4.~Zaprzyjaźnimy się, zobaczysz, ale jeszcze nie teraz

207 22 2
                                    



     Sobota jak sobota, taka sama jak wszystkie, najpierw poranne porządki, potem muszę się wlec na drugi koniec Seulu do taty, u którego i tak jestem tylko dla proformy, a później leżenie na kanapie i zażeranie się jogurtem podczas oglądania dram i pisania z Jin albo Krisem, dziś Kris do mnie nie pisał, ale Jin owszem, gdy tak sobie leżałam, w leginsach i dwóch warkoczach oraz w T-Shirtcie z napisem ''Żyjmy robiąc rzeczy które lubimy'' rozległo się dzwonienie do drzwi, jakoś się tym nie przejęłam, bo to pewnie, albo sąsiadka, żeby pogadać z mamą albo pożyczyć cukier, lub jakiś elektryk, ale bardziej obstawiałam pierwszą opcje.

-Taeyeon, chodź tu, to do ciebie- krzyknęła mama, super, czyli to ktoś ze szkoły. No i proszę kogo ujrzałam w drzwiach? Pana Idealnego Sehuna, tak to ta osoba o której niespotkanie się modliłam, jasne czemu by nie on?

-Cześć?- powiedziałam podchodząc do drzwi, a widząc minę mojej mamy walnęłam wewnętrznego Facepalma , ona myśli tylko o jednym, jaki ładny chłopiec, czy to twój chłopak Taeyeon? Słysze to zdanie, jakby mi je przekazała telepatycznie.

-Mogę z tobą pogadać?- zapytał Sehun, jak zwykle uroczym głosem

-Jasne- odparłam i wyszłam na korytarz zamykając za sobą drzwi wejściowe i zostawiając za nimi mamę.

-Co się stało?- zapytałam- Nie mogłeś napisać?

-Wolałem pogadać, jak się czujesz? Wczoraj nieźle mnie nastraszyłaś- powiedział wciskając głębiej ręce w kieszenie kurtki

-Wszystko okej, u mnie normalne jest mdlenie z nerwów, lub nadmiaru emocji, więc się nie przejmuj- odparłam, czując że mój buraczany kolor na nowo wpływa na moją twarz

-Emocji? Aż takie wywarłem na tobie wrażenie?- zapytał z tym swoim głupawym, ładnym, ale jednak, głupawym uśmieszkiem

-Nie schlebiaj sobie, mam do ciebie pytanie. Skąd wiesz gdzie mieszkam? I dlaczego powiedziałeś Krisowi że jesteś moim chłopakiem?- zapytałam

-Pytanie to liczba pojedyncza a ty zadałaś mi dwa pytania, na które mam odpowiedzieć?- odparł z wspomnianym wcześniej uśmieszkiem

-Ha ha ale się uśmiałam, odpowiadaj- zarządałam nieco zdenerwowana

-Pierwsze, Jin, twoja przyjaciółka mi powiedziała, a drugie, chciałem zobaczyć jego minę, gdy to powiem- powiedział śmiejąc się

-Aha, chciałeś zobaczyć jego minę a zobaczyłeś miny całej klasy?- zapytałam

-Jak to się mówi, dwie pieczenie na jednym ogniu- odparł jakby nigdy nic

-Okej, to teraz mam jeszcze prośbę, następnym razem ustal ze mną czy jesteś moim chłopakiem dobrze?- zapytałam już nieco zdenerwowana

-a teraz jestem?- obniżył głos, patrząc mi w oczy

-Odpowiem ci twoim własnym zdaniem, pozwól, że zacytuję '' Proszę Cię, nawet cię nie znam"- byłam bardzo dumna z siebie, że pierwszy raz udało mi się rozmawiać z przystojnym chłopakiem bez ciągłego „yyyy" „eeee" i tym podobne

-Chytrze, lubię chytre osoby, zaprzyjaźnimy się, zobaczysz, ale jeszcze nie teraz-powiedział i zszedł po schodach na dół. Czy to zawsze się musi tak kończyć?              

Nagle wszystko zawirowało a ja zdążyłam otworzyć drzwi i wejść do środka gdy wszystko zrobiło się czarne a w uszach brzmiały mi ostatnie słowa Sehuna „Zaprzyjaźnimy się, zobaczysz, ale jeszcze nie teraz"

Nagle wszystko zawirowało a ja zdążyłam otworzyć drzwi i wejść do środka gdy wszystko zrobiło się czarne a w uszach brzmiały mi ostatnie słowa Sehuna „Zaprzyjaźnimy się, zobaczysz, ale jeszcze nie teraz"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



               Co tam jak się podobał? Kolejny dziś, wiem spamuje, ale wrzucam póki mam czas :**

If you want to help me in fraud || exo ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz