-No i tak to wyglądało- skończyłam opowiadać Clarze cały wypadek i powiedziałam jej z kim teraz mieszkam.
-Biedaku, ale możemy po szkole iść na kebaba- uśmiechnęła się, bardzo dobrze wiedziała że lubię jeść.
-Okej, napiszę do Max'a że idę po szkole z tobą żeby się nie martwił.
-Zaraz mamy chemie- stwierdziła spoglądając na telefon.
-Niestety- odpowiedziałam.
-Ty chyba nienawidzisz każdego przedmiotu- uśmiechnęła się wystawiając szereg białych zębów.
-Chyba tak- podniosłam swoją torebkę.
-A teraz chodź, bo zaraz się rozmyśleń i nie pójdę wogule na żadne lekcje- pociągła ją za rękę.
-Shey, nie wiedziałem że masz siostrę bliźniaczkę- odezwał się jakiś typek z mojej klasy, nie ogarniam ich, po prostu jest ich za dużo ale chyba miał na imię Alex, tak jak ten idiota którego poznałam w deszczu.
-Nie mam rodzeństwa- odpowiedziałam szorstko, powstrzymując się od łez.
Tak kurwa mam brata, ale nie wiem gdzie on aktualnie jest.
Odeszłam razem z Clarą.
-Dupek!- krzykła niespodziewanie.
-Co ty robisz idiotko?!- zapytałam spoglądając na nią.
-No co? Zasłużył sobie- odpowiedziała z uśmiechem.
-Przecież on nie wiedział że mam brata.
-To mógł się wogule nie odzywać.
-No w sumie- akurat tutaj Clara miała rację.
-Ty to zawsze poprawiasz humor- uśmiech nie schodził mi z twarzy.
Akurat zadzwonił dzwonek.
-chodź- szarpałam za jej bluzę.
-idę- powiedziała, prawie wywalając się.
Weszłam do klasy a ona za mną.
-Macie szczęście- odezwałam się facetka zza biurka.
Usiadłam razem z nią w przedostatniej ławce.
-A ten twój Chris to pewnie przystojny- prawie udławiłam się powietrzem.
-Wszystko w porządku Samantha?- zapytała mnie babka odwracając się w moją stronę.
-Tak, tak już w porządku- odpowiedziałam a ona wróciła do swojego zajęcia.
-On ma 25 lat!- krzykłam szeptem.
-ups, nie wiedziałam, sorki- powiedziała chyba naprawdę przejęta.
-Nie twoja wina idiotko, skąd mogłaś wiedzieć?- zapytałam i uderzyłam ją w ramie.
-A ty masz chłopaka?- zapytała i odrazu uśmiechnęła się od ucha do ucha.
-Nie wiem czy mogę to tak nazwać, ale tak, mam chłopaka- odpowiedziałam.
-A jest przystojny? Jak ma na imię? Jak wygląda? Chodzi tutaj do szkoły? Mów bo jestem ciekawa- zaczęła nawijać.
-Potem ci powiem.
-Masz mi powiedzieć teraz bo inaczej dowiem się sama- nie jestem pewna czy to była groźba.
-No dobra, jest brunetem, ma ciemne oczy, chodzi tutaj do szkoły, mieszka ze mną, jest w drużynie koszykarskiej, jest kapitanem tej drużyny, no i bardzo go kocham.
-Oooo, jakie to słodkie, a jak ma na imię?- zapytała już tak zachwycona że chyba zaraz eksploduje
-Max- stwierdziłam krótko.
-Dobra dzieci, idźcie już- stwierdziła babka gdy zadzwonił dzwonek, ta lekcja była strasznie krótka, ale bardzo dziwne było to że facetka się nie skapła że całą lekcję przegadałyśmy.
Zauważyłam Max'a który szedł w stronę stołówki a za nim kilka dziewczyn, widać było że wyraźnie go irytowały. Podeszłam do niego i zachłannie wypiłam się w jego usta, oczywiście musiałam stanąć na palcach. Odwzajemnił pocałunek odrazu i przyciągnął bliżej siebie, czułam na sobie wzrok każdego który przechodził obok, chyba nie wiedzą że jesteśmy razem. Oderwaliśmy się od siebie gdy zabrakło nam powietrza.
-Takie przywitania możesz robić codziennie- odezwał się, spoglądając na mnie.
-Nie przesadzaj- opowiedziałam.
-Co ty robisz- usłyszałam piskliwy głos jednej z tych pustych lalek.
-Całuje mojego Chłopaka- uśmiechnęłam się do niej wrednie a potem pociągnęłam Max'a i Clare za sobą.
-Max to jest Clara, Clara to jest Max- powiedziałam gdy byliśmy już w bardziej zacisznym miejscu.
-Hej-odezwała się Clara i wyciągnęła do niego dłoń.
-Cześć- odpowiedział Max i uścisnął jej rękę.
-Clara, to jest mój chłopak, Max to jest moja dawna przyjaciółka- spojrzałam na nich.
-Miło mi ciebie poznać- powiedział Max.
-Mi również miło- Clara spojrzała na mnie dziwnie, ale było widać że się cieszyła.
-Ale wy jesteście sztywni- wtrąciłam się.
Trochę to potrwa...
•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Hejka
Bardzo się cieszę ponieważ moja książka dobiła do 500- set wyświetleń, może to mało ale dla mnie jakiś sukces. Bardzo wam dziękuję i widzimy się za tydzień.
Pozdrawiam

CZYTASZ
Mój Kolega
ActionPrzyjaźń Miłość Rozpacz Nienawiść Tak, niewinny acz kolwiek zły ruch prowadzi do.. No właśnie, do czego? *** ZAKOŃCZONE Zapraszam na moje pierwsze opowiadanie, są błędy i jest ona krótka, ale musicie mi to wybaczyć. Książka może zawierać sceny +...