Ona spuściła głowę i popatrzyła na swoje nogi.
- Żartujesz.- wyszeptała.
- Nie. W takich sprawach nie żartuje.
Allys wstała i wyszła z klasy, natychmiast ruszyłem za nią. Złapałem jej nadgarstek i wciągnąłem ją do pustej klasy.
- Co ty robisz?!- pisnęła.
Zatkałem jej usta swoimi. Na początku była zdziwiona, ale po chwili oddała pocałunek. Oparłem ją o ławkę, a ona wplotła palce w moje włosy. Zamknąłem zaklęciem klasę i ją wyciszyłem. Zacząłem całować ją po szyi. Cicho jęknęła i pociągnęła za moje włosy. Nie wiem nawet kiedy moja koszula znalazła się na ziemi razem z jej.
Magia Czasu
Założyłem koszulę i spojrzałem na Allys, która unikała mojego wzroku.
- Pogadajmy.- poprosiłem.
- Nie.- wyszeptała i zakryła twarz za włosami.
- Czemu? Czemu tak uciekasz?!!- krzyknąłem wściekły.
- James! Zrozum, że nie! Jak moja rodzina się dowie, to...- zrobiła przerażoną minę.
Złapałem ją za ramiona i przycisnąłem do swojego torsu.
- Kocham cię i nie pozwolę ci więcej razy uciekać.
- James. To co pomiędzy nami zaszło to było za dużo. Nie jestem już idealną uczennicą!! Zapomnij i potraktuj to jak przygodę z innymi dziewczynami.- odeszła.
- Nie potrafię.- szepnąłem.
Moje serce pękło. Zakochałem się w dziewczynie, która mnie nie chciała. Wyszedłem z Sali i skierowałem się na błonia.
- James, gdzie ty byłeś?!- rzucił się na mnie Fred.
- Nie twoja sprawa.- burknąłem.
- Wow! James co się stało?- zdziwił się Louis.
- Dajcie mi święty spokój.- warknąłem i zostawiłem ich w głębokim szoku.
Szedłem przez błonia, kiedy podeszła do mnie Cavendish.
- Gdzie, Allys?- spytała.
Uniosłem brew. Mnie się pyta?
- Nie wiem. Po lekcjach gdzieś poszła.- wzruszyłem ramionami.
Alexandra uśmiechnęła się wrednie i skrzyżowała ramiona na piersi.
- Oj! Widać, że ci dała do zrozumienia byś się odwalił. Jakie smutne, osoba, którą kiedyś nękałeś cię nie chce. Jakież to dziwne, ktoś nie chce wielkiego Jamesa Syriusza Pottera?! Tylko się nie popłacz, bo nie ma tu twojej mamusi.- mówiła z jadem.
Zacisnąłem pięści. Każde jej słowo uderzało we mnie i powodowało ból. I tak już Dark złamała mi serce, A Cavendish jeszcze dolewała oliwy do ognia.
- Już widzę łzy w tych twoich tępych oczach. Spokojnie, nie bój się. Nikomu nie powiem, że płaczesz.- zaczęła się śmiać.
- Alex!!- usłyszałem oburzony krzyk.
Ślizgonka odwróciła się do swojej przyjaciółki i uśmiechnęła.
- Hej, Allys! Spotkałam Pottera i sobie z nim pogadałam.
Gryfonka położyła dłonie na biodrach.
- Właśnie słyszę, że się na nim wyżywasz. Jako prefekt Gryffindoru mam obowiązek pomagać osobom ze swojego domu. Daj mu spokój i jak chcesz się na kimś wyżyć to idź do Flinta.
Zobaczyłem jak w oczach blondynki pojawia się szok. Nie była przyzwyczajona do tego, że Allys stawała przeciwko niej.
- Okej.- spojrzała na mnie z nienawiścią.- do zobaczenia, Potter.- odeszła.
Westchnąłem ciężko, a Dark do mnie podeszła.
- Wszystko okej?- zapytała czule.
Złapałem jej talię i wtuliłem się w nią. Ona zdziwiona pogłaskała mnie po włosach. Nie chciałem jej puszczać, chciałem ją mieć tylko dla siebie.
- Nie odchodź.- szepnąłem.
- Spokojnie. Jestem tu. Nigdzie nie idę.- uspokajała mnie.
Założyłem jej kosmyk włosów za ucho i pocałowałem namiętnie. Odwzajemniła pocałunek, co mnie bardzo ucieszyło. Ale po sekundzie mnie odepchnęła.
- Rozmawialiśmy o tym.- syknęła i odbiegła.
Podszedłem do drzewa i uderzyłem w nie. Ból złamanego serca był koszmarny.
CZYTASZ
Miłość Jamesa Syriusza Pottera
Fanfiction- Nie.- wyszeptała i zakryła twarz za włosami. - Czemu? Czemu tak uciekasz?!!- krzyknąłem wściekły. - James! Zrozum, że nie! Jak moja rodzina się dowie, to...- zrobiła przerażoną minę. Złapałem ją za ramiona i przycisnąłem do swojego torsu. - Kocha...