Rozdział 7

99 17 8
                                    

... Sese Lu dwóch innych gości i on

-Piękny- powiedziałem wypuszczając powietrze z moich płuc. W duchu błagałem by nikt tego nie usłyszał. Dupa. Usłyszał. Moje westchnienie usłyszała Osoba do której było ono skierowane. Wyglądał bardzo dojrzale na oko miał dwadzieścia lat. Piękne ułożone blond włosy (oczywiście farbowane) duże brązowe oczy w których można się przejrzeć i delikatne ale pełne usta. Ubrany był w jasną koszulę nie zapiętą do końca, na kołnierzu był zawieszony czerwony krawat z żółtymi paskami (#Gyfindor) i purpurowe spodnie. Był mega Wysoki jak na azjatę miał co najmniej 180 cm wzrostu. Patrzyłem chwilę na niego w będąc w szoku gdy mój wzrok zawisna jego ustach miałem przez chwilę ochotę ich... stop Tao uspokój hormony jesteś hetero wdech i wydech.

- Słucham? - O kurwa ale on ma głęboki głos chciałbym słychać go całymi godzinami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Słucham? - O kurwa ale on ma głęboki głos chciałbym słychać go całymi godzinami... Tao hetero.
Po chwili utknąłem się jak doszło do mnie co powiedziałem zaczerwieniła się nie wiedziałem co miałem zrobić.
- Eeeee... to znaczy... yyy... pięknie że już jesteście. Jestem Tao. - Zaśmiałam się nerwowo patrząc na Sehuna z błaganie w oczach.
- Cześć jestem Kai (Jongin). - powiedział chłopak o dość ciemnej karnacji.
- To jest Judyta moja dziewczyna. - pokazał na bardzo ładną dziewczynę w okularach które dodawały jej uroku. - a to Xiumin (Minseok) - pokazał na chłopaka o bardzo uroczej buzi. - niech cię nie zmyli Jego buzia jest z nas wszystkich najstarszy. - Nie wierzę ten Bubuś ma być najstarszy. O ludzie! - to jest Chen (Jongdae), nasz dinozaur. - ten chłopak miał bardzo mocne rysy twarzy. On i Xiumin się nawet całkiem nieźle uzupełniają.
- Myślę że się zaprzyjaźnimy. - podszedł do mnie i Podał mi rękę.
- A on? - zapytałem pokazując na chłopaka który cały czas stał w przejściu trzymając siatkę prawdopodobnie z alkoholem.
- O boże wybacz Wu hyung nie zobaczyłem kiedy wszedłeś. - serio stał to przez cały ten czas a ty go nie widziałeś Boże. - To jest Wu YiFan - podszedł do blondyna klepią go po ramieniu.
- Cześć jestem Wu YiFan ale mów mi YiFan po prostu. - podszedł do mnie i podał mi swoją prawą dłoń tą swoją męską dłoń oczywiście odwzajemniłam uścisku dając mu swoją chuderlawy rękę.
- T..Tao - Jezu czy ja się zamknąłem umieram na moje zająknięcia zareagował śmiechem Ja też się zaśmiałem bardziej z zażenowania niż z radości ale OK. Fan Wymień mnie wchodząc do kuchni. Niestety... musiał, on po prostu musiał dotknąć mnie w ramię. Wymijając mnie położył lewą dłoń na moim ramieniu. W tym samym czasie odwróciliśmy w swoje strony twarze także patrzyliśmy sobie w oczy, te jego głębokie oczy. Zabierając rękę z mojego ramienia puścił mi oczko i poszedł do kuchni. Nie wiem ile tak stałem. Byłem nim...  zauroczony? Nieee po prostu zatkało mnie że tak perfekcyjna osoba jak on stoi tuż obok mnie.

- Tao wszystko dobrze ? - potrząsnął mną sehun Ze zmartwieniem.
- Co? Tak... a coś się stało? - kompletnie nie wiedziałem o co mu może chodzić.
- Bo stoisz tu tak sam czekasz na kogoś? -
- Nie po prostu się zamyśliłem to wszystko hahaha. - OK może to łyknie ( czy tylko w mojej głowie to zabrzmiało dziwnie)
Wyminąłem go I podążyłem do salonu gdzie siedzieli Już goście, usiadłem pomiędzy Sehunem a  Judyta to jedyna laska tu ciekawe co ją czeka.
- Sehun - odezwał się w końcu Kai - bo dziś jest niedziela cnie. -
- No kai jesteś spostrzegawczy. - wszyscy parsknął śmiechem na odzywkę tej tęczy.
- nie o to mi chodzi Idiota chodzi o to czy umiesz na biologię? -
Sehun popatrzył na murzynka z niedowierzaniem.
- Jaką biologię ? -
-  No układ kostny. -
-  Czego? -
- Człowieka jest kartkówka.-
-  Jaka kartkówka? - I w tym momencie kurwa nie wytrzymałem przez całą ich bezsensowną konwersacje z której wyszło że sehun to najgorszy plankton piłem wodę Ale jak Usłyszałem ostatnie pytanie sehuna Nie wytrzymałem. Całą zawartość mojej buzi Wyplułem na osobę siedzącą na przeciwko mnie. O zgrozo on mnie zabije.
- O Boże przepraszam...-

**************°^°*****************

Znów koniec w takim okrutnym momencie. 😂😂😂😂





Przepraszam i do następnego papapa papapa papapa 😘😘😘😘😘😘




Następny rozdział w środę



Imiona innych osób które są zapisane w nawiasie po prostu będę używała na przemian.








Tak wgl kto nie może się doczekać na nowy sezon teen wolf

Tak wgl kto nie może się doczekać na nowy sezon teen wolf

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie wiem czy cię kochamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz