Ważne pytanie na końcu! :)
Każdemu kto skomentuje chętnie obejrzę jego książki! :)Kylie's POV:
~ 26 luty, czwartek
- Jestem głodna - jęknęłam leżąc na kanapie w salonie w domu Zayna.
Wczoraj rozmawiałam z Malikiem do późna. Nie chciałam wracać do domu i tłumaczyć się kolejnej osobie z mojego stanu. Zayn zaproponował mi, abym została i tak właśnie przez pół nocy oglądaliśmy nudne filmy przygodowe, które wybierał mój przyjaciel. Szczerze mówiąc wolałam oglądać filmy przygodowe, niż rozmyślać nad sensem mojego życia.
- Właściwie możesz coś przyrządzić - zaproponował lekko się uśmiechając.
- Ej to ja tu jestem gościem! - sprzeciwiłam się spoglądając w stronę Zayna, który leżał na podłodze owinięty w śpiwór.
- Ej to ja ci dałem swoją koszulkę! - naśladował moj głos, na co automatycznie wybuchnęłam śmiechem. - Bawi Cię to?
- T-t-tak - powiedziałam dalej panicznie się śmiejąc.
- Masz przejebane moja droga - mruknął wstając z podłogi, a po chwili skoczył w moją stronę ostatecznie zgniatając wszystkie moje narządy.
- Oskarże cię o molestowanie, Malik! - krzyknęłam śmiejąc się, a chłopak zszedł ze mnie pokazując mi środkowy palec. - Czy ty wiesz co właśnie pokazałeś?
- Jestem tego w pełni świadomy - oznajmił, a ja udając obrażoną ruszyłam w stronę kuchni.
- Możesz pomarzyć o tostach, mój drogi - powiedziałam stanowczo wyciągając z lodówki ser i szynkę.
___________
Zayn's POV:
- Chcesz zostać na obiad? - zapytała, kiedy byliśmy w drodze do jej domu. - Wyjadłam ci połowę lodówki! - zaśmiała się.
- Chętnie, ale muszę załatwić kilka rzeczy, spotkamy się potem, okej? - zapytałem, a dziewczyna przytaknęła.
Kiedy byliśmy już na miejscu spojrzałem w stronę Kylie. Była szczęśliwa w porównaniu do wczorajszego dnia.
- Kochasz go, prawda? - zapytałem ponownie.
- Nawet nie wiesz jak bardzo - szepnęła chwytając za klamkę i wychodząc z pojazdu. - Dziękuję za wszystko, widzimy się potem?
Przytaknąłem, a Harrison z uśmiechem na twarzy trzasnęła drzwiami. Westchnąłem i odjechałem z pod domu.
____________
Piętnaście minut później byłem pod firmą, w której pracowała Kylie. Miałem nadzieję, że zastanę jeszcze Nialla, chociaż prawdopodobnie tutaj pomieszkiwał, więc nie będzie z tym problemu.
Wyciągnąłem kluczyki ze stacyjki i wyszedłem z samochodu. Na szczęście znalazłem dobre miejsce parkingowe, ponieważ coraz wiecej samochodów się zjeżdzało, a dopiero zbliżała się godzina dwunasta.
Skierowałem się w stronę firmy, po chwili stojąc przed budynkiem. Wszedłem do środka rzucając w stronę recepcjonistki szybkie "Dzień dobry" i ruszyłem w stronę windy. Po dłuższej chwili czekania byłem juz na górze. Miałem nadzieję, że dobrze sprawdziłem piętro jak i numer sali. Przeszedłem kawałek, gdzie ujrzałem gabinet, którego szukałem. Zapukałem, po czym usłyszałem "Proszę". Wszedłem do środka rozglądając się dookoła natknąłem się na Nialla siedzącego na kanapie.
- Cześć - mruknąłem, choć moje relacje z Niallem nie były fantastyczne. - Możemy porozmawiać?
- Mamy o czym? - zapytał wstając i kierując się w stronę biurka.
Wszedłem do środka zamykając za sobą drzwi.
- Myślę, że Kylie jest równie ważna dla mnie jak i dla ciebie - oznajmiłem, a Horan zdezorientowany spojrzał w moją stronę.
- Coś się jej stało? - zapytał przejęty.
- Nie, nic z tych rzeczy - odpowiedziałem stanowczo.
- Więc co się dzieję?
Zrobiłem dwa kroki do przodu stając na przeciwko Horana, gdzie jedyną rzeczą jaka nas dzieliła było biurko.
- Wiem, że od początku nie mieliśmy dobrych stosunków, ale oboje zależy nam na szczęściu Kylie, prawda? - zapytałem, a Horan przytaknął. - Zrobiłeś duże świnstwo, ale każdy popełnia błędy, których potem żałuję. Też w życiu popełniłem wiele porażek, które odbiły się na moim otoczeniu.
- Dlaczego mi to mówisz? - zapytał zakładając ręce na klatkę piersiową.
- Kylie Cię kocha. Jeśli ci na niej zależy nie powinieneś odpuszczać. Mimo, że mówi coś innego, tak naprawdę nie może o tobie zapomnieć. Długo rozmawialiśmy, a ja jestem jej najlepszym przyjacielem, nie okłamałaby mnie.
- C-co? Dlaczego sama mi tego nie powiedziała?
- Boi się, że znów ktoś może ją skrzywdzić, zostawić. Jednak to co do ciebie czuję jest silniejsze.
Horan usiadł na krześle chwytając się za głowę.
- Kocham Kylie - mruknął. - Co ja mam zrobić, żeby znów mi zaufała? - podniósł głowę spoglądając w moją stronę.
- Pozwól jej zaufać.
________________
Zbliżała się godzina osiemnasta. Chwilę później rozmawiałem jeszcze z Niallem, jednak chciał zostać sam, aby wszystko sobie przemyśleć. Ja za to umówiłem się z Kylie, że wpadnę na kolację.
Zaparkowałem pod domem Harrison i wyciągnąłem kluczyki ze stacyjki po chwili wychodząc. Otworzyłem furtkę i przemierzając mały ogródek zapukałem do drzwi. Po krótkiej chwili ujrzałem Kylie z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Zrobiłam tosty! - pisnęła.
Zaśmiałem się i wszedłem do środka zamykając za sobą drzwi.
- Jest Kevin? - zapytałem ściągając buty i kurtkę.- Pojechał do Sophie - oznajmiła.
- Sophie?
- Dziewczyna, której robił zdjęcia - stwierdziła. - Nic wielkiego.
- A co z Hannah? - zapytałem z czystej ciekawości.
- Sprawa z Hannah jest zakończona. Chciałbyś coś obejrzeć?
- Co powiesz na piłę? - zaproponowałem kierując się w stronę kuchni, aby wziąć sobie coś do picia.
- Będę mieć koszmary! - sprzeciwiła się stając po drugiej stronie wysepki kuchennej.
- A gdy patrzysz na mnie ich nie masz? - zaśmiałem się, a Kylie zaraz po mnie.
__________
Godzinę później byliśmy w trakcie oglądania filmu. Przez ten cały czas robiliśmy przerwę co pięć minut, ponieważ Kylie musiała odpocząć od każdej sceny, która ją wystraszyła.
- Stop! - krzyknęła zasłaniając oczy.
- Znowu? - jęknąłem opadając na plecy.
- To jest straszne. - wskazała na laptopa.
_____________
Hej, hejka! Przychodzę do was z kolejnym rozdziałem, niestety już ostatnim :(
Mam nadzieję, że będziecie dobrze wspominać to fanfiction i z przyjemnością będziecie do niego wracać.
Może bez rozczulania, ponieważ hej! Jeszcze został nam epilog i podziękowania.
Oczywiście mój działalność na wattpadzie nie kończy się na tej książce. Chciałabym zapytać się jakiej następnej książki spodziewacie się na moim koncie? Jaki rodzaj, z kim, famfiction, zwykłe opowiadanie?
Czekam na wasze propozycje!
CZYTASZ
Work with Mr.Horan Cz.1 ✔/ Cz.2 ❌ || Niall Horan
Fanfic" Czujesz jego obecność. Czujesz jego oddech, jego dotyk, jego wzork. Pochłaniasz wszystkie jego kłamstwa. Nie myślisz nawet, że to może być jego kolejna gra. Jesteś jego pionkiem. Jak daleko go posunie? " _______ Eh, wymyśliłam to sama próbując naw...