Przebrałam się w koszulkę Max'a którą dał mi do spania, sięgała mi prawie do kolan.
Serjo, jestem aż tak niska?
Wyszłam z toalety i chciałam wejść do pokoju Max'a ale on rozmawiał przez telefon.
-Nie no, co ty.
-Tak, kocham cię.
-Muszę kończyć- powiedział gdy weszłam do pokoju.
Nie no, co ty?
Zignorowałam to. Przecież to była zwykła rozmowa.
Nie chce mi się w to wierzyć.
Muszę się dowiedzieć kto to.
-Cześć, już się umyłaś?- zapytał i podszedł do mnie.
-Z kim rozmawiałeś?- powiedziałam oschle i odsunęłam się od niego.
-Nie denerwuj się- zrobił dwa kroki do przodu.
-Gadaj kurwa z kim rozmawiałeś!- zgrzytało zębami.
-Kochanie...
-Nie mów tak do mnie- już kurwa zaraz wyjdę z siebie i stanę obok.
-Skarbie, rozmawiałem tylko z mamą..
Tylko z mamą?!
Yhm
-Że co? Że tylko z mamą?- jaka ze mnie idiotka.
-Tak, tylko z mamą- zaśmiał się.
-Jestem idiotką- walłam się z otwartej dłoni w czoło.
-Też bym się zdenerwował, gdybyś rozmawiała przez telefon i powiedziała kocham cię- podszedł bliżej ale ja już nie odeszłam tylko się przytuliłam.
-Ja po prostu się boje że znowu kogoś stracę- zaczęłam płakać.
-Hej, przecież dobrze wiesz że kocham tylko ciebie, tak?- pokiwałam głową.
-I już nie płacz, dobrze?- przykucnął przedemną.
-Tak- odpowiedziałam, dał mi buziaka w policzek i starł łzy.
-Kochanie, nie lubię gdy płaczesz, a na dodatek przez moją głupią rozmowę.
-Nie, to moja wina, jestem zazdrosną idiotką- kolejna fala łez.
-Nie obwiniają się, ja też jestem zazdrosny o ciebie- znowu mnie przytulił.
Wstałam z ziemi i usiadłam na łóżku.
Przecież on mnie nigdy nie zostawi. Kocha mnie prawda?
Może jest on Moim kolegą, ale i też moim chłopakiem.
-Dziękuje że jesteś- powiedziałam.
-I zawsze będę- dodał.
Mam wrażenie że za niedługo może wydarzyć się coś strasznego...
Położyłam się i przykryłam kołdrą a Max zrobił to samo i przytulił mnie mocno.
-Kocham cię- powiedziałam szeptem.
-Ja ciebie też kocham- odpowiedział po czym zgasił lampkę która była koło łóżka.
-I zawsze będę cię kochać- dał mi dłuższego buziaka w usta i położył się spać.
To wszystko jest takie popaprane, moje życie to jedna wielka porażka.
***
Wstałam i chciało mi się siku ale Max mnie tak obściskiwał że nie byłam w stanie nawet się obrócić.
Co tutaj zrobić??
Wierciłam się, ale bez skutku.
-Max, Max- zaczęłam go tyrpać.
-Hhhmm?-zamruczał pod nosem.
-Możesz się posunąć, chciałabym iść do toalety- spojrzałam na niego.
-A co za to dostanę?- zapytał z uśmiechem.
-Buziaka- odpowiedziałam.
-Może być- stwierdził i puścił mnie.
Wyszłam z pokoju i powędrowałam do łazienki.
łza zakręciła mi się w oku.
Co się ze mną dzieje?!
Starałam ją, nie miałam powodu do płaczu, ta łza wypłynęła chyba z powodu wspomnień.
Załatwiłam się i Przemyłam twarz wodą po czym wyszłam z toalety.
-Max.
-Tak?
-Kocham cię.
-Ja ciebie też.
Położyłam się koło niego a ten znów przyległ do mnie.
-Gdzie mój buziak?- zapytał spoglądając na mnie.
Zbliżyłam swoje usta do jego i już miałam się oderwać ale on mi w tym przeszkodził, zaczął mnie zachłannie całować.
-To miał być buziak?- zapytałam
-Upsss..
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Hejka
Za nami już prawie połowa książki, cieszę się że jest was coraz więcej. Życzę miłego dnia, poranka, wieczory, popołudnia, nocy i poniedziałku. Składam też życzenia mojej przyjaciółce najlepszego Mordko.
Pozdrawiam
CZYTASZ
Mój Kolega
ActionPrzyjaźń Miłość Rozpacz Nienawiść Tak, niewinny acz kolwiek zły ruch prowadzi do.. No właśnie, do czego? *** ZAKOŃCZONE Zapraszam na moje pierwsze opowiadanie, są błędy i jest ona krótka, ale musicie mi to wybaczyć. Książka może zawierać sceny +...