Max zaczął całować moją szyję, było mi tak dobrze, wyjęczałam jego imię.
-Uwielbiam gdy tak jęczysz- szepnął i wpił się łapczywie w moje usta.
-wiesz co?- szepłam mu do ucha.
-Hmm- odpowiedział.
-Jestem w stroju dziwki.
-Będziesz się tak ubierać dla mnie częściej?- zapytał.
-Nie wiem czy na to zasługujesz- Powiedziałam i poczułam coś na moim brzuchu.
-Uspokój swojego przyjaciela- spojrzałam w stronę wybrzuszenie.
-Może ty mi w tym pomożesz?- Uśmiechnął się do mnie i poruszył brwiami.
-No, Mogę ci pomóc- szepłam.
Max usiadł na łóżku i zaczął zdejmować spodnie, spojrzałam na niego gdy miał już je na kostkach po czym szybko wyszłam z pokoju i schowałam się w szafie przed łazienką.
Nogi skupiłam a cała zakopałam się pod stertą ubrani i pościeli, zostawiłam tyko mała szparę na nos żebym mogła oddychać.-Samantha, obiecałaś mi coś!- Nie musiałam długo czekać na to aż Max zacznie mnie szukać.
•••
Siedziałam w tej pierdolone szafie przez 30 minut, było mi gorąco, byłam głodna, zła i spocona.
-Dobra ja się poddaje!- krzykłam po czym jak poparzona wyskoczyłam z szafy.
Ruszyłam w stronę pokoju ale Max mnie złapał za rękę i przyciągnął do siebie.
-Poczekaj chwilę to zaraz przyjdę, ale najpierw muszę doprowadzić się do porządku bo wyglądam okropnie- powiedziałam i spojrzałam na Max'a.
-Nie musisz, wyglądasz cudownie, nawet we włosach które są rozczochrane i bez makijażu, dla mnie jesteś cudem które zawsze będzie idealne, nie jesteś jak te wszystkie głupie laski które same pchają się do łóżka, ty masz swoje zdanie, jesteś upart...
Nie dałam mu skończyć bo wpiłam się w jego usta, na początku był zdziwiony ale chwilę potem oddał pocałunek.
-Czasem za dużo gadasz.
-No właśnie, ty taka jesteś, upart..
Tym razem cmokłam go w usta.
-Możesz już siedzieć cicho?- zapytałam.
-Nie bo ten buziak był słaby- powiedział i zaczął całować mnie zachłannie.
-Dobra dość tych czułości, czy ty widzisz że ja nadal się nie przebrałam a poza tym, jest 23:46?- spojrzałam na niego a on przrgrył wargę.
Weszłam do mojego pokoju po czym wzięłam za dużą kaszulkę Max'a i poszłam do łazienki. Weszłam do kabiny prysznicowej i zaczęłam się myć. Gdy skończyłam, przebrałam się w koszulkę i wyszłam z łazienki.
Max już zdążył wpakować się do mojego łóżka, popatrzyłam na niego po czym zrzuciłam go a sama się położyłam na środku.
Gdy Max wstał z ziemi to niestety ja wylądowałam na podłodze.-Tak chcesz się bawić- powiedziałam zabierając kołdrę i poduszkę, szybkim krokiem wyszłam i ruszyłam w stronę pokoju Max'a. Położyłam się na złożonej kanapie, i próbowałam zasnąć.
-Nie chciało ci się rozkładać łóżka?-Zapytał wchodząc do pokoju.
-Tak- Odpowiedziałam.
Chwilę potem Max zaniósł mnie do pokoju i położył na pościelonym łóżku. Poczekałam chwilę i skierowałam się do pokoju na przeciwko.
-Max?- zapytałam
-Tak?- spojrzał na mnie
Nie odpowiedziałam tylko położyłam się koło niego.
-Wiedziałem że przyjdziesz- szepnął.
-Nie prawda- odpowiedziałam wtuliłam się w niego.
MAX
Leżałem tak i rozmyślałem, Samantha już spała.
-Jesteś najlepszą osobą w moim życiu, kocham twoje oczy, kocham twój śmiech, kocham twój charakter, będę przy tobie jak będziesz płakać, gdy będziesz smutna, będę przy tobie, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, chcę codziennie budzić się przy tobie, nie pozwolę zrobić ci krzywdę, Po prosto kocham cię...
-Ja ciebie też...

CZYTASZ
Mój Kolega
ActionPrzyjaźń Miłość Rozpacz Nienawiść Tak, niewinny acz kolwiek zły ruch prowadzi do.. No właśnie, do czego? *** ZAKOŃCZONE Zapraszam na moje pierwsze opowiadanie, są błędy i jest ona krótka, ale musicie mi to wybaczyć. Książka może zawierać sceny +...