Nie wytrzymałam, zaraz po USG musiałam napisać do niego wiadomość i wysłać zdjęcie zdjęć naszego dziecka.
Ja: To dziewczynka
Nie odpisał. Było mi przykro, że dowiedział się o tym w taki sposób, wolałabym by był przy mnie i by zobaczył nasze dzieciątko na tym ekranie, mimo że wątpię by cokolwiek tam zobaczył.
Antonella cieszyla się ze mną jak głupia, gdy okazało się, że to dziewczynka, bo coś za dużo chłopców w naszej rodzinie.
-Carmen zobacz co wrzucił Neymar na Instagrama chwilę temu.
-Naprawdę, nie obchodzą mnie jakieś panienki, które się do niego kleją.
Dziewczyna przystawiła mi telefon do twarzy, zmuszając mnie do spojrzenia na ekran.
Dodał zdjęcie, które parę minut temu mu wysłałam z dopiskiem: To dziewczynka. To było urocze, ale po przeczytaniu komentarzy już przestało być tak kolorowo.-No widzę, że on z Bruną będzie miał to dziecko...
-Cam, proszę cię przecież połowa jego fanów na pewno domyśla się, że to z tobą, możemy wejść na jakieś strony plotkarskie by poczytać.
-Jesteś jak Val, ona też od razu chce wchodzić na te głupie strony.
-Ale zobacz my znamy prawdę, to chociaż się pośmiejemy z tych głupot, a potem zrobimy ci jakieś zdjęcia w ciążowych ciuszkasz, co ty na to?
Anto potrafiła poprawić mi humor, tak jak Rafaella czy Valeria, kochałam te dziewczyny ponad wszystko, były dla mnie jak najbliższa rodzina.
Skoro Neymar opublikował to zdjęcie, to mogłam przestać ukrywać swoje ciążowe krągłości pod workowatymi ubraniami.
Poszłyśmy na zakupy podczas których kupiłyśmy coś dla siebie, ale także dla mojej córeczki.
Nie wiedziałam, że istnieje tak duży wybór ubranek dla dzieci i że są aż tak urocze. Skoro sam zakup ciuszków sprawiał mi ogromny problem, to co dopiero urządzenie pokoiku. No właśnie, ciekawe czy pokój w ogóle będzie istniał w domu Neya, tak jak planowaliśmy, skoro póki co nie istniejemy dla siebie.***
Tuż przed snem dostałam wiadomość od nieznanego numeru.
Nieznany: Neymar jest teraz ze mną w Brazylii i świetnie się razem bawimy. Nawet nie próbuj ściągnąć go do siebie za pomocą dziecka. Bruna
Nie mogłam powstrzymać łez, nie chciałam wierzyć w tego głupiego SMSa, na portalach plotkarskich nie było ich wspólnych zdjęć, pojawiały się tylko zdjęcia z USG i moje z bloga, o nich nic.
Musiała kłamać, chciała mnie pewnie sprowokować do odpisania, ale nie zrobiłam tego, jednak czułam, że długo nie wytrzymam i spróbuję się skontaktować z Neymarem.***
-Zadzwonię do niego. -powiedziała Rafa.
Bałam się tego, że Neymar ogarnie, że Rafaella dzwoni na moją prośbę. Mieli dobre stosunki, nawet lepsze niż ja z Messim. Ogólnie rodzina Santosów była bardzo ze sobą związana.
Brazylijka włączyła głośnomówiący i zaczęło się.-Cześć siostra, coś się stało?
-To chyba ja powinnam spytać ciebie. Po pierwsze kiedy wracasz do Barcelony, po drugie masz wszystko naprawić.
-Chyba nie mam czego naprawiać, bo już za późno. Straciłem Carmen i moją córeczkę, przez Brunę i naszego ojca. Uderzyłem Leo, mimo że tak naprawdę tego nie chciałem. Całe życie pracowałem nad swoją reputacją i ciągle jestem uważany przez wszystkich za Casanove.
Chciałam się odezwać, ale Rafa pokazała mi palec w celu uciszenia mnie.
-Czemu pojechałeś do Brazyli beze mnie?
-Pojechałem z rodzicami...i Bruną. Ojciec każe mi poudawać, że się zeszliśmy, myśli, że może wrócimy do siebie. Nie umiem mu się sprzeciwić, mama też, ale również nie ma tu nic do gadania. On nigdy nie polubi Carmen, Messiego, nikogo z ich rodziny. Są konkurencją dla naszej rodziny.
Dziewczyna tylko przewróciła oczami. W głosie Neya wyczuwałam smutek, mówił prawdę, czułam to, przecież nie okłamałby swojej siostry.
-Neymar wróc do nas. -tylko na te słowa było mnie stać.
Tęsknota za nim wzięła górę, chciałam go mieć przy sobie, chciałam udowodnić wszystkim, że jest inny niż opisują go strony internetowe.
Messi? Nie przejmowałam się teraz tym, co może na ten temat sądzić mój kuzyn. Chłopaki często miewali między sobą jakieś zgrzyty, ale na końcu i tak się godzili. Leo chce mojego szczęścia, więc powinien wszystko zaakceptować.Nigdy nie spodziewałam się, że moje życie może być takie trudne.
-Cam to ty? Kocham cię, wrócę najszybciej jak się tylko da.
*Neymar*
Wyjechałem do Brazyli razem z rodzicami i byłą dziewczyną. Potrzebowałem przerwy, przez kłótnie z Carmen wszystko się pokomplikowało, bez niej traciłem zmysły, bałem się, że wróci stary ja, a i tak nie mogłem zmyć z siebie tytułu największego piłkarskiego porywacza.
Tęskniłem za swoją ukochaną każdego dnia. Nie zdradziłem jej, robiłem tylko to, co ojciec mi kazał. Pokazywałem się z Bruną w miejscach publicznych, trzymaliśmy się za ręce i tyle. Ciężko było nie ulec jej wdziękom, ale mnie się udało, całowałem ją tylko wtedy, kiedy ojciec był w pobliżu.Kiedy dostałem wiadomość od Carmen, że będziemy mieć dziewczynkę, byłem przeszczęśliwy. Poczułem, że skoro się odezwała, to jest dla nas jakaś szansa. Tą dobrą nowiną chciałem pochwalić się całemu światu.
A gdy zadzwoniła moja siostra i w pewnym momencie odezwała się Carmen byłem gotowy rzucić wszystko i do niej wrócić.
-Ney z kim rozmawiałeś? -usłyszałem Brunę, która od razu usadziła się na moich kolanach.
-Wracam do Hiszpanii.
-Nie gadaj głupot, pamiętasz o umowie z ojcem? Pamiętasz co nas łączy?
-Gdzieś mam tą umowę. Wracam do miłości swojego życia i swojej córeczki. Nie próbuj swoich sztuczek, bo i tak mnie nie zatrzymasz.
Zrzuciłem dziewczynę ze swoich kolan i udałem się do sypialni, by spakować swoje rzeczy.
-Chyba nie myślisz, że dam ci tak po prostu odejść.
Wiedziałem jaka jest Bruna, za długo byliśmy razem, by nie znać swoich słabych punktów i co gorsza sekretów.
-Naskarżysz mojemu ojcu, że wyjeżdżam? Nie przestraszysz mnie czymś takim.
-Mam naszą seks taśmę, chyba nie chcesz by ujrzała światło dzienne. Mnie to nie zaszkodzi, a może nawet pomoże i tak pół świata widziała mnie nago.
Miała rację, nie chciałem, by ta głupota wyszła na jaw. Czy ja musiałem przez całe swoje życie popełniać takie błędy? Byliśmy w sobie szaleńczo zakochani i sam zaproponowałem jej stworzenie takiego wideo, w tym momencie zaczynałem żałować.
-Co mam zrobić byś tego nie publikowała?
-To samo co na tym filmie.
_____
Rozdział wyszedł mega długi, mam nadzieję, że się cieszycie.
Co ja robię? Znowu rozdział w czwartek 😂
Mam nadzieję, że się cieszycie.
Zaczynam dłuższą majówkę (a za rok to ja będę stresować się maturą, a nie odpoczywać), więc może coś jeszcze niedługo się pojawi.
CZYTASZ
Misterio | Neymar Jr |
FanficCarmen straciła rodziców gdy miała 8 lat. Zamieszkała wtedy z Messim i jego rodzicami, to oni stali się dla niej pierwszą rodziną. Nigdy nie lubiła błysku fleszy, nie lubiła pokazywać się publicznie. Omijała mecze swojego kuzyna, bo nie chciała by ś...