Rozdział 10

607 39 0
                                    

  - Tato idź spać.
- O obudziłaś się.- powiedziała jakby nieobecna mama.
- Idźcie spać, wyglądacie okropnie.
- Dzięki.- mruknął tata.
- Znowu to samo? - zapytałam po chwili, a  oni tylko po sobie spojrzeli.- aha,czyli tak.- i do sali znowu wszedł dyrektor.
- I jak się czujesz panno Quinn?- zapytał spokojnym głosem pełnym troski.
- Dobrze.
-Rano będziesz mogła wyjść.- powiedział pogodnie.
-Dobrze.- gdy to powiedziałam staruszek wyszedł, a mama spojrzała się tylko na tatę i wyszła za Dumbledore'm.

-Gdzie poszła mama?
- Poszła się o coś zapytać.- powiedział dziwnym głosem.
-Co ci jest tato?
-Nic, a co ma mi być.
-Prawie w ogóle się nie odzywasz, a jak się już odzywasz to jakoś dziwnie.
- Wydaje ci się.- już chciałam coś powiedzieć ale do sali weszła wesoła mama.
- Katy, my jutro rano przyjdziemy się pożegnać, a teraz idź spać, dobranoc- i pocałowała mnie w czoło, a tata spojrzał na mnie z troską i się uśmiechnął i ja zrobiłam to samo. Wiem że tata mnie bardzo kocha i wiem że bardzo kocha mamę tylko nie potrafi za bardzo tego okazywać, ale to mi nie przeszkadza, bo ja WIEM że on nas kocha.

  Harley (rozmowa z Dumbledore'm )

- Przepraszam, panie dyrektorze.
-Tak, czy mogę w czymś pomóc?- zapytał serdecznie.
- Ja chciałam zapytać czy szuka pan może jakiegoś nauczyciela?
- A pani chciała by tu uczyć?
- Tak, bardzo.
- Szukam nauczyciela obrony przed czarną magią, chętnie bym panią przyjął, jeśli dobrze pamiętam bardzo dobrze pani szło z tego przedmiotu,ale nie w tym stroju. Z pewnością wielu uczniom by się to spodobało- gdy to powiedział zachichotał- ale nauczycielowi nie wypada.
- Rozumiem, ale oczywiście mogę zmienić swój ubiór.
-No dobrze.
-Tylko mam małą prośbę, no bo teraz nazywam się Harley Quinn, ale czy mógł by mnie pan zatrudnić jako Harleen Quinzel? Chodzi mi o córkę, bo teraz ma podobno przyjaciół i tyle osób ją lubi, a kiedyś też miała wielu przyjaciół, ale się odwrócili bo się dowiedzieli kim są jej rodzice a nie chce by znowu przeżyła to samo. Wtedy bardzo się tym przejęła. Mowiliśmy jej z mężem że to nie byli widocznie jej prawdziwi przyjaciele skoro się odwrócili, ale ona nie chciała nas słuchać.
- Skoro pani uważa że to słuszne. No dobrze. To od kiedy może pani zacząć?
- Może od przyszłego tygodnia?
- Wspaniale. To widzimy się w poniedziałek. Do widzenia.
- Dziękuje bardzo. Do widzenia.- i szczęśliwa wróciłam do córki.

     Katy

  Obudziłam się około 6.00. A około 7 przyszli rodzice.
- Katy, ja chciałabym ci o czymś powiedzieć.- powiedziała mama.
-Tak?
-Będę nową nauczycielką obrony przed czarną magią. Ale jako Harleen Quinzel.
-Co?
- Zaczynam od poniedziałku, ale uzgodniłam z dyrektorem że nikt nie będzie wiedział że jestem twoją mamą.
-Katy, na nas już czas.- powiedział tata zachrypniętym głosem. Mama podeszła i mnie przytuliła, a tata zrobił to samo tylko trochę dłużej (co było na maxa dziwne).

Tajemnice || Joker&Harley i HogwartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz