Dziewczyna nie zauważyła zbliżającego się blondyna. Za to chłopak nie spuszczał z niej wzroku. Wpadał na milion osób, ale jego oczy bacznie obserwowały dziewczynę. Blondynka miała spuszczoną głowę, którą podniosła dopiero gdy zobaczyła czyjeś nogi tuż przed sobą. Powoli spoglądała w górę, aż natknęła się na błękitne oczy, cudowny uśmiech i blond włosy. Oboje poczuli się w tej chwili, jakby dostali piorunem, a żadne słowa nie przychodziły im w tej chwili do głowy. Chłopak był oczarowany dziewczyną i z wzajemnością. W końcu to on postanowił przerwać te niezręczną ciszę.
- Cześć. - Powiedział delikatnie. - Księżniczko. - Dodał spuszczając głowę.
- Cze... - Nie zdążyła dokończyć, bo została zamknięta w szczelnym uścisku.
Luke wiedział już wtedy, że nikogo więcej nie chce trzymać w swoich ramionach. Lily była tak drobna, że ginęła w jego objęciach i do tego różnica wzrostu, dzięki której podbródek chłopaka znajdował się na samym czubku jej głowy. Dziewczyna niepewnie objęła chłopaka i zaciągnęła się zapachem jego perfum.
Moja księżniczka, w moich ramionach. Tylko moja. Pomyślał chłopak.
Czy to się dzieje? Jeśli tak, to nie chcę żeby to się kończyło. Pomyślała dziewczyna.
CZYTASZ
Przypadek...
Teen FictionJedna zła cyfra, potrafi dać tak wiele. Przypadek? A może przeznaczenie?