Obudziłam się w swoim pokoju na moim łóżku, musiałam usnąć.
Szybko wstałam i poszłam do salonu gdzie siedział Chris był, niespokojny?-Coś się stało?
-Nie, nic się nie stało- powiedział przez zaciśnięte zęby.
-Mów, bo widzę że coś jest nie tak- powiedziałam już pardziej wkurzona.
-Mówię kurwa że nic, obiecałem sobie że cię będę chronić i ...
-Zaraz, co? Gadaj do cholery o co ci chodzi!!!- przerwałam mu.
-Nie wychodzisz nigdzie, nie odpisuje nikomu, nie odbierasz telefonu- powiedział i nawet na mnie nie spojrzał.
-Nie jesteś moim ojcem żeby mówić mi co mam robić!- Chris wstał i chwycił mnie za nadgarstki, bolało.
-Jestem kimś więcej, ale mogę wyjść i nie wrócić, więc rób to co mówi- puścił mnie i ubrał buty.
-Gdzie idziesz?- zapytałam zaskoczona, było mi ciężko, tak po prostu mnie ominoł, to bolało.
-Wracam zaniedługo- zniknął za drzwiami.
Poszłam do pokoju i chwyciłam telefon, faktycznie miałam 3 nieodebrane połączenia i jedną wiadomość.
NIEZNANY NUMER:
Widzimy się zaniedługo?
Już miałam coś odpisać, ale Max wyrwał mi telefon.
-Nie odpisuj- powiedział po czym zaczął coś robić na moim telefonie.
-Zostaw to!- krzykłam i żuciłam się na niego jednocześnie odbierając mój telefon.
Usunął numer i wiadomość.
-Poczekam aż napiszę znowu- powiedziałam wrednie.
-Nie możesz z nim rozmawiać- odwrócił się do mnie twarzą.
-Odwalcie się, moje życie moja sprawa, nawet nie wiem kto to jest?!
-I lepiej żebyś nie wiedziała- powiedział gdy mój telefon zaczął wibrować.
-Nie odbierzesz tego telefonu-spojrzał na mnie groźnie.
-A może odbiorę?- odebrałam, a Max wyrwał mi telefon zanim zdążyłam cokolwiek usłyszeć.
-Nie dzwoń do niej- żekł i rozłączył się.
-Nie jestem dzieckiem!
-Powiedziałem do cholery że masz nie odbierać tego telefonu, nie dociera do ciebie!?
-Ta, pogadaj sobie, i tak się dowiem kto to- już miałam wychodzić gdy on chwycił mnie za nadgarstki i przybił do ściany.
-Puszczaj bo to boli!
-Ten typ nie będzie zwracać uwagi na to czy będzie cię boleć- wysyczał po czym rozluźnił uścisk i przytulił do siebie.
-Max?
-Tak?
-Obiecaj że będziesz mnie chronić.
-Obiecuję, tylko nie odbieraj od niego telefonu.
-Dobrze.
Odsunął się ode mnie- Nie płacz, będzie dobrze.
Przytuliłam się znowu do niego, staliśmy tak ale ktoś zadzwonił do Max'a. Spojrzał na wyświetlacz, po czym odrzucił połączenie.
-Możemy o tym zapomnieć?- zapytałam.
-Oczywiście kochanie- powiedział i dał mi buziaka w czoło.
Postanowiłam iść z Max'em na spacer, w domu zaczęło robić się nudno. Szliśmy sobie powoli rozglądając się dookoła, było dość zimno jak na październikowe wieczory.
-Widzę że ci zimno- Powiedział i zdjął swoją bluzę po czym dał ją mi.
-Trochę duża, ale taka ciepła- założyłam ręce na piersiach.
-I ładnie pachnie- dodałam
-Wyglądasz uroczo- Max przyciągnął mnie do siebie i przytulił.
Było mi tak miło, można było zapomnieć o wszystkim, prawie o wszystkim, nadal drażnił mnie ten poranek, co to miało być? I tak dowiem się kto to, a Max i Chris nie muszą o tym wiedzieć.
-Nad czym tak myślisz?- Z rozmyśleń wyrwał mnie Max który spojrzał mi w oczy.
-O tym jak jest teraz pięknie- odparłam.
-To fakt- Max rozejrzał się dookoła.
Na prawdę było tu pięknie, staliśmy pod kilkoma drzewami, gdzieś nie daleko były latarnie uliczne które dodawały uroku. Na niebie było już widać czarną plamę i kilka białych kropek, mogłam tak stać wiecznie.
-Wracam do domu?- zapytał Max.
-Wracamy- poparłam jego słowa.
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Hejka to znowu nowy rozdział
Wiem że ten początek rozdziału był taki trochę nie wyjaśniony, ale zaniedługo dowiecie się dlaczego tak zrobiłam.
Jeśli rozdział ci się spodobał zostaw gwiazdkę.
A i ruszamy z maratonem. 1/5
Pozdrawiam.

CZYTASZ
Mój Kolega
ActionPrzyjaźń Miłość Rozpacz Nienawiść Tak, niewinny acz kolwiek zły ruch prowadzi do.. No właśnie, do czego? *** ZAKOŃCZONE Zapraszam na moje pierwsze opowiadanie, są błędy i jest ona krótka, ale musicie mi to wybaczyć. Książka może zawierać sceny +...