24.

30.3K 1.4K 404
                                    

Do moich urodzin został tydzień.

Od czterech dni nawet nie mam ochoty rozmawiać z mamą. To co zrobiła sprawiło, że do tej pory nie mam ochoty na nią patrzeć. Jakim prawem próbowała nas rozdzielić?
Ledwo pogodziłam się z Harry'm.

-Noora, spójrz na mnie. - powiedział jej łagodny głos.

-Zostaw mnie. Jak mogłaś? Przez Ciebie Harry się do mnie nie odzywa. - warknęłam.

-On nie jest Ciebie wart. Jest synem dziwki! - oburzyła się.

-Jak możesz? Nawet jej nie znasz, nie wiesz co tam zaszło, nic nie wiesz! - broniłam rodziny Styles'a.

-Wszyscy wiedzą, Noo. Każdy tutaj wie, jaka była matka Twojego chłopaka.

-Bzdura. Jeśli chcesz ze mną rozmawiać dowiedz się prawdziwych informacji i wtedy przyjdź.

Sięgnęłam po plecak leżący na kuchennym stole i z wściekłością ruszyłam w stronę drzwi. Chyba pierwszy raz w życiu cieszę się, że idę do szkoły.
Niestety, po raz kolejny Harry będzie mnie unikał, a ja ze łzami w oczach mu na to pozwolę.

Autobus szkolny zatrzymał się na przystanku pozwalając mi i innym uczniom wejść do pojazdu.

Zajęłam jedno z wolnych miejsc, w swoich uszach umieściłam słuchawki, z których po kilku sekundach zaczęły wypływać pierwsze dźwięki mojej ulubionej na ten moment piosenki.

,I found a love for me
Darling just dive right in, and follow my lead
Well I found a girl, beautiful and sweet
I never knew you were the someone waiting for me'*

Zdecydowanie, kiedy słucham muzyki podróże mijają mi szybko i zmuszają do refleksji. To wcale nie tak, że czuję się wtedy jak w teledysku.

,
Baby I'm dancing in the dark, with you between my arms
Barefoot on the grass, listening to our favourite song
When you said you looked a mess, I whispered underneath my breath
But you heard it, darling you look perfect tonight'**

Moje myśli krążyły tylko wokół Harry'ego i tego, czy kiedyś ponownie będzie nam dane być razem. Nawet nie wiem, czy wciąż jesteśmy parą. Czy Noora i Harry nadal istnieją i czy ich historia nadal trwa?

Po dłuższej chwili znaleźliśmy się już przed dużym budynkiem szkoły, która dzisiejszego dnia miała gościć kilka drużyn koszykarskich. Rozpoczęły się już eliminację do letnich mistrzostw.
A co się z tym wiąże? Harry na boisku, a reszta uczniów na trybunach. 

Przekroczyłam próg budynku w pierwszej kolejności udając się do swoje szawki, by opróżnić ją z książek, których teraz potrzebuję.

Odwróciłam się gwałtownie czując czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Pierwszą osobą, która przyszła mi na myśl był oczywiście Harry, ale nic z tego.

-Cześć.

-Czego chcesz, Manu? - zapytałam szorstko.

-Pogadać. Harry mówił, że już nie jesteście razem.

Moje serce słysząc jego słowa na chwilę przestało bić. Nie mogłam opanować łez, które zaczęły spływać po moich policzkach.

-Przepraszam, nie chciałem. - wtrącił szybko.

-Nie, nic nie szkodzi. Muszę już iść.

Wytłumaczyłam oddalając się od chłopaka. Harry zdążył już poinformować całą szkołę o tym co zaszło między nami? Może on wcale nie traktował mnie poważnie?

Czując się co raz bardziej przytłoczona całą sytuacją skierowałam się w stronę łazienek, by choć trochę poprawić swój wygląd i doprowadzić się do psychicznego ładu.

Mijałam zdziwionych uczniów, którzy przypatrywali się mi i szeptali między sobą niedosłyszalne dla mnie w pełni zdania.

W pewnym momencie mojej wędrówki do toalet ktoś uderzył moje ramię przechodząc obok.

-Uważaj...

Nie dokończyłam, gdyż moje oczy spotkały się z zielonymi, najpiękniejszymi oczami na świecie.

-Noora.. - zaczął cicho, lecz nie chciałam tego słuchać.

-Wiem już wszytko, Harry.

Chciałam odejść, ale złapał za mój nadgarstek nie pozwalając na jakikolwiek ruch.

-Musiałem, kochanie. - wzmocnił uścisk tak, jakby chciał mi pokazać, że jego słowa są prawdą.

-Nie mów tak do mnie. - powiedziałam spuszczając głowę. - Jeszcze jedno. Przepraszam za moją mamę, cokolwiek powiedziała.

Ostatni raz spojrzałam w jego oczy i z dużą siłą wyrwałam rękę z jego uścisku. Uścisku, który niedawno nie był bolesny.

Nie czekając na to czy coś powie biegiem ruszyłam do wyznaczonego wcześniej miejsca.

Zamknęłam za sobą drzwi opadając na ziemię. Kucałam przy ścianie wycierając szybko łzy, które z każdą sekundą pojawiały się na nowo. Nic dziwnego.
Gdybym tylko mogła jakoś zmienić to, co stało się w moim domu.

Nie mogąc dłużej znieść swojego wyglądu i sytuacji psychicznej stanęłam przed lustrem wyciągając swoją kosmetyczkę.
Przypudrowałam lekko nos, a na usta nałożyłam balsam.

-Noora co Ty tu jeszcze robisz? - do łazienki weszła nauczycielka historii.

-A co takiego się stało? - zapytałam zdziwiona.

-Mecz za chwilę się zaczyna. Cała szkoła jest już na boisku.

Westchnęłam opuszczając łazienkę w towarzystwie niskiej blondynki.

-Słyszałam, że jesteś z Harry'm.

-To skomplikowane, Pani Young. Sama nie jestem pewna co jest między nami.

Tłumaczyłam, kiedy opuszczałyśmy mury szkoły kierując się na boisko.

-Niedługo znajdziesz rozwiązanie, to pewne. Chodź. - wskazała na dwa wolne krzesełka.

Dziwnym trafem znajdowałam się jeden rząd za Harry'm i naszą drużyną.
Ale nie to było najdziwniejsze. Miejsca, które zajęłyśmy były przeznaczone dla drużyny przeciwnej, a ja nie wiedzieć czemu chciałam siedzieć tam tylko dlatego, żeby zrobić na złość Styles'owi.

-Hej, jestem Cameron. - usłyszałam przy swoim uchu odwracając się twarzą do chłopaka.

Będzie ciekawie. A Harry'emu na pewno się to nie spodoba.

***

*Znalazłem miłość dla mnie

Kochanie zatrać się w tym i podążaj za mną
Znalazłem dziewczynę piękną i słodką
Nigdy nie wiedziałem, że to ty na mnie czekałaś

**Kochanie, tańczę w ciemności, trzymając cię w ramionach
B

oso na trawie, słuchając ulubionej piosenki
Powiedziałaś, że źle wyglądasz, a ja zaprzeczyłem pod nosem
Ale usłyszałaś, że wyglądasz idealnie tej nocy

Piosenka: Ed Sheeran - Perfect

Jak wam się podoba okładka?

Styles_lady

Kiss Cam |Styles|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz