*25

17 7 0
                                    

-No i tak to wyglądało- skończyłam opowiadać Clarze cały wypadek i powiedziałam jej z kim teraz mieszkam.

-Biedaku, ale możemy po szkole iść na kebaba- uśmiechnęła się, bardzo dobrze wiedziała że lubię jeść.

-Okej, napiszę do Max'a że idę po szkole z tobą żeby się nie martwił.

-Zaraz mamy chemie- stwierdziła spoglądając na telefon.

-Niestety- odpowiedziałam.

-Ty chyba nienawidzisz każdego przedmiotu- uśmiechnęła się wystawiając szereg białych zębów.

-Chyba tak- podniosłam swoją torebkę.

-A teraz chodź, bo zaraz się rozmyśleń i nie pójdę wogule na żadne lekcje- pociągła ją za rękę.

-Shey, nie wiedziałem że masz siostrę bliźniaczkę- odezwał się jakiś typek z mojej klasy, nie ogarniam ich, po prostu jest ich za dużo ale chyba miał na imię Alex, tak jak ten idiota którego poznałam w deszczu.

-Nie mam rodzeństwa- odpowiedziałam szorstko, powstrzymując się od łez.

Tak kurwa mam brata, ale nie wiem gdzie on aktualnie jest.

Odeszłam razem z Clarą.

-Dupek!- krzykła niespodziewanie.

-Co ty robisz idiotko?!- zapytałam spoglądając na nią.

-No co? Zasłużył sobie- odpowiedziała z uśmiechem.

-Przecież on nie wiedział że mam brata.

-To mógł się wogule nie odzywać.

-No w sumie- akurat tutaj Clara miała rację.

-Ty to zawsze poprawiasz humor- uśmiech nie schodził mi z twarzy.

Akurat zadzwonił dzwonek.

-chodź- szarpałam za jej bluzę.

-idę- powiedziała, prawie wywalając się.

Weszłam do klasy a ona za mną.

-Macie szczęście- odezwałam się facetka zza biurka.

Usiadłam razem z nią w przedostatniej ławce.

-A ten twój Chris to pewnie przystojny- prawie udławiłam się powietrzem.

-Wszystko w porządku Samantha?- zapytała mnie babka odwracając się w moją stronę.

-Tak, tak już w porządku- odpowiedziałam a ona wróciła do swojego zajęcia.

-On ma 25 lat!- krzykłam szeptem.

-ups, nie wiedziałam, sorki- powiedziała chyba naprawdę przejęta.

-Nie twoja wina idiotko, skąd mogłaś wiedzieć?- zapytałam i uderzyłam ją w ramie.

-A ty masz chłopaka?- zapytała i odrazu uśmiechnęła się od ucha do ucha.

-Nie wiem czy mogę to tak nazwać, ale tak, mam chłopaka- odpowiedziałam.

-A jest przystojny? Jak ma na imię? Jak wygląda? Chodzi tutaj do szkoły? Mów bo jestem ciekawa- zaczęła nawijać.

-Potem ci powiem.

-Masz mi powiedzieć teraz bo inaczej dowiem się sama- nie jestem pewna czy to była groźba.

-No dobra, jest brunetem, ma ciemne oczy, chodzi tutaj do szkoły, mieszka ze mną, jest w drużynie koszykarskiej, jest kapitanem tej drużyny, no i bardzo go kocham.

-Oooo, jakie to słodkie, a jak ma na imię?- zapytała już tak zachwycona że chyba zaraz eksploduje

-Max- stwierdziłam krótko.

-Dobra dzieci, idźcie już- stwierdziła babka gdy zadzwonił dzwonek, ta lekcja była strasznie krótka, ale bardzo dziwne było to że facetka się nie skapła że całą lekcję przegadałyśmy.

Zauważyłam Max'a który szedł w stronę stołówki a za nim kilka dziewczyn, widać było że wyraźnie go irytowały. Podeszłam do niego i zachłannie wypiłam się w jego usta, oczywiście musiałam stanąć na palcach. Odwzajemnił pocałunek odrazu i przyciągnął bliżej siebie, czułam na sobie wzrok każdego który przechodził obok, chyba nie wiedzą że jesteśmy razem. Oderwaliśmy się od siebie gdy zabrakło nam powietrza.

-Takie przywitania możesz robić codziennie- odezwał się, spoglądając na mnie.

-Nie przesadzaj- opowiedziałam.

-Co ty robisz- usłyszałam piskliwy głos jednej z tych pustych lalek.

-Całuje mojego Chłopaka- uśmiechnęłam się do niej wrednie a potem pociągnęłam Max'a i Clare za sobą.

-Max to jest Clara, Clara to jest Max- powiedziałam gdy byliśmy już w bardziej zacisznym miejscu.

-Hej-odezwała się Clara i wyciągnęła do niego dłoń.

-Cześć- odpowiedział Max i uścisnął jej rękę.

-Clara, to jest mój chłopak, Max to jest moja dawna przyjaciółka- spojrzałam na nich.

-Miło mi ciebie poznać- powiedział Max.

-Mi również miło- Clara spojrzała na mnie dziwnie, ale było widać że się cieszyła.

-Ale wy jesteście sztywni- wtrąciłam się.

Trochę to potrwa...

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Hejka

Bardzo się cieszę ponieważ moja książka dobiła do 500- set wyświetleń, może to mało ale dla mnie jakiś sukces. Bardzo wam dziękuję i widzimy się za tydzień.

Pozdrawiam

Mój KolegaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz