Prolog

8.2K 207 200
                                    

Spadłem z łóżka i jęknąłem.

- James, śniadanie!!- krzyczała mama z dołu.

Zwlekłem się z łóżka i wszedłem do łazienki. Popatrzyłem w lustro i zobaczyłem bardzo przystojnego 15 latka o rozwichrzonych brązowych włosach i czekoladowych oczach. Ciało było umięśnione z powodu gry w Quidditcha. Uśmiechnąłem się i Przeczesałem włosy, ubrałem się w niebieską koszulkę i czarne spodnie. Zbiegłem na dół do kuchni. Na stole leżały już talerze z jajecznicą.

- Dzień dobry, Jamie.- mama pocałowała mnie w głowę.

- Mamo!!!- wytarłem czoło.- mam 15 lat!

Mama zaśmiała się i pokazała na jedzenie.

- Jedz, zaraz jedziemy na peron.

Usiadłem i zacząłem jeść. Po chwili zszedł mój Brat, Ślizgon- Albus.

- No, no! Wstyd rodziny zszedł na dół.- mój głos ociekał jadem.

Al prychnął i usiadł obok Lily.

- Odpuść, James! To jest, głupie!- skarciła mnie siostra.

Uśmiechnąłem się wrednie i pobiegłem po kufer. Przy okazji wziąłem swój telefon*.

Magia Czasu

Szedłem przez peron i puszczałem oczka do przypadkowych dziewczyn. Niespodziewanie na kogoś wpadłem. Dziewczyna o kruczoczarnych włosach, upadła, a z jej rąk wypadły książki. Domyśliłem się kto to jest.

- No! Idealna pani prefekt, Dark!- gwizdnąłem, a Fred i Louis obok mnie się roześmiali.

Allys Dark uniosła głowę i spojrzała na mnie ze smutkiem na twarzy.

- Odwal się, Potter.- podeszła do nas Alexandra Cavendish, czyli najlepsza przyjaciółka Dark.

Obok Ślizgonki stała Madeline Night, druga przyjaciółka Darkówny.

- Spokojnie, Alex.- Dark wstała i otrzepała spódnicę.- chodźmy do pociągu.- odwróciła się do mnie.

Złapałem ją za ramię i odwróciłem w swoim kierunku.

- Mnie się nie olewa, Dark.- wysyczałem w jej twarz.

- Mam ważniejsze sprawy na głowie, niż ty, Potter.- warknęła i wyrwała się.

Odeszła razem ze swoimi przyjaciółkami. Zacisnąłem pięści. Jak ja nienawidziłem tej jędzy. Pani Idealna się odezwała. Marionetka maniaków czystości krwi ze swojej rodziny. Jest taka sama jak oni. Cholerna psychopatka.

- Nie przejmuj się nią stary, nie jest warta twojej uwagi.- Fred mnie poklepał po plecach.

Kiwnąłem głową i puściłem oczko jakieś Krukonce, która po chwili była uwieszona na mojej szyji. Jezu jakie te dziewczyny są łatwe!

W tych czasach nie istnieje dziewczyna, o którą trzeba by było walczyć, każda jest łatwa.
**************************
Prolog mojego kolejnego opowiadania. Rozdziały będą głównie z punktu widzenia Jamesa, ale mogą być z punktu Allys, Louisa, Alex i reszty...

*Jest rok 2000 któryś, telefony są już dostępne, więc w Hogwarcie można używać.

Mam nadzieje, że się podobało!😘

Miłość Jamesa Syriusza PotteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz