11

456 14 1
                                    

Ariel

Gdy się obudziłam za oknem było już ciemno. Cała sypialnia była pogrążona w mroku, tylko przez uchylone drzwi do salonu wpadała smuga światła. Dopiero po chwili spostrzegłam się, że jestem w samej bieliźnie. Ethan musiał mnie rozebrać. Dziwnie się poczułam. Widział mnie prawie nago. Rozejrzałam się za swoimi ubraniami. Nie znalazłam ich. Z salonu dobiegały głosy.

-Nigdzie nie jadę.-to chyba rudzielec.

-No weź. Zawsze tam jeździmy. Manon będzie zasmucona jak się z Tobą nie zobaczy.-Chass?

-Mówiłem Ci już. Nie chcę się z nią zobaczyć. To byłoby zbyt krępujące.

-Ale... Ethan... Rzuciłaby Ci się w ramiona, a Ty byś ją tak delikatnie z siebie ściągnął i przyznał się, że masz mate. Cała zapłakana przyszłaby do mnie...

-Chass... Nie przesadzaj.

-Budź Ariel i jedziemy.

-Proszę Cię. To, że coś między mną, a Manon się rodziło, nie znaczy, że ona od razu poleci do Ciebie. A poza tym Ari musi się wyspać. Była strasznie zmęczona.

-To pojedziemy bez niej.

Nie wytrzymałam. Owinęłam się błękitnym prześcieradłem i wpadłam do salonu jak burza.

-Co wy do cholery knujecie?!-prawie krzyczałam. Chass od razu odwrócił wzrok ode mnie, a zaskoczony Ethan zerwał się z kanapy.

-Wyjdź.-warknął w stronę mężczyzny. Patrzył cały czas na mnie i czekał, aż blondyn opuści nasz apartament. Gdy drzwi się za nim zamknęły podszedł do mnie.

-Kto to jest Manon? I co to za mate, którą masz? To jakiś odpowiednik prostytutki?-wyrzuciłam z siebie. Jego zielono-niebieskie oczy zrobiły się duże.

-Mate, to moja bratnia dusza, a nie zwykła kurwa.-warczał na mnie.-A Manon to dziewczyna, z którą o mały włos, a bym był. A Ty się ubierz. Nie masz prawa pokazywać się w takim stroju przed innymi.

Zaskoczyła mnie jego wściekłość. Gdy wpatrywałam się w jego oczy, wręcz odczułam strach. Cofnęłam się do sypialni. Do bezpiecznego mroku. Bałam się poruszyć. Coś dziwnego emanowało od Ethana. To przeczucie, które miałam wcześniej, wróciło. Biło na alarm i kazało mi zamknąć drzwi. Odciąć się od mężczyzny. Mimo tego nie umiałam się ruszyć.

-Zapomnij o Manon. Nic dla mnie nie znaczy.-ruszył w moją stronę.-A w samym prześcieradle to możesz co najwyżej paradować przede mną.

Ethan

Pojawienie się Ariel w salonie było tak nagłe, że sam nie wiedziałem jak zareagować. Dopiero jej strój wywołał mój gniew. Otulona byle jak prześcieradłem chyba nie zdawała sobie sprawy jak seksownie wygląda. Krew we mnie zawrzała na widok tego jak Chass na nią zerka. Wszystko co powiedziałem podpowiedział mi wilk. Ariel teraz była moją zdobyczą, którą z nikim się nie podzielę. Wszedłem do ciemnej sypialni i zacząłem rozpinać koszulę. Zsunąłem ją z siebie i spojrzałem na moją mate. Była przerażona, ale to mnie nie powstrzymało. Chciałem ją mieć. Musiałem ją oznaczyć, żeby dobrze wiedziała, że jest tylko moja. Żeby inni wiedzieli, że nie wolno im jej dotknąć, ani nawet patrzeć w pożądliwy sposób.

-Rozbieraj się.-rozkazałem. Nie ruszyła się.

-Rozbieraj się!!-wrzasnąłem. Zadrżała. W jej oczach widać było panikę.

-Ethan...-wyszeptała.

-Rób co Ci każę.-stanąłem tuż przed nią i wyszarpnąłem prześcieradło z jej rąk. Stała przede mną w czarnym staniku i czarnych majtkach, a pragnienie posiąścia jej rosło we mnie. Nie powstrzymam już tego. Rzuciłem się na nią. Potknęła się i wylądowaliśmy razem na krawędzi łóżka. Zerwałem z niej stanik zostawiając czerwone ślady po pazurach na jej białej skórze. Krzyknęła, ale wiem, że tylko się ze mną droczy. Na pewno pragnie mnie tak samo jak ja jej. Nie broniła się. Tylko zacisnęła powieki. Potraktowałem to jako przyzwolenie i zerwałem z niej majtki. Szybko opuściłem spodnie i bokserki. Ułożyłem ją wygodniej, żeby mieć dobry dostęp do jej cipeczki. Przyłożyłem kutasa do tych ślicznych warg i wcisnąłem na chama. Wydała z siebie zduszony krzyk. Przygryzała wargi. Pieprzyłem ją szybko, niezbyt głęboko. Nie chciałem jej rozerwać. Była strasznie ciasna. Spuściłem się po paru chwilach. Aż sam byłem zaskoczony, że tak szybko. Opadłem na nią. Spokój i spełnienie to teraz czułem. Ariel cała się trzęsła. Ukrywała twarz w kołdrze. Pogłaskałem ją czule po włosach. Wzdrygnęła się. Usłyszałem jej szloch.

Bryła LoduOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz