Co do diabła?
Wyplułam to. Pozostawiając kieliszek z krwią na pierwszym lepszym stole, postanowiłam udać się do Grace i Zayna.
- Przepraszam. - mówiłam, przepychając się między tłumem ludzi, który bawił się jakby jutra nie było. Tańczyli, miażdżąc się.
Wkrótce zobaczyłam ich przy barze, więc podeszłam.
Zayn palił papierosa, a Grace tonęła w kieliszku Margarity.
- Grace! - zawołałam, a ona odwróciła się i spojrzała w moją stronę.
- Lucy, co ty tu robisz, nie powinnaś być z Harry'm? - zapytała, a raczej, zawołała, bo muzyka grała bardzo głośno, unosząc brew.
Tak, ale Harry odszedł z jakąś czerwonowłosą, więc musiałam odejść.
- Powiedział, że ma spotkanie, ale wróci. - krzyknęłam. Kiwnęła głową, wskazując na swojego drinka.
- Chcesz coś? Mogę zamówić. - zasugerowała.
Miałam odpowiedzieć, gdy nagle pojawił się barman.
- Potrzebujesz czegoś, Grace?
- Tak, Lucinda potrzebuje drinka.
Barman odwrócił się do mnie z uśmiechem.
- Co mógłbym dla ciebie zrobić, piękna?
Normalnie nie piję, odkąd byłam mniejsza, ale z drugiej strony zauważyłam, że nie obchodzą ich prawa i mój wiek, dlatego kiwnęłam głową.
- Chciałabym kieliszek wódki. - poprosiła, również się uśmiechając się.
Gdy kelner poszedł zrobić mojego drinka, Grace odwróciła się do mnie zdziwiona.
- Wow, nie wiedziałam, że weźmiesz coś mocnego. Myślałam, że zamówisz piwo.
Kiedy barman wrócił z moim drinkiem, wzięłam i bez dłuższego myślenia, wypiłam go.
Paląca ciecz, spłynęła w moim gardle. Wskazałam na Grace, która patrzyła na mnie wystraszona.
- No co? - uśmiechnęłam się z roztargnieniem. - Myślałaś, że nie poradzę sobie z czymś takim?
Zawołałam barmana.
- Czy muszę za to zapłacić? - zapytałam, czując większą potrzebę picia.
Potrząsnął głową.
- Nie ma potrzeby, wszystko dzisiaj jest darmowe.
- Okej, możesz więc dać mi całą butelkę?
Odwracając się, poszedł po butelkę, jakby to było nic wielkiego, po czym podarował mi ją.
Odkręciłam, po czym nalałam trochę do szklanki.
- Więc, co cię tu sprowadza, piękna? Czy ktoś inny jest tu z tobą? Twój przyjaciel?
- Właściwie, jest tu z Harrym Styles'em. - odparła Grace.
Chłopak musiał znać go i jego reputację, bo odwrócił się ze strachu, drżąc na same wspomnienie Harry'ego.
- M-miłej zabawy, panie. - odszedł, obsługując swoich klientów.
- Co z nim nie tak? - zapytałam Grace. - Myślałam, że jest taki jak Harry, że jest demonem.
- Więc, zakładam, że Harry mówił ci jacy ludzie tutaj są. - mówił Zayn, wkładając papierosa do popielniczki. - Ten barman jest człowiekiem, jeśli to nie jest takie oczywiste, ale wciąż musimy szanować Harry'ego, czy jesteś demonem czy nie. Jego reputacja jest... kolorowa, dlatego lepiej to zignorować i zachować ostrożność.
CZYTASZ
Hex [h.s.] tłumaczenie pl
FanfictionŻeby złamać klątwę trzeba zabić tego, kto ją rzucił. okładka: @anarchyofstyles zwiastun: @BoundToLove Najwyższa pozycja oryginału: #51 w Fanfiction Najwyższa pozycja tłumaczenia: #66 w Fanfiction