Kylie's POV:
~ 21 luty, sobota
- Chcesz się gdzieś wybrać? - usłyszałam głos Zayna. - Nie możesz ciągle siedzieć zamknięta w swoim pokoju.
- A jeśli mi to odpowiada? - zapytałam odwracając się w stronę chłopaka.
Od ponad trzech dni nie wychodziłam z domu, ani nie kontaktowałam się z Niallem. Byłam świadoma tego, że teoretycznie straciłam pracę oraz osobę, na której bardzo mi zależało. Jednak wszystko co się stało uświadomiło mi, że tak naprawdę byłam naiwną idiotką wierzącą w cuda.
- Nie chcę, żebyś przejmowała się nic nie wartym śmieciem - oznajmił zajmując jedno z krzeseł koło mojego biurka. - Nie zasługuje na ciebie, rozumiesz?
Spojrzałam w stronę Zayna lekko się uśmiechając. Byłam naprawdę szczęśliwa, że miałam takiego przyjaciela. Malik był ze mną, kiedy najbardziej go potrzebowałam.
- Cieszę się, że cię mam - stwierdziłam siadając na łóżku na przeciwko chłopaka. - Po za tym sądzę, że potrzebujesz przerwy. Siedzisz ze mną od ponad trzech dni bez przerwy. Poradzę sobie.
- Ale ja nie poradzę sobie bez ciebie - oznajmił. - Więc jeśli chcesz, abyśmy oby dwoje byli szczęśliwi to jedynym wyjściem jest odwiedzenie najbliższej kawiarni, bądź kina.
- Nie wystarczy kino domowe i popcorn? - zapytałam.
- Jestem wybredny. - zaśmiał się, a ja przewróciłam oczami ostatecznie zgadzając się na propozycję Zayna.
Mimo, że dalej nie czułam się na siłach, aby móc wyjść do ludzi nie chciałam całego mojego wolnego czasu przesiedzieć w domu użalając się nad sobą. Po za tym miałam szansę spotkać Nialla, za którym bardzo tęskniłam, mimo całej krzywdy, którą mi wyrządził. To wszystko cholernie bolało, jednak sam fakt, że miałabym już nigdy go nie zobaczyć niszczył mnie od środka.
- Dasz mi godzinę? - zapytałam, a Zayn przytaknął wstając i kierując się w stronę wyjścia.
- Będę w salonie - oznajmił, a ja skinęłam głową lekko się uśmiechając.
Kiedy chłopak wyszedł zamknęłam drzwi, po czym wzięłam do ręki telefon, który od ponad trzech dni ciągle dawał o sobie znaki. Miałam straszny mętlik w głowie. Kochałam Nialla, jednak na samą myśl o tym co się stało mam ochotę go nienawidzić. Próbowałam zapomnieć, ale ciągłe sms-y oraz telefony wcale mi nie pomagały, a jedynie pogarszały całą sytuację. Nie chciałam płakać, ani się zadręczać, już nie chciałam.
___________
Godzinę później byłam gotowa do wyjścia. Nie miałam zbytnio pojęcia, gdzie ostatecznie Zayn postanowi mnie zabrać, jednak myślę, że zwykłe jeansy z czarnym paskiem oraz tego samego koloru t-shirt będą pasowały do każdego lokalu. Włosy postanowiłam jedynie umyć i zostawić w ich naturalnym stanie, ponieważ modelowanie ich zajęłoby mi więcej czasu, niż prawdopodobnie przypuszczam. Postanowiłam dzisiaj bardziej skupić się na makijażu, ponieważ chciałam zakryć moje przebarwienia na twarzy oraz wielkie worki pod oczami. Nie potrzebowałam atencij, a tym bardziej od nieznanych mi ludzi, którzy zapewne skupili by wzrok, jedynie na osobie, która czuję się, bądź wygląda inaczej. Tego dni chciałam dopasować się do otaczającego mnie towarzystwa, aby choć trochę zapomnieć o rzeczywistości.
Wychodząc z pokoju zgasiłam światło i zamknęłam za sobą drzwi. Przez większość czasu mój pokój był pogrążony w ciemności do momentu, kiedy naprawdę musiałam spojrzeć w lustro.
- Jestem gotowa - oznajmiłam spoglądając w stronę salonu.
Zayn odwrócił się w moją stronę lekko się uśmiechając.
CZYTASZ
Work with Mr.Horan Cz.1 ✔/ Cz.2 ❌ || Niall Horan
Fanfiction" Czujesz jego obecność. Czujesz jego oddech, jego dotyk, jego wzork. Pochłaniasz wszystkie jego kłamstwa. Nie myślisz nawet, że to może być jego kolejna gra. Jesteś jego pionkiem. Jak daleko go posunie? " _______ Eh, wymyśliłam to sama próbując naw...