zdziwienia na swojej twarzy. Był ubrany w elegancki czarny garnitur z czerwonymi dodatkami wyglądał naprawdę elegancko.

-No mała nie wiem co powiedzieć wyglądasz świetnie. Chyba będę musiał cię pilnować przez całą imprezę.- uśmiechnął się w moją stronę zadziornie nie odrywając ode mnie wzroku.

- Dziękuję Floydzie ty także wyglądasz nieziemsko, idziemy już do klubu? Pewnie wszyscy na nas już czekają.- wyszłam na korytarz i Zamknęłam za sobą drzwi.

- Tak oczywiście zapraszam.- Floyd objął mnie w talii i prowadził przez korytarz do głównego wyjścia.

Gdy znajdowaliśmy się już przed budynkiem, czekało na nas czarne auto podstawione pod same drzwi. Floyd otworzył drzwi z mojej strony i gestem ręki zaprosił mnie do auta ,wsiadłam ostrożnie uważając by nie ubrudzić sukienki ciemnoskóry mężczyzna zamknął za mną drzwi. On sam udał się na drugą stronę auta i usiadł po stronie kierowcy, widocznie musieliśmy jechać tylko we dwójkę.

What do you want Joker?  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz