31. Ale z Ciebie idiotka.

632 36 4
                                    


- Gdzie się wybierasz? - spytał Luke gdy złapałam za klamkę drzwi. 

- Do brata. Robisz za moją matkę świętej pamięci? - spytałam patrząc na niego z góry na dół i z powrotem. 

Był w samych spodenkach, które sięgały mu po kolana. 

Mmm....

- A więc odejdź córko. - odezwał się po chwili, a ja parsknęłam śmiechem i wyszłam. 

***

- Hej. - powiedziałam wchodząc do mieszkania brata.

- Cześć, chodź do kuchni. - zaprosił mnie. 

- Co u Ciebie? - spytałam siadając na krześle. 

- Nic, nudy. Bez Ciebie jest trochę słabo. - stwierdził krojąc warzywa. - Tęsknie.

- Ja też, ale nie mogę stamtąd odejść. - powiedziałam smutno. 

On  tylko westchnął i pokrojone warzywa wrzucił do miski.

- Przepłakałam noce za Tobą. Teraz mogę do Ciebie przychodzić w dzień. - zaczęłam.

- Właśnie, oni o tym wiedzą? - spytał obracając się do mnie. 

- Tak. Od samego początku wiedzieli.  Bardzo mnie to zdziwiło. - stwierdziłam naprawdę zdziwiona. 

Przecież nikt niczego nie widział.

- To gang, oni wszystko wiedzą. - wzruszył ramionami.

- Elliot, spytam prosto z mostu. - wstałam na równe nogi. - Dlaczego się nie boisz, że mnie stracisz? 

Ta myśl chodziła mi po głowie od wielu dni. To jak sprężyna. Naciągasz ją póki w końcu nie pęknie.

- Bo mam dobre kontakty z Mike'iem. - stwierdził od razu. 

- Jakim Mike'iem? - spytałam zdziwiona. 

Przecież tam do chuja nie ma żadnego Mike'a! 

- Nie powiedział Ci? - spytał poważnie, a ja kiwnęłam głową na nie. - Dowiesz się prędzej czy później. 

- A nie możesz mi po prostu tego powiedzieć?! - krzyknęłam nabuzowana. 

- Nie. Nie powiem Ci tego. 

- Przecież i tak dowiem się tego prędzej czy później, czyż nie?! - krzyknęłam znowu. Gdyby nie to, że jestem jego siostrą i łączy nas więź, to już dawno bym mu przywaliła.

- Madison, jesteś dorosła! - krzyknął. - Sama się dowiedz! Nie wiem co Ty kurwa chcesz!

- Wiesz czego od Ciebie chcę?! Trochę troski! - krzyczałam patrząc mu prosto w oczy. - Teraz już wiem, że jej nie dostanę. - powiedziałam zawiedziona. 

Widząc, że nie ma niczego do powiedzenia wyszłam z kuchni kierując się do drzwi domu. Założyłam buty, a chłopak znalazł się przy mnie.

- Madi, przestań. - powiedział błagająco. 

- Zostaw mnie. - warknęłam.

Złapałam za klamkę i wyszłam.

Podciągając nosem i ścierając co chwilę łzy z policzków szłam i myślałam o tym kiedy w końcu zostanę "uwolniona". Gdy tylko mnie wypuszczą, wyprowadzę się od brata. To będzie mój nowy rozdział w życiu.

- Trening za chwilę. - powiedział Luke przepuszczając mnie w drzwiach.

- Jasne.

Poszłam się przebrać w czarne getry i biały podkoszulek, a później zeszłam na dół. Poszłam do sali, w której ćwiczę z Luke'iem i założyłam czerwone rękawice. Oczywiście nie zapięłam rzep, bo trochę mi z nimi trudno.

- Ściągaj, dzisiaj samoobrona. - stwierdził wchodząc do sali. 

Mmm... Tak, znowu bez koszulki.

- To Ty nie miałeś mnie uczyć boksu? - spytałam, a on wzruszył ramionami i wszedł na ring. 

- Dzisiaj dla odmiany zrobimy coś innego. - podał mi rękę i weszłam na podest.

Pokazywał mi pare ruchów samoobronych, uczył jak i co, a ja myślałam o jednym. 

- Luke, jak masz na imię? - spytałam z poważną miną. 

- Luke, co to za pytanie? - spytał patrząc na mnie dziwnie. 

- Jesteś pewny? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Muszę się upewnić. 

Ale z Ciebie idiotka - powiedziała moja podświadomość.

- Powiesz mi o co chodzi, czy będziesz stała tak zastanawiając się? - spytał. 

- Byłam u brata. - kiwnął głową. - Powiedział mi, że jeden z was to Mike i go zna, a ja za cholerę nie wiem o co tu chodzi. 

- Jak Twój brat się nazywa? - spytał. 

- Elliot Black. - wzruszyłam ramionami.

- Yyy - zastanawiał się. - No nie znamy gostka. - powiedział schodząc z podestu.

- To dlaczego powiedział, że zna któregoś z was? - spytałam.

- Nie zna, ale podał prawdziwe imię czerwonego. - mówił gdy szliśmy w stronę wyjścia z  sali. Wymsknęło mu się przez co zasłonił usta ręką. 

- Dziękuję. - pocałowałam go w policzek. 

- A to za co? - spytał zdziwiony  i stanął w miejscu.

- Za to, że już wiem jak mój przyszywany brat ma na imię! - krzyknęłam biegnąc do kuchni.

~*~ 

Widzimy się z kolejnym rozdziałem w poniedziałek, albo we wtorek ;*

Wasza wiedźma ;*

Bez Odwrotu {5SOS}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz