" Czułam no sobie wzrok wszystkich, powiem tyle, nie było to zbyt przyjemne.
Po pięciu minutach lekcji stwierdziłam, że Sehun generalnie ma mnie gdzieś i coś tam sobie bazgroli na kartce. Zastanawiałam się czemu siedzi sam, myślałam, że jest tym t...
Zbudziło mnie błyśnięcie a następnie głośny grzmot. Dziwne myślałam, że rano już nie będzie burzy.
Otworzyłam oczy. Na zewnątrz było kompletnie ciemno, a ja nie leżałam wtulona w Sehuna, tylko na kanapie, wtulona w oparcie. Co się dzieje...
- Sehun!- wydarłam się
- Jezu co- jęknął z sąsiedniego pokoju a po chwili znalazł się na kanapie
- Co ja tu robię? - Spisz- mruknął przecierając oczy
- No, ale przecież zasnęłam z tobą
- Nie, zasnęłaś tutaj, na mnie jak oglądaliśmy film, przed tym jak zaczęła się burza
- Ale... My nic nie robiliśmy?- spytałam lekko zdziwiona i zawstydzona, serio nie widziałam że mam aż tak zoboczone sny...
- A co chcesz? Ja chętnie, ale jak na tą chwilę to chce spać
- Jasne... Idź sobie już
- Ale wiesz że to mój dom?
- Tak, dlatego wsumie to ja mogę sobie iść!- powiedziałam lekko podnosząc głos i wstając z kanapy.
Nieco chwiejnym krokiem doszłam do przez pokoju, założyłam buty i kurtkę, już miałam otwierać drzwi kiedy ktoś zdjął że mnie kurtkę i powiesił ja na wieszaku
- Jezu, nie wiem co ci, ale ogarnij się- mruknął brunet i powlokl się do kuchni. Chwilę później siedzieliśmy przy herbacie i rozmawialiśmy.
- No więc...- zaczął chłopak, a ja już wiedziałam że to zmierza w zła stronę- O co chodziło z tym spaniem?
- Nie nic... Po prostu miałam dość dziwny sen... Sehun? - Tak? - Czemu nie pogodzisz się z Chanyeolem? - Bo mnie wkurzył
- Ale jesteście przyjaciółmi- powiedziałam i już miałam coś dodać, ale widząc minę brazowo- okiego zamilkłam
- Może okazał się fałszywym przyjacielem? I nie jest taki super, jaki miał być..
- Stało się coś jeszcze?
- Nie- urwał krótko i zacisnął usta w wąską kreskę, po czym wstał i podszedł do szafki jednocześnie przytrzymując się pod bokiem
- Sehun dobrze się czujesz?- spytałam podchodząc do niego
- Tak... Tylko lekko mnie boli żołądek, ale to nic
- Na Pewno? Gdzie masz jakieś leki, połóż się ja ci przyniosę...
- Dam sobie radę, spokojnie- wycedził przez zęby, po czym zażył tabletkę i poczlapal do swojego pokoju. Nie pozostało mi nic innego jak pójść spać. Zwinelam się na kanapie i już odpływałam, gdy wtem rozległ się dźwięk sms'a. Sięgnęłam po telefon.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dobra dam mu spokój, może śpi... Ale nie zmienia to faktu, że martwi mnie Sehun... Co mu jest? Może to coś poważnego... Serio się martwię. Może to przez to sie pokłócił z Chanyeolem? Yah! Za dużo pytań, a za mało odpowiedzi... Zasnęłam pogrążona w milionie pytań i zmartwień. ****
- Kookie!- krzyknęłam - Hym?- spytał młodszy i przydreptał do mnie
- Jak przychodzą do ciebie goście, to mnie uprzedzaj dobrze?
- Spoko a czemu...- nie zdążył dokończyć bo zobaczył że na moim łóżku siedzi rudowłosy chłopak- Sorki... Jimin, ma parcie na dziewczyny... i łóżko... Myślałem, że będziesz później- zaczął mówić do chlopaka i po chwili razem opuścili mój pokój.
Nawet dobrze mi się mieszkało z nim i jego tatą. Mama wzięła ślub jakiś miesiąc temu.
Od tamtej pory jesteśmy szczęśliwi w komplecie. Co prawda czasem mamy z Jungkook'iem spiny na zasadzie, gdzie jest moja czekolada, lub czemu zużyles mój szampon (taa, Kookie regularnie korzysta z mojego szamponu bo uważa że jest lepszy od jego, i ma po nim lepsze włosy, okej, nie kwestionuje).
Ale generalnie wszytsko się układa, ostatnio udało mi się poznać prawie cały Bts. Jeszcze nie zadebiutowali, ale są serio paczką super ludzi.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Aish... Przepraszam, nie dość,że nie dodałam nic od... Dawna! To jeszcze ten rozdział taki krótki... Szukam weny, ale gdzieś sobie poszła... Jak ktoś ją znalazł to może mi dać znać, chętnie z nią pogadam. A w ogóle to pracuje nad nowym opowiadaniem, które może niedługo wyjdzie, więc mam usprawnienie! Ale i tak przepraszam. I tak jak zwykle, powodzenia 😘
