*8

42 9 0
                                    

Obudziłam się w nocy, koło mnie leżał Max, zerknełam na telefon była godzina 02:27, miałam też nawą wiadomość:

NIEZNANY NUMER:
-Cześć.

Było to dziwne bo pisał do mnie o tej godzinie.

NIEZNANY NUMER:
-Czemu nie chcesz odpisać?

-Nieznam cię.

-To smutne.

-Dlaczego?

-Bo cię często widuję na ulicy.

-Czego chcesz?

-Zemsty.

-Na kim?

Nie dostałam odpowiedzi

Dobra teraz się boję

Obudziłam Max'a.

-Co jest?-Zapytał zaspanym głosem.

-Japierdole, Max wstawaj kurwa!- krzykłam na niego a on momentalnie siedział tak jakby napił się kawy.

-Jakiś nieznany numer do mnie wypisuje- powiedziałam pokazując mu wiadomości.

-Samantha to trzeba na policję zgłosić czy coś w ten deseń.

-Nie.

•••••••••••••••••••••

Taka sytuacja miała miejsce jesz wiele razy, wstawanie o 02:30 stało się codziennością. Nie było nikogo kto mógłby mi zaszkodzić a przynajmniej ja tego nie dostrzegałam, na kilka dni sytuacja ucichła.

-Co na obiad? - zapytał Max wchodząc do kuchni.

-Jak sobie coś ugotujesz to wtedy będziesz miał obiad.

Wyszłam z kuchni i poszłam do salonu gdzie siedział Chris (zamiast Kris będę teraz pisać Chris, sory za wcześniejszy błąd).

-Cześć- Powiedział trochę
smutny.

-Czemu masz taki humor?-Zapytałam.

-Bo muszę wyjechać, nie będzie mnie przez miesiąc.
Dasz sobie radę?

-Tak i nie bądź smutny, głowa do góry. A kiedy wyjeżdżasz?- zapytałam

-Jutro, o czwartej rano.

Przytaknełam i poszłam do pokoju, mój telefon wibrował jak oszalały.

NIEZNANY NUMER:

-No hej

-Wiem gdzie jesteś

- Może chcesz przyjść na herbatkę, a tak to dziecinne.

-I tak za niedługo cię znajdę

-Boisz się?

- Tak ma być

-Czuj strach

-Kiedyś poczujesz ból

-Wiesz co to znaczy ból?

-Księżniczko

-Pewnie się zastanawiasz czego chcę?

-Chcę tylko zemsty

-Wiem o tobie wszystko

- Wiem więcej niż ty

-Będę cię nękać aż nie zobaczę że potrzebujesz pomocy psychicznej

-Gdy cię złapie poczujesz co to jest strach

-Możesz się pożegnać już teraz z Chrisem i tak go więcej nie zobaczysz

-Będziesz miała trałme do końca życia

-Zapomniałem, ty już nie żyjesz

-Dozobaczenia za niedługo.

____________________________________

-Japierdole, co to ma znaczyć?!?- pobiegłam do salonu z płaczem i żuciłam się na kanapę pokazując chłopakom telefon.

-To znowu on?!- Krzyknął wściekły Max.

-O co chodzi?- zapytał Chris

-Bo jakiś koleś piszę do Samanthy wiadomość po nocach że chce zemsty- wyjaśnił Max

Ja jak gdyby nigdy nic zasnęłam, nie wiem czy to przez płacz, strach czy zmęczenie ale na pewno nie zasnęłam z nudów

••••••••••••••••

Gdy się obudziłam było grubo po 13 słyszałam jak Max prubuje coś ugotować ale było słychać że coś mu nie wychodzi bo tam mu spadł tależyk tam plastikowy kubeczek. Wstałam i poszłam więc do kuchni.

-Dlaczego tak chałasujesz?- spytałam, ale zamiast odpowiedzi dostałam buziaka w usta.

-Jesteś głodna?- przyglądał mi się ciekawie.

-Tak, a co gotujesz?

-Jajecznicę

Uśmiechnęłam się lekko i usiadłam na krześle przy stole. Max już nakładał jajecznicę na talerze.

-Jak pachnie- powiedziałam i zaczęłam jeść.

Smakuje ci?-odezwał się po krótkiej chwili.

-Tak- odpowiedziałam przełykając.

Po ,,śniadaniu" poszłam do pokoju.

-Ale nudy-powiedziałam pod nosem.

-Może pojedziemy gdzieś do parku czy coś?- zapytał Max, który stał w drzwiach.

-Możemy- odpowiedziałam i ubrałam moje buty.

Kilka kroków i już byliśmy w pobliskim parku, pogadaliśmy, posiedzieliśmy i po około 4 godzinach zaczęliśmy wracać do domu.

-Ty idź do domu a ja jeszcze pójdę do sklepu- powiedziałam i rozeszliśmy się w przeciwnych kierunkach.

Gdy kupiłam to co miałam zakupić, było już ciemno w połowie drogi zza rogu wyszedł jakiś koleś w czarnym ubraniu, zaczęłam iść szybciej, moje serce biło coraz głośniej, nagle kroki ucichły, rozejrzałam się do okoła, ale nikogo ani niczego nie widziałam, chwilę potem poczułam jak coś mocnego i twardego uderzyło mnie w głowę, potem tylko ciemność...

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Część nowy rozdział za nami, a to dopiero początek historii Samanthy i Max'a.

Wiem że te rozdziały są takie trochę marne, ale postaram się je naprawić

Jeżeli już tu jesteś to zostaw mały ślad po sobie w postaci gwiazdki.

Pozdrawiam.

😉😊😁 

Mój KolegaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz