Przypadek...

58. "Bo jesteście tacy awwwww"

Siedziałam z Matt'em i jego chłopakiem w salonie i oglądaliśmy film, "Pamiętnik". Tak, dokładnie ten film.

- Idę po jakieś jedzenie. - Powiedział Harry.

Chciał już wstać ale Matt zatrzymał go, a kiedy ten zszokowany odwrócił się do niego, mój brat połączył ich usta. To miał być buziak, ale zmienił się w namiętny pocałunek. Wiem, że nie powinnam, ale nie mogłam oderwać od nich oczu, uwielbiam ich jako parę i uwielbiam patrzeć jak się przytulają czy całują. Są uroczy.

- Gapisz się. - Powiedział Harry odrywając się od swojego ukochanego.

- No wiem bo jesteście tacy awwwww. - Zapowietrzyłam się. - I ja uwielbiam na was patrzeć i oh jesteście tacy słodcy i awwww.

- Dobra już dobra. - Zaśmiał się zielonooki. - Idę po te jedzenie.

💬Luke: Ej Księżniczko!

💬Ja: Tak Lu?

💬Luke: Dasz się gdzieś wyciągnąć? xx

💬Ja: Ale że dziś? xx

💬Luke: Tak, wieczorem xx Niespodzianka..

💬Ja: Ughh... No oki xxx

💬Luke: xxx

- Z kim tak piszesz? - Od telefonu oderwał mnie głos brata. - Z Blondaskiem? - Skinęłam głową. - Wy już tak na poważnie? Czy jeszcze nie?

- Co? Oszalałeś? Przyjaźnimy się. - Sprostowałam go.

- Oj skarbie, chodź no tu. - Poklepał miejsce obok siebie i rozłożył ręce.

Natychmiast usiadłam obok i przytuliłam się do niego.

- Jesteś taka głupiutka. - Pocałował moją głowę.'

- Co masz na myśli?