Pov.Łukasz.
Justyna od wczorajszego wieczoru kompletnie straciła humor. Zamartwiała się o związek Cande z Ruggero. Uważała , że przez nią się pokłócili.
- Wbij sobie do głowy , że pokłócili się o fakt iż twój były cię przytulił na oczach masy ludzi. A jak mówiła Cande , obiecał , że nigdy już tego nie zrobi , chyba , że w serialu. – powiedziałem siadając na łóżku brunetki.
- Skąd to wiesz ? – spytała nagle.
- No wtedy na ławce.
- W sumie ? Mam głęboko gdzieś Ruggera. To podła świnia. – fuknęła. I taką ją lubię!
Dzisiejszego dnia postanowiliśmy po prostu pochodzić po Rzymie. Szczęsny bardzo sobie chwalił Rzym i chciałem sprawdzić czy faktycznie jest tak jak opowiadał. Praktycznie chodziliśmy od uliczki do uliczki. Bez przerwy. No chyba że Justyna potrzebowała fotografa , to wtedy miałem kilka sekund na odpoczęcie. Dłuższą przerwę mieliśmy w centrum Rzymu , gdzie poszliśmy na lody. Przez plac , na którym siedzieliśmy przewijało się miliony turystów i co ciekawe , żaden na nas nie zwrócił uwagi.
- A może przedstawisz mi tego Wojtka ? – wypaliła nagle brunetka. Uważałem , że to nie jest dobry pomysł zważając na charakter Szczęsnego , ale obiecałem. Podejrzewałem , że Wojtek już rozpoczął sezon wakacyjny więc do niego zadzwoniłem i ani trochę się nie pomyliłem. Wojtek , akurat wrócił z ostatniego treningu. Zaproponowałem jemu oraz Marinie spotkanie na co on chętnie przystał.
- Jesteśmy umówieni na piętnastą. – powiedziałem wkładając swój telefon do kieszeni w spodniach. Brunetka uśmiechnęła się radośnie po czym pomogła mi się podnieść i ruszyliśmy dalej.
Chwilę przed piętnastą pojawiliśmy się w miejscu gdzie mieliśmy się spotkać. Było bardzo upalnie , a my byliśmy zmęczeni więc zamówiliśmy kawę z dużą ilością kostek lodu. Chwilę później do kawiarni weszli uśmiechnięci Szczęśni. Kiedy tylko się do nas dosiedli od razu przedstawiłem im moją przyjaciółkę. Byli nią oczarowani , podobnie jak ja na samym początku. Dziewczyny od razu znalazły wspólny język. Miały podobny gust , zainteresowania i nawet podobnie myślały. Byliśmy całą tą sytuacją zdumieni.
- Już cię uwielbiam dziewczyno! – zaśmiała się Marina. Trudno się z nią nie zgodzić. Justynkę uwielbia każdy człowiek , który ma za grosz poczucia humoru. Nawet ja.
Rozeszliśmy się dopiero wtedy , kiedy zaczęło robić się ciemno a po ulicach świeciły już przydrożne lampy. Moja przyjaciółka całą drogę do hotelu zachwycała się Mariną. Chociaż siedziałem obok nich w kawiarni , to brunetka streściła mi całą ich rozmowę. Była naprawdę szczęśliwa i ja również. Szczęsny chociaż dziś nie narobił mi wstydu.
Po kolacji zalokowaliśmy się w swoim pokoju. Nie mieliśmy większego wyboru niż laptop i ewentualnie telefon ale obydwoje mieliśmy chęć na oglądnięcie dobrego thrillera. Ostatnio , czyli ubiegłego roku odbyła się premiera siódmej części filmu 'Szybcy i Wściekli'. Byłem ciekawy jak zakończył się film po śmierci jednego z głównym bohaterów ale nigdy nie miałem czas aby to oglądnąć.
- Ponoć to świetny film. – skomentowała dziewczyna kładąc się obok mnie. Położyła głowę na moim torsie i zaczęliśmy oglądać film. Początek jak zawsze był głupi więc chciałem go przesunąć , ale Justyna stanowczo mi zabroniła. Uznała , że na początku zobaczy tylko tego 'prawdziwego' Paula Walkera. W sumie to jakby nie było miała rację. Już od połowy filmu zastępuje go jego brat.
CZYTASZ
Linda | Ł.Piszczek
Fanfiction2017© Jesteś wszystkim o czym marzyłem. Jesteś piękna. Daj mi miłość. Tylko miłość.