Minął miesiąc, odkąd Matt został wysłany do więzienia, a teraz jestem tu, siedząc między Grace i Lyric.
W końcu postanowiłam zabrać je do mojego domu, bo rodzice kazali mi zaprosić jakieś koleżanki.
Więc to zrobiłam.
- Masz ładny dom, Lucy. - powiedziała Grace, oglądając obrazy z kwiatami, wiszące na ścianie.
Dobrze, że już nie mieszkamy w starym domu, bo inaczej nie przyszłyby tu ze względu na jego przerażający i dziwny wygląd.
- Cóż, jest tu samotnie czasem, ale tak, jest w porządku.
Wbijając paznokcie w drewniany stół, wdychałam zapach tego, co wydawało się być zupą pomidorową. Zabawne, pamiętam, że mówiła, że zrobi spaghetti.
Spojrzałam w stronę Grace, gdy jej telefon zadzwonił.
Jej oczy rozszerzyły się.
- To on, mój chłopak! - zawołała, wstając od stołu i odbierając połączenie.
- Hej - przywitała się, a Lyric wiwatowała w tle.
- O rety!
Normalnie to byłabym szczęśliwa z jej powodu, ale od incydentu między mną a Randym, romantyczne sprawy nie są dla już takie atrakcyjne.
Grace nadal rozmawiała z chłopakiem, gdy tata przyszedł do jadalni.
- Witam, panie. - tata się trochę drażnił.
- Tato...
Skrzywiłam się trochę, będąc zakłopotana, ale on położył dłoń na moim ramieniu i się roześmiał.
- Przepraszam, dzieciaku. Mama już skończyła obiad? - zapytał, na co ja potrząsnęłam głową.
- Nie.
Tata westchnął i powędrował prosto do kuchni. Słyszałam jak rozmawiał z mamą o obiedzie i pieniądzach, co było totalnie normalne.
- Naprawdę? Okey, to do zobaczenia. Pa!
Grace zapiszczała i zaczęła skakać ze szczęścia.
- Ludzie! On tu przyjdzie, mój chłopak przyjdzie tu po obiedzie i w końcu go poznasz, Lucy! - wykrzyknęła z podniecenia.
Uśmiechnęłam się.
- Fajnie, nie mogę doczekać się, by go poznać.
Mama wyłoniła się z kuchni i tak jak obiecała, przyniosła tacę z spaghetti w dłoniach.
- Obiad!
Na twarz mamy wpełznął duży uśmiech, gdy podawała danie. Tato szybko przyszedł za raz z dzbankiem lemoniady.
- Kto jest spragniony?
Wszyscy usiedliśmy, by zjeść obiad. Po wypowiedzeniu łaski, zaczęliśmy jeść.
Spaghetti było pyszne, a lemoniada była w sam raz.
Wkrótce skończyliśmy, a wszyscy byli pełni i zadowoleni. Możliwe, że nasze żołądki wybuchłby, gdybyśmy dalej jedli, do czego oczywiście nie chcieliśmy doprowadzić.
- Dziękuję za zaproszenie nas na obiad, pani Mackenzie. Pani spaghetti było pyszne!
Opinia Lyric, sprawiła, że mama zachichotała.
- Nie ma problemu. Cieszymy się, że Lucinda ma tutaj takie świetne towarzystwo, dziewczyny.
Przysięgam, że moje policzki piekły od tego stwierdzenia.
CZYTASZ
Hex [h.s.] tłumaczenie pl
FanfictionŻeby złamać klątwę trzeba zabić tego, kto ją rzucił. okładka: @anarchyofstyles zwiastun: @BoundToLove Najwyższa pozycja oryginału: #51 w Fanfiction Najwyższa pozycja tłumaczenia: #66 w Fanfiction