-Chciała bym ci podziękować za to. Nie myślałam że jesteś czasem miły...-udałam zdziwioną. Chociaż naprawdę nie wiem co mam sądzić o jego zachowaniu, nie raz jest miły, czuły a za chwilę zachowuje się jak największy skurwysyn.
-Ależ nie ma za co. Czy masz ochotę na coś jeszcze?- zapytał od niechcenia.
-Nie...-powiedziałam trochę smutniej. A w mojej głowie cały czas słyszałam "tak na ciebie Joker mam ochotę" karciłam się w myślach przez co zwiększałam prędkość. Byłam skupiona na drodze całkowicie, jedynie co jakiś czas z zamyśleń wyrywał mnie śmiech Jokera.
Po kilku minutach gdy dotarliśmy na miejsce Joker zabrał moje zakupy i pomógł mi wnieść je do pokoju, gdy już wszystkie rzeczy leżały na moim łóżku a Joker chciał wyjść z mojego pokoju mimowolnie złapałam go za rękę. Nie wiem dlaczego to zrobiłam działałam pod presją, nie myślałam nad tym nawet. Gdy jego wzrok spotkał się z moim podeszłam delikatnie do niego niczym balerina i pocałowałam go w policzek uśmiechając się jak mała dziewczynka, na mojej buzi zagościł rumieniec. Wbiłam wzrok w moje buty. -Dziękuje jeszcze raz.-powiedziałam nieśmiale.
Boże co on ze mną robi? Ja? Zawsze pyskata, na wszystko mam odpowiedz, uwielbiam prowokować, jestem szczera do bólu, często nieobliczalna a ja rumienie się bo pocałowałam psychopatę w policzek a teraz nie mogę mu spojrzeć w oczy? Nie Caro ta relacja jest chora... Czas żyć normalnie a on nigdy nie będzie twój.
-Gdybyś czegoś potrzebowała wiesz gdzie mnie znajdziesz. A jeśli nie to poprostu zadzwoń.-złapał mój podbródek delikatnie i uniósł ku górze zmuszając mnie bym spojrzała mu w oczy. Zrobiłam to niepewnie, on w jednym momencie zbliżył swoje usta do moich i przegryzł delikatnie dolną wargę. Stałam nieruchomo, bałam się wykonać jakikolwiek ruch. Chciałam by ta chwila trwała jak najdłużej, chciałam by on był mój, by to ze mną zasypiał co noc. Jednak jak wiadomo życie to nie bajka szybko przyszło szybko poszło, Joker nawet nie wiem w którym momencie wyszedł poprostu z pokoju. Come back kurwa, teraz cię potrzebuję...
Po chwili do pokoju wbiegły dziewczyny ja nadal stałam i palcami dotykałam dolnej wargi... Musiało wyglądać to komicznie.
-Caro? Wszystko okej?-usta Alice wykrzywiły się w grymas.
-Caro?-próbowała zwrócić na siebie moją uwagę Sara. Jednak ja patrzałam tępo w miejsce gdzie przed chwilą stał Joker.
-Caro no nie pierdol...-wypaliła Alice.
Sara szybko zatrzasnęła drzwi do pokoju.-Co tu się właśnie stało?
-Caroline on jest z Harley! Tak nie można!-szeptała Alice.
-Ja wiem...Ale...-wyrwałam się z zamyśleń i przeniosłam pusty wzrok na dziewczyny.
-Nie ma ale! Chcesz zginąć z rąk tej blondynki? Naprawdę nie mógł być to ktoś inny? Na przykład Floyd? Tak Floyd jest okej...-krążyła po pokoju Alice.
-Floyd jest moim przyjacielem, nic z tego nie będzie. Co mam poradzić ze ten idiota mnie tak przyciąga?!- wrzasnełam do dziewczyn.
-Dobra uspokójmy się przecież nic takiego się nie stało. A Joker nie jest z Harley poprostu ona jest w nim zakochana, nie powiedziane że on ją kocha..-tłumaczyła spokojnie Sara.
-Nawet jeśli to z tego? Nie wiem po co ta cała afera... Przecież nic nie robiliśmy a przeżywasz jakbyśmy się conajmniej właśnie ruchali...-Nie wytrzymałam.
-Caro jeśli ona się dowie że kręcisz do J. To twoje życie tutaj będzie piekłem...-próbowała się bronić Alice.
-Ja to rozumiem ale to moje życie i moje decyzję... Jak będę chciała to puszczę się z Jokerem, jak nie będę chciała to tego nie zrobię.-musiałam się uspokoić.
-Przepraszam.-przytuliła mnie Alice.-pamiętaj że ja zawszę stanę po twojej stronie, Sara pewnie też. Martwię się poprostu.-łamał jej się głos więc ją mocniej przytuliłam.
-Mam dla was prezenty!-zmieniłam temat szybko by mi się nie rozpłakała.
Podeszłam do załadowanego łóżka i wyciągnęłam że sterty dwie duże torby. Wręczyłam po jednej Alice i Sarze, obie dziewczyny szybko zajęły się rozpakowywaniem prezentów.
-Skąd to masz?-zapytała się Alice, przyglądając się uważnie sukience która dla niej wybrałam. Wiedziałam że jej się spodoba.
-To mało ważne.-odparłam.
CZYTASZ
What do you want Joker?
FanfictionJest to opowiadanie o Caroline oraz jej dwóch przyjaciółkach Alice i Sarze, które od zawsze trzymają się razem. Dziewczyny mają za sobą nieciekawą przeszłość, nie boją się niczego są pewne siebie i aroganckie. Jedno wydarzenie zmienia ich dotychczas...