Ariel
Z jednej strony cieszyłam się, że jest przy mnie, ale z drugiej za dużo ode mnie wymagał. Nie na tym etapie. Nie mogę znów pójść z nim do łóżka. Nie dziś, i pewnie też nie jutro. Wzięłam prysznic. Chciałam zmyć z siebie cały stres i zmęczenie. W miękkim ręczniku weszłam do ciemnej sypialni. Przez uchylone drzwi widziałam go na kanapie. Patrzył na telewizor i co chwilę pił ze szklanki. Po cichu przebrałam się w koszulkę i dresowe spodnie. Co prawda zakupy już znajdowały się w pokoju, ale nie miałam ochoty ich rozpakowywać. Z ręcznikiem na głowie poszłam do niego.
-Idę spać.-odezwałam się stojąc za nim. Nawet nie odwrócił głowy w moją stronę.
-Prześpię się na kanapie.-rzucił tylko i dolał sobie do szklanki. Wycofałam się z powrotem do sypialni. Ręcznikiem wysuszyłam włosy i je rozczesałam. Weszłam pod kołdrę i zsunęłam pod nią spodnie. Wtuliłam się w poduszkę i sama nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Poczułam przyjemność. Wiem, dziwnie to brzmi, ale tak właśnie było. Przyjemność. Ciepło rozlewające się po całym ciele. Mające swoje źródło między moimi udami? Trochę zdziwiona stwierdziłam, że tak. Właśnie tam. Ta przyjemność powoli mnie budziła. Przez pół sen zarejestrowałam, że czyjeś ciepłe dłonie pieszczą mnie. Dotykają moich ud, prześlizgują się po biodrach i zatrzymują się na plecach. Westchnęłam czując coś ciepłego i miękkiego między udami. To coś zaczęło się poruszać sprawiając, że zaczynałam drżeć. Znów westchnęłam. Trwało to jeszcze jakiś czas. Przeciągnęłam się, wyginając się w łuk. Ciepłe dłonie przytrzymały mnie tak. To coś ciepłego i miękkiego miało lepszy dostęp do mojej kobiecości, na której skupiło każdy swój ruch. Kolejne westchnięcie wyrwało się z moich ust. Nie wytrzymałam i sięgnęłam dłonią, aby sprawdzić co to takiego. Moje palce zagłębiły się w czyiś włosach. Gdy bezwiednie przycisnęłam je mocniej, to miękkie coś przywarło do moich warg i zaczęło wwiercać się w moje wnętrze. Zalała mnie fala gorąca wyrywając z mojego gardła jęk. Otworzyłam szeroko oczy. Szybkim ruchem odgarnęłam kołdrę i spojrzałam poniżej mojego brzucha. Leżałam bez majtek, a między moim udami znajdowała się głowa rudzielca.
-Ethan? Co Ty wyprawiasz?-warknęłam cicho. W odpowiedzi mężczyzna pokręcił językiem po mojej łechtaczce. Opadłam na poduszki z kolejnym jękiem rozkoszy. Masował moje biodra przy tym jak walczył językiem na mojej kobiecości. Było mi cudownie. Rozpalił mnie pieszczotami. Z jednej strony chciałam, aby nadal jego język znajdował się na mojej cipeczce, a z drugiej chciałam się wtulić w niego i całować jego usta. Jego dłonie znalazły się na moim brzuchu zmuszając mnie do tego, bym uniosła nogi wyżej. Znów jęknęłam. Wyprawiał takie cudowne rzeczy językiem, że nie wytrzymywałam. Uniósł się nagle. Mogłam opuścić nogi, ale na pewno nie mogłam ich złączyć. Klęczał przede mną kompletnie nagi z wzwodem. Moje oczy prześlizgnęły się z jego ust, po klacie, podbrzuszu i utkwiły w jego penisie. Nie wiem jakim cudem się we zmieścił za pierwszym razem.
-Mogę?-spytał pochylając się nade mną. Chwycił penisa w dłoń i wycelował nim w moją szparkę.
-Ethan... Nie... Boję się...-wymamrotałam próbując uspokoić serce.
-Kochanie, nie ma czego. Będę delikatny. Obiecuję.-udało mi się oderwać spojrzenie od jego przyrodzenia i wpatrzyć w jego oczy. Był szczery. Wyczułam to.
-Jak choć odrobinę zaboli wycofam się.-dodał widząc moje niezdecydowanie. Pokiwałam głową. Nie mogłam spojrzeć w dół, więc zamknęłam oczy. Poczułam jak przyciska jego główkę do moich warg. Ślizgała się na nich. Mimo wszystko było to przyjemne. Wsunął go we mnie powoli. Nie zabolało. Wcisnął go we mnie głębiej i rozsunął szerzej moje nogi. Czułam jego ciało nad sobą. Opadł na mnie i niemal przygniótł.
CZYTASZ
Bryła Lodu
Werewolf"Zadarł do góry głowę węsząc z zamkniętymi oczami. To ona. Jest tu. To jej zapach!! Krzyczały komórki jego ciała. Każda chciała odnaleźć ją i połączyć się. Poczuć dotyk, poznać smak, zobaczyć. Otworzył oczy. Stał pod starą kamienicą."