38.~O czym ja miałam pamiętać?

118 11 1
                                    

Czułam ból, suchość w gardle i radzę mordu wszystkiego co się rusza.
Czyli innymi słowy, miałam kaca.

Mając dalej zamknięte oczy na ślepo wyciągnęłam rękę po telefon.
Zajelo mi to trochę, ale wreszcie pod moimi palcami znalazł się upragniony przedmiot, ale żeby nie było za miło z rana oczywiście w drodze do kontaktu wzrokowego z moja osobą wypadł mi z dłoni i głośno huknął o podłogę.

- Cholera...- mruknęłam i potarłam dłonią oczy. Rozejrzałam się po pozornie pustym pomieszczeniu, którym okazał się być moj pokój, który dzieliłam wraz z Parkiem i Wu. Podniosłam się do siadu, a po ziewnięciu i przeciągnięciu się wstałam, ale okazał się być to zły pomysł, bo po chwili spadłam na ziemię niczym Kłoda.- Co do...

- Oo Taeyeon- uśmiechnął się czynnik, który sprowadził mnie do parteru
- Lu... Czy ja mam pytac jak się tu znalazłeś?
- Wiesz... Jakbyś zapytała, to nie był bym w stanie ci odpowiedzieć... Bo nie wiem- odparł drapiąc sie po głowie, a następnie szybko wstał i wybiegł z pokoju krzycząc w progu, że chyba zgubil wczoraj Baekhyun'a i musi go znaleźć.

Spojrzałam na drzwi za, którymi zniknął po czym podniosłam się i chwiejnym krokiem weszłam do kuchni, gdzie był już Kai.
- Czesc...- zaczęłam, ale gdy zobaczyłam Jongin'a bez koszulki na chwile się zatrzymałam i w osłupieniu wpatrywałam się w jego nagi, wyrzeźbiony tors.

- Cześć słońce- uśmiechnął się po czym wrócił do popijania kawy.
Fakt, może nie było nic niezwykłego w tym, że siedział sobie bez koszulki, ale jednak robiło wrażenie.
Bez słowa ruszyłam do lodówki po wodę. Gdy urpagniony przedmiot dostał się w moje ręce szybko odkręciłam nakrętkę i praktyczne na raz wypiłam całą butelkę napoju.
Powolnym krokiem dowloklam się do Kai'a i odpadłam na miejsce koło niego przy okazji opierając głowę na jego ramieniu.

Chłopak obecnie grzebał w telefonie, więc z początku nie zwrócił na mnie uwagi, ale po chwili zreflektował się i objął mnie ramieniem.
- Wiesz, że dziś wyjeżdżamy?- spytał na co ja posumtnialam
- Ale jak to?- zdziwiłam się a brunet lekko ucałował mnie w czoło
- Tak, mi też jest sumtno, ale są plusy, gdy wrócimy będziemy mieli mnóstwo czasu dla siebie- powiedział dumnie a ja lekko się skrzywiłam
- Kai... Ale przecież my tylko udajemy...- szepnęłam w odpowiedzi chłopak zadziornie się  uśmiechnął i przekręcił w taki sposób, że znajdowałam się pod nim.

Trwaliśmy tak chwilę, gdy brunet bez ostrzeżenia wpił się w moje usta.
Nie miałam pojęcia co zrobić, byłam całkowicie sparaliżowana.
Chłopak niemal natychmiast to wykorzystał i zaczął pogłębiać pocałunek błądząc dłońmi po moim ciele.
Gdy odzyskałam kontrolę nad ruchami chciałam go odsunąć, ale chłopak nie dawał za wygraną i jeszcze mocniej się do mnie przysunął, kompletnie ograniczając mi jakie kolwiek ruchy.
Czułam się bez radna, nie mogłam nic zrobić, więc jedyne na co mnie było stać to płacz.
Łzy bezwiednie spływały po moich policzkach, ale brunet kompletnie to zignorował i zaczął rozpinać moja( znaczy chyba bardziej, któregoś z chłopaków, ale była na mnie) koszulę.
Pocałunkami schodził na moją szyję, przechodząc przez linie szczęki.
Gdy znalazł się na wysokości obojczyków zassał się, na co z moich oczu poleciały jeszcze bardziej słone łzy, już miał zabierać się za moje spodnie, gdy do domku wparował wysoki chłopak i zwalił Kim'a że mnie.
Natychmiast wstałam, ale przypominając sobie wydarzenia z przed sekundy, nogi lekko się pode mną, ale nie było dane upaść, bo mój wybawca od razu mnie złapał.
- Spokojnie- szeptał w moje włosy- Już wszytsko dobrze.
Ja tylko jeszcze bardziej zanosiłam się płaczem, więc chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł do mojego pokoju.
Po chwili leżałam wtulona w jego tors, a on gładził mnie po plecach.
- Dziękuję Sehun- wyszeptałam w końcu.
- Nie masz za co dziękować- odparł spokojnie.
- J-ja...- podniosłam się powoli do siadu patrząc w jego tęczówki- Powinieneś iść do Irene... Pewnie będzie zła...
- Czyli nic nie pamiętasz?- spytał a ja tylko zmarszczyłam brwi
- A co mam pamiętać?
- Nie... Nic- burknął pod nosem i wstał z łóżka- Powiem Chanyeol'owi, żeby do ciebie przyszedł, nie wstawaj- powiedział ozięble i wyszedł z pokoju.

Spojrzałam jeszcze za nim i wcisnęłam twarz w poduszkę.
- Cholera...- zajęczałam i przymknęłam oczy.- O czym ja mam do kurwy nędzy pamiętać?!
Później pamiętam już tylko ciemność, która owładnęła mnie że wszystkich stron.
***

***

-Taeyeon- słyszałam jakiś głos- Proszę cię, otwórz oczy.

Naprawdę nie chciałam spełniać jego prośby, więc po prostu obrocilam się w drugą stronę.

- TaeyTaey- jęknął- Musimy pogadać, proszę cię.

Mruknęłam coś w stylu „Odwal się”, ale zostało stłumione przez poduszkę więc chłopak tylko westchnąl.

- Skoro, tak stawiasz sprawę to chyba muszę skorzystać z drastycznych środków- ostrzegł, a już po chwili zaczął mnie łaskotać, przez co zwijalam się ze śmiechu

-D-dość, pro-oszę- wydyszałam- Chanyeol!!

- Dziękuję! Nareszcie otworzyła pani oczy!- odparł i zaprzestał gilgotania mnie.- Wiesz jak się martwiłem!?

- Czemu? Sehun ci chyba powiedział, że tu jestem- odpowiedziałam

- Czemu miał mi mówić? Nie było go tutaj- powiedział poważnie

- Jak to?- zdziwiłam się i uniosłam do siadu.

- Czemu miał tu być?- spytał. O nie, nie nie, nie zrobisz że mnie debila Park CChanyeol

- No, bo mnie tu zaniósł?
--Dlaczego?!- krzyknął
- No bo byłam roztrzęsiona po wcześniejszych wydarzeniach...- odparłam a chłopak zmarszczył brwi o patrzył na mnie jak na wariatkę

- Jakich wydarzeniach?! Spisz cały dzień, jest już 15- odpowiedział poddenerwowany

- A Kai?- spytałam lekko zbita z tropu
- Nachlał się na imprezie i musieliśmy go zamknąć w innym domku, bo był agresywny- odparł

Czy to są jakieś jaja?!

- Dlaczego moje sny zawsze są w tematyce erotycznej?! I zawsze jest tam Sehun?!- wrzasnęłam na cały pokój i schowałam głowę w poduszkę- I do jasnej cholery, o czym ja miałam pamiętać...

Szaleje

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szaleje... Wiem 😂✌️

Mam nadzieję, że się podoba, wiem początek... Jestem taka okrutna i trzymałam was w napięciu 😂😂( w tym momencie sama sobie walnełam facepalm'a)

No nic, to następnego 👊✌️

Patrzcie co znalazłam 😂😂 ~ Sorry, musiałam

Patrzcie co znalazłam 😂😂 ~ Sorry, musiałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



If you want to help me in fraud || exo ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz