Epilog

780 58 30
                                    


-...szalona miłość wampira i demona trwała. Ani dla Sayuri ani dla Kaname nigdy się nie zakończyła. Choć ich życie przeminęło-ukradkiem wtarła łzę spływającą po policzku.

-Ale okasan! Dlaczego? To nie sprawiedliwe!-wykrzyknęła blond włosa dziewczynka. Jej siostra potaknęła.

-Cóż...-zamyśliła się szatynka.

-Ale byli już razem! Sayu-sama już osiągnęła władzę, już go ocaliła! Dlaczego umarli?

-Chciałabym to wiedzieć-Kimiko Toko uśmiechnęła się do córek. Minęło kilkaset lat, a ona wciąż żyła. Przemiana sprawiła, że mogła być z Aidou. Byli małżeństwem od dawna, ale ich miłość nie zgasła. Wprost przeciwnie!

Pamiętała "tamten dzień". Kazała dziewczynkom odejść. Radosne maluchy pobiegły do ogrodu się pobawić. Kimiko rozsiadła się w fotelu. Była prawą ręką Sumire Asakury. Odpowiadała jej ta pozycja, choć nigdy nie marzyła o władzy. Z bólem serca wspominała dzień śmierci swojej przyjaciółki. Sayuri i Kaname przez krótki czas byli szczęśliwy w pałacu Tsukuyomiego. Żyli razem, a świat musiał ich zaakceptować! Sayuri walczyła ze wszystkimi przeciwnościami, jaki rzucał im Los w twarz. A on, Kaname, trwał u jej boku. We dwoje byli wspaniałymi władcami... Ale nie wszystkim się to podobało. Lata spokoju uśpiły ich czujność. I wykorzystali to wrogowie Kurana i Sayu. Wojna zniszczyła część świata. A Sayu i jej ukochany... umarli razem. Jak w romansie.

Kimiko starła łzę. Tsukuyomi na wieść o śmierci córki wpadł w szał. Tym razem Hachiman zapłacił za śmierć dziewczyny. Bóg Księżyca odszedł ze świata żywych, by zająć się rządzeniem. Nigdy więcej nie mieszał się w sprawy ludzi i nie wiadomo co zrobił ze swoim bratem. Yuki i Zero stali nad rozpadającymi się ciałami swoich bliskich, a Kimiko rozpaczliwie płakała. I w tym samym momencie pojawił się Akai Kami. W ramionach trzymał dziecko. Jeden rzut oka wystarczył by wiedzieć. Córka Sayuri i Kaname. Dziewczynkę nazwano Setsuna, Setsuna Kuran. Yuki i Zero postanowili ją wychować jak swoją córkę, gdyż dziecko sprawiało wrażenie bardziej wampirzej. Najwyraźniej krew ojca zwyciężyła w niej, choć Akai Kami uczestniczył aktywnie w jej wychowaniu.

Yosuke Aizawa odszedł ze świata ludzi by służyć Tsukuyomiemu. Po Wielkiej Bitwie zniknął wraz ze swoim panem.

A Kimiko została żoną Aidou, urodziła mu dzieci i razem z Sumire Asakurą próbowali zaprowadzić porządek, co okazało się karkołomnym przedsięwzięciem, ale nie nieosiągalnym. Po kilku wiekach wampiry koegzystowały z ludźmi, a demony zniknęły ze świata. Zdarzały się jednak utarczki pomiędzy rasami, choć nigdy zbyt poważne. Idylla trwała.

Kimiko stanęła przed pomnikiem, który na jej polecenie zdobił ogród ich rezydencji.

-I widzisz? Udało się. Szkoda, że musieliście zapłacić za to życiem-powiedziała do kamienia.

-Nie użalaj się nad sobą, Aidou-usłyszała głos Zero. On i Yuki stali ramię w ramię, wpatrując się w posąg.

-Nie użalam, Kiryuu. Brakuje mi jej... ich-mruknęła cicho.-Jak tam Setsu-chan?

-Dobrze-Yuki uśmiechnęła się lekko.-Ma charakterek po matce.

-Czyli jest nieznośna-dodał Zero. We troje poszli w kierunku swoich dzieci. Syn i córka Yuki i Zero bawili się z bliźniaczkami Kimiko i Aidou. Oraz mała dziewczynka o zielono żółtych oczach, szelmowsko spoglądająca na pozostałych. Poza oczami, niczego nie odziedziczyła po Sayuri.

-Kiedyś powiemy jej prawdę-dodała Yuki.

-To dobrze. Oni są naszą przyszłością-Kimiko popatrzyła na swoje córki.

Tym właśnie była Przepowiednia. Zapowiedzią Dziecka Przeznaczenia i złamania wszystkich obowiązujących Praw.

Ale to inna historia. Historia Setsuny Kuran miała odmienić po raz kolejny bieg wydarzeń. Ale zanim to nastąpiło, minęło wiele dziesiątek lat.

~*~

KONIEC

~*~

Tak, to już koniec. Miał być inny, ale... weszły mi w drogę inne czynniki, które sprawiły, że historia Sayuri zakończyła się w ten, a nie inny sposób.

Nie planuję pisać kontynuacji.

Dziękuję wszystkim za przebycie tej długiej drogi wraz ze mną i bohaterami opowieści.

A teraz kolejne ogłoszenia:

-jak pisałam, planuję kolejnego FF na podstawie Vampire Knight'a.

-ale najpierw dokończę dodawać Czarownicę i Bestię, a potem na jej miejsce wskoczy Bardzo zła dziewczyna. Tytuł może oczywiście ulec jeszcze zmianie ;)

Pozdro!

K.L.

Mroczna Przepowiednia ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz