27. Promyk słońca /Vesna/

2.8K 102 2
                                    

Biegłam szybciutko przez błonia. Śmiałam się wesoło i uciekałam przed swoim chłopakiem. Niestety ten rudy palant mnie złapał i posadził na swoich plecach. Trzymał mnie mocno i skierował się ze mną do Hogwartu. Zaczęłam machać rękami i piszczeć. Promienie słońca oświetlały moją jasną twarz, a włosy jeszcze bardziej się rozjaśniły.

- Ty promyku słońca.- powiedział Fred.

Zaśmiałam się wesoło. Jak ja kochałam tego idiotę. Zdobył moje serce, a ja zdobyłam jego. Doszliśmy do pwg i padliśmy na kanapę. Położyłam swoje nogi na Fredzie i przymknęłam oczy. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Byłam taka szczęśliwa. Chciałam by moje życie już zawsze tak wyglądało. Chciałam być szczęśliwa. Fred objął mnie mocno i wtulił w swój tors. Wtuliłam się w niego. Miałam ukochanego chłopaka, przyjaciół, szczęśliwą rodzinę. Czego chcieć więcej? No tak. Wianka na głowie, ale kwiatów niestety jeszcze nie ma. Wybuchnęłam serdecznym śmiechem. A wszyscy wokół zaczęli się uśmiechać.

Miłość Jamesa Syriusza PotteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz