Piszczek: I jak tam ?
Ja: Jest okej.
Piszczek: I tyle ?
Ja: Wiesz , mieszkam tu i już nic nie robi na mnie wrażenia.
Piszczek; Jesteś strasznie nie miła. Coś się stało ?
Ja: Przepraszam. Trudno jest mi się przestawić na tryb 24/7.. Zdecydowanie wolę wakacje
Piszczek: Ze mną ? A tak serio , to pozdrowiłabyś Bartre w jakimś odcinku albo coś ?
Piszczek: Ciągle suszy mi głowę.
Ja: W serialu raczej słabo , ale na fb coś poradzę :'D I jak tam w ogóle w Dortmundzie ?
Piszczek: Powoli wszyscy się zjeżdżamy i za tydzień zaczynamy treningi .Ale w sumie okkkkk
Ja: Ponoć lubisz treningi
Piszczek: No tak , ale bez Lewego jednak to nie to samo. Wiesz o co mi chodzi...
Ja: No tak , ale nie przejmuj się :D Przecież masz jeszcze mnie! <3
Piszczek: Oczywiście <33 Ale tak sobie myślałem , że co będzie jak będziesz musiała tam pojechać już na stałe ?
Ja: Cała Borussia pojedzie ze mną
Piszczek: A tak serio ?
Ja: Czy ja kiedyś powiedziałam coś na żarty? Zastanów się człowieku co ty do mnie gadasz
Piszczek; Ale z ciebie żartowniś . Muszę kończyć , Kuba wpadł <3
Ja: Pozdrów , papa ;*
CZYTASZ
Linda | Ł.Piszczek
Fanfiction2017© Jesteś wszystkim o czym marzyłem. Jesteś piękna. Daj mi miłość. Tylko miłość.