CLARA
Po powrocie do domu szybko się przebrałam i pojechałam razem z moją przyjaciółką w miasto. Cały dzień zleciał na zwiedzaniu i chodzeniu po sklepach. Wróciłyśmy do domu z kilkunastoma torbami. Najlepsze z tego wszystkiego było to, że Valeria zrobiła sobie tatuaż. To były dwa całujące się słowiki na obojczyku. Kiedy Alan to zobaczył, złapał się za głowę, nie dowierzając, że ta bojąca się bólu blondynka pozwoliła sobie na wbicie igły.
Alan chodził za nią i wypytywał ją, jaki diabeł ją podkusił, by zrobić sobie tatuaż. Ona miała go dosyć i w końcu zakleiła mu twarz taśmą klejącą. Miałam z tego niezły ubaw, tak, jak cała reszta. W końcu postanowiłam wrócić do pokoju, James poszedł za mną, pytając, czy mi pomóc. Kiwnęłam głową i podałam mu kilka toreb.
― Nie uwierzysz, kogo dzisiaj spotkałem. ― powiedział, kładąc torby pod ścianą. Uniosłam brew i czekałam na dalsze wyjaśnienia. ― Nicka. ― nie spodziewałabym się tego, jemu nigdy się Hiszpania nie podobała. ― Przepraszał mnie za to, co nam zrobili. ― prychnęłam.
W nocy nie mogłam spać, chodziłam w kółko po pokoju. Zeszłam na dół i włączyłam telewizor, akurat leciał jeden z moich ulubionych seriali. Wciągnęłam się w oglądanie i nawet nie zauważyłam kiedy ktoś się do mnie dosiadł. Tymi ktosiami był Antonio i Mateo. Oni chyba też nie mogli zasnąć. Po dwóch odcinkach ktoś podjechał pod naszą willę. Nie wiedzieliśmy, kto to mógł być, na wszelki wypadek wyciągnęliśmy bronie. Oni schowali się za drzwiami, a ja wyszłam na zewnątrz. Jakaś postać w kapturze wyszła z auta i podeszła do mnie. Dopiero kiedy ściągnął kaptur, rozpoznałam, kto to był. Paulo. Kilka razu pomrugałam, nie wierząc w to, co widziałam. On wrócił, nie był martwy.
Od razu się do niego przytuliłam, a on odwzajemnił uścisk.
― Wszystko w porządku? ― zapytał Antonio. Białowłosy odsunął się ode mnie i przywitał się z szefem. Weszliśmy do środka i chwilę rozmawialiśmy.
Kilka miesięcy wcześniej, przez krótki czas byłam z nim, ale jak miałam być szczera, nadal myślałam o Jamesie. To była tylko próba czy rzeczywiście czarnowłosy był tym jedynym, czy też nie. Był i nigdy bym się tego nie wyparła. Dlatego musiałam mu powiedzieć, że przemyślałam całą sprawę i chciałam znów z nim być.
JAMES
Rano wstałem i od razu zszedłem na dół. Clara była jeszcze w domu, bo spotkałem ją, jak wychodziła z pokoju. Przywitałem się z nią i przypomniałem, że po szkole ją porywam. On się tylko uśmiechnęła, kiwając głową. Umówiłem się z nią, że będę na nią czekał pod szkołą. Ona znów kiwnęła głową i powiedziała gdzie miałem jechać. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy i zeszliśmy na dół. Panował tam niezły harmider, popatrzyłem na dziewczynę, a ona powiedziała, że w nocy wrócił Paulo, który był prawą ręką Antonio.
Chwilę później do nas podszedł i zapytał, czy dziewczyna miała jakieś plany. Ona zgodnie z prawdą powiedziała, że miała zajęty praktycznie cały tydzień, bo chciała spędzić z nami czas. On wtedy spojrzał na mnie i się przedstawił. Uścisnąłem jego dłoń, również się przedstawiając.
MILO
Byłem zaskoczony, że Paulo wrócił. Może był jednym z nas i tak dalej, ale nie zbyt podobało mi się to. Wiem, że chciałby być znów ze Sky, a wiedziałem, że ona tego by nie chciała. Każdy z nas potwierdziłby to, że tamten związek był dosyć chory. On robił, co chciał, miał ją kompletnie gdzieś. Jedynie interesował się nią kiedy miał chcice lub czegoś od niej potrzebował. Kiedyś z nią o tym rozmawiałem, ale ona powiedziała, że wiedziała co robić i nie traktowała go na poważnie, tylko chciała zobaczyć czy przestało jej na kimś zależeć.
Nie dopytywałem się wtedy o to, bo mnie poprosiła. Ona wciąż kochała Jamesa, wiedziałem to. Sam osobiście polubiłem czarnowłosego, był serio pozytywnym typem, który na zabój kochał Muerte. Nie mogłem pozwolić, żeby Paulo się w to wszystko wpieprzył i zrobił coś jej lub jemu. Kiedy ona wraz z braćmi poszła do garażu, poszedłem za nimi. Powiedziałem, że ja ją zawiozę, bo miałem ważną sprawę. Zgodziła się.
Pytała mnie, co się stało. Nie owijałem w bawełnę, zapytałem, czy czuła coś do Paula. Na szczęście, powiedziała, że nie. Odetchnąłem z ulgą i powiedziałem jej, że widać, jak ona i Morgan na siebie patrzyli. Ona zrobiła się czerwona na twarzy. Zacząłem się śmiać, nigdy tego u niej nie widziałem.
#######
CZYTASZ
To Skomplikowane
Teen FictionII CZĘŚĆ Życie nigdy nie będzie usłane różami. Zawsze musi pójść coś nie tak, przy tym raniąc ludzi, którzy chcieliby być szczęśliwi z osobą, którą się kocha. Teraz wszystko się zmieniło, ja się zmieniłam. #15 dla nastolatków - 09.06. 2017 r. #18...