00

1.2K 35 1
                                    

Ariel

Gdy śnieg sypie, gdy wszystko otacza się bielą świat staje się piękniejszy. Taka myśl krążyła po jej głowie, gdy patrzyła za okno. Taki spokój, taka cisza. W końcu. Ferie zimowe. Rozejrzała się po małym mieszkaniu. Jeden pokój, aneks kuchenny i mikroskopijna łazienka. Na cóż jej więcej? Studiowała geografię i miała dumne plany zostania nauczycielką dręczącą wybrednych uczniów. Przymknęła oczy kosztując zapach, który wpadał przez uchylone okno. Taki czuły, orzeźwiający.

Ethan

Biegł zaśnieżoną ulicą. Ile siły w nogach. Nikt go nie ścigał. Nikt nie obserwował. Zawsze wieczorem wybierał się na przebieżkę. No to co, że teraz jest na innym kontynencie? Nie miał zamiaru zmieniać niektórych przyzwyczajeń. Biegłby dalej, gdyby nie ten zapach. Drzew iglastych? Śniegu, ale jakiegoś innego? Orzeźwiający? Słodki? Miętowy? Zapach sprawił, że mężczyzna wyhamował nagle, o włos mijając otoczony zaspami samochód. Zadarł do góry głowę węsząc z zamkniętymi oczami. To ona. Jest tu. To jej zapach!! Krzyczały komórki jego ciała. Każda chciała odnaleźć ją i połączyć się. Poczuć dotyk, poznać smak, zobaczyć. Otworzył oczy. Stał pod starą kamienicą. Na parterze znajdowały się sklepiki, zamknięte od kilku godzin. Na pierwszym piętrze okno było uchylone. Słabe światło rozświetlało je od środka. Znów zaczął węszyć. Upewnił się, że to właśnie to okno. Tam jest ona. Jego druga połowa.

Bryła LoduOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz