*46*

2.2K 132 4
                                    

Stoję właśnie osłupiała na korytarzu w szpitalu, koło sali Nikoli. Mój brat siedzi na jednym z krzeseł i płacze. Podchodzę do niego i siadam na jednym z wolnych krzesełek koło niego. 

-Luke? Co się stało?

Chyba dopiero teraz nas zauważył, bo od razu na jego twarzy był widoczny uśmiech.

-Nikola urodziła synka. Jestem ojcem Alana.

-To dlaczego płaczesz?-zapytał mój chłopak.-Powinieneś się cieszyć.

-Rozmawiałem z lekarzem. Nikola nie dałaby rady urodzić naturalnie, więc zrobili jej cesarskie cięcie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby dali radę zatamować krwawienie. Straciła bardzo dużo krwi.

-O mój boże.-nie umiałam nic innego powiedzieć.

-0 Rh-

-Co?- na pierwszy rzut oka nie mogłam załapać o co mu chodzi.

-To jest jej grupa krwi. Niby lekarze znaleźli jakiegoś dawcę, ale on mieszka w Norwegii. Zanim by tu przyleciał, to już by nie żyła.

-Ja mam taką grupę krwi.-Dominik. Nawet się nie waż.- Może lekarze mnie przyjmą.

-Nie mogę ci na to stary pozwolić, w dodatku jesteś z moją siostrą.Jeżeli coś by ci się stało, moja siostra urwie mi głowę. Kocham Nikolę, ale...

-No właśnie kochasz ją. Nie możesz pozwolić na to, żeby umarła, zwłaszcza, że macie do wychowania dziecko.

Zerwał się na równe nogi i ruszył w kierunku pokoju lekarzy. Byłam tak przestraszona myślą, że może coś się z nim stać, że nawet się nie odezwałam, tylko patrzyłam w jeden punkt.

Po chwili zobaczyłam, że opuszcza pomieszczenie, w którym się znajdował. Gdy tylko wyszedł na jego twarzy od razu pojawił się uśmiech. Wiedziałam, że nie wróży to nic dobrego. Wolnym krokiem podszedł do nas.

-Lekarz powiedział, że jeśli mam taką samą grupę krwi, i nie było żadnych poważnych chorób u mnie w przeszłości, to bez problemu mogę poddać się transfuzji.

-Dom, nie rób mi tego...

-Skarbie, wszytsko będzie dobrze. - oznajmił brunet kucajac przede mną.

Nic nie odpowiedziałam, tylko wstałam z krzesła i ruszyłam do wyjścia szpitala. Słyszałam, że Luke i Dominik mnie wołają, ale nie odwróciłam się. Nie mogę go stracić...

Nie chce żeby Nikola umarła bo jest dla mnie jak siostra, ale Dominik jest dla mnie wszystkim. Bez niego moje życie nie ma sensu. Wiem, że kiedyś było inaczej i go nienawidziłam, ale teraz jest inaczej. Kocham go...

Słuchajcie powoli zbliżamy się do końca książki... Jeszcze z jakies 7 rozdziałów, może mniej i będzie koniec 😖. 

Other than forever Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz