- Tak na marginesie, będziemy sami bo mój tata i Jack wyjechali. - Oznajmił Harry kiedy otwierał drzwi do domu.
- Szybko mi mówisz. - Zaśmiałam się.
- No wiesz, ale teraz już wiesz że nie musisz się hamować i jestem cały twój. - Mruknął.
- Chciałbyś. - Prychnęłam i weszłam do domu.
Przez całe lato słyszałam różne podteksty seksualne od Luke'a i Harry'ego więc jakoś specjalnie mi nie przeszkadzają. Obu tych kretynów traktuj jak braci. Poszliśmy prosto do pokoju bruneta.
- Łap. - Rzucił mi w twarz moimi legginsami i swoją bluzką.
- Dzięki ci o łaskawy panie. - Ukłoniłam się.
- Mmmm panie. A może tatusiu?
- Jeju Harry przestań. - Uciekłam do łazienki.
Szybko się przebrałam i wróciłam do pokoju, a tam stanęłam jak wryta. Harry stał tyłem do mnie w samych bokserkach. Jego umięśnione plecy napinały się z każdym ruchem jego rąk. Dosłownie zrobiło mi się gorąco. Kiedy chłopak ubrał na siebie luźne dresy wyglądał jeszcze lepiej.
- Gapisz się. - Mruknął.
Nie wiem skąd wiedział, bo przecież stał tyłem do mnie, ale szybko odwróciłam się i poczułam jak moje policzki się rumienią.
- Słodko wyglądasz jak się rumienisz. - Odwrócił się do mnie.
Nie mogłam na niego nie spojrzeć. Jego klatka piersiowa była tak imponująca jak plecy. W dodatku dzięki luźno założonym dresom doskonale było widać te cudowne V.
- Znów to robisz. - Nawet nie zauważyłam kiedy chłopak pojawił się obok.
Po raz kolejny, speszona odwróciła wzrok.
- Lubię to. - Uśmiechnął się. - Wybieraj film, a ja pójdę po coś do jedzenia.
CZYTASZ
Przypadek...
Teen FictionJedna zła cyfra, potrafi dać tak wiele. Przypadek? A może przeznaczenie?