1 *zabawa w chowanego*

150 10 5
                                    

Tutaj kilka słów od autorki, ta książka jest dość specyficzna, było to moje pierwsze opowiadanie, co oznacza, że jest krótkie i może mieć kilka błędów, sama nie wiem nawet, czy ta książka miała sens więc proszę komentujcie, gwiazdkujcie i miejcie wyrozumiałość, ta książka była pisana w 2016 roku.

-Co tam robisz? - Usłyszałam głos mojego kolegi który wpatrywał się w mój telefon.

-Zajmij się lepiej lekcją. -Parskłam nie odwracając wzroku od telefonu.

-Okej.

Usłyszałam dzwonek więc wstałam pakując swoje żeczy do torby.

Szłam na parking gdy Mój Kolega wyrwał mi telefon z ręki.

-Oddawaj! -krzykłam.

-Nie. - odpowiedział z szerokim uśmiechem.

Nie mogłam dosięgnąć mojego telefonu ponieważ był wyższy o jakieś 50 cm nie no więcej. Gdy się wkurwiłam to weszłam do mojego samochodu i odjechałam, bo przecież miałam jeszcze jeden zapasowy.

Max💗💗💗
-A się wkurwiłaś.

Ja
-Wypierdalaj💗

Max💗💗💗
-Kupisz sobie nowy?

Ja
-Pewnie że tak.

Po tej rozmowie byłam już w domu.

Postanowiłam iść pod Prysznic wziełam bieliznę, krótkie spodenki i podkoszulek, weszłam do łazienki ( nie zamykałam na klucz ponieważ byłam sama )
Wskoczyłam pod prysznic i włączyłem gorącą wodę zauważyłam jak do łazienki wchodzi Max.

-Wypierdalaj!

-Hej kochanie.

-WY. PIER. DA. LAJ. - warkłam, a on nadal swoje, nazywał mnie tak bo chciał być ze mną w związku... Idiota.

-Dobra Idę.

-Na reszcie.

Nałożyłam trochę żelu pod Prysznic na dłoń i zaczęłam smarować maź po ciele, a potem nałożyłam szampon na włosy.

Wychodząc z kabiny wytarłam
Się ręcznikiem i ubrałam w przyszykowane ciuchy po czym umyłam zęby i wyszłam, na moim łóżku siedział Max, gdy podeszłam on przegryzł swoją wargę, wyglądał tak seksownie.

-Nie gap się tak na mnie bo mnie normalnie rozbierasz wzrokiem.

On się na mnie żucił i zaczął cmokać.

-Fuuu, zostaw mnie!

-Nie.

-Tak.

-Nie.

-To oddaj mój telefon.

-Okej. - Powiedział trochę smutny i wstał ze mnie, a ja szybko wybiegła z pokoju i schowałam się w salonie.

-Osz ty mała...

Usłyszałam jego głos i schowałam się bardziej za zasłoną.

Obserwowałam go i zauważyłam że odkłada telefony na stół i krzyczy:

-Okej ja idę i zostawiam telefon na stole w salonie!

Po czym sam schował się za drugą zasłoną, nie mogłam się powstrzymać i krzykłam: IDIOTA -po czym wybiegłam zza zasłony i złapałam szybko telefon po drodze i spierdoliłam do łazienki w moim pokoju, zamkłam na klucz i oparłam się o drzwi.

-Nie będziesz tu siedzieć wieczność bo szybko głodniejesz!
Wydarł się a ja podeszłam do szawki z rzeczami i wyjęłam butelkę wody, chrupki, żelki i czekoladę zrobiłam zdjęcie i mu wysłałam.

-Co za cwana żmija! - usłyszałam jego głos.

5 minut później:

Zjadłam prawie całą czekoladę i usnełam, czekoladą mnie usypia ale i tak ją lubię...

Obudziłem się, poczułam że ktoś mnie niesie i zauważyłam że idziemy w kierunku mojego łóżka spojrzałam na twarz Max i się uśmiechnęłam.

-Która godzina? - zapytałam.

-23:08 -Odpowiedział i ułożył w miękkim łóżku.

- Dobranoc - odpowiedział

-Czekaj -wstałam szybko.

-Coś się stało? -zapytał.

-Możesz ze mną spać? - zapytałam zaspana

-Jasne -powiedział po czym położył się koło mnie, ja wtuliłam się w niego i zasnęłam



Mój KolegaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz