Rozdział 23.

5.1K 408 11
                                    

Uklękłam przed Wiktorem.

- Proszę, zostaw ją. Zrobię, co zechcesz, będę twoja - uczepiłam się jego nóg, błagając go.

- Dobrze- spojrzał na mnie, po czym puścił z hukiem ciocię na podłogę, która nie dawała oznak życia.

Połykając łzy, poczołgałam się do cioci. Wypuściłam powietrze, oddychała.

- Tu, teraz - usłyszałam tuż za swoim uchem jego głos i ujrzałam znienawidzoną twarz, nie żartował.

-Jak to, przecież jest nieprzytomna, trzeba zabrać ją do szpitala - patrzyłam na niego ze strachem.

- Tak to - odparł zniecierpliwiony i dodał - mogę przemieszczać się w czasie, od ciebie zależy, czy będzie to dla niej chwilka, czy potrwa to dłużej.

- Poza tym, na razie tylko zemdlała - spojrzał na ciocię z pogardą, wyczekując mojej odpowiedzi.

Co tam moje samopoczucie, ważniejsze jest zdrowie i życie cioci, kiwnęłam głową, nadal klęcząc przed ciocią.

- Wstawaj! - rozkazał. Posłuchałam go, po czym machnął ręką i nagle sypialnie wypełniła jakby niewidzialna fala przezroczystego powietrza, którą można było zobaczyć i wszystko zwolniło.

Słyszałam jak minutnik zegarka wolno tyka, a nawet widziałam muchę, jak pomału trzepocze skrzydełkami. Było to niesamowite doznanie, nie szło go porównać z niczym innym. Przez chwilę poczułam, jakbym znalazła się w innym świecie, pochłonięta byłam tymi doznaniami, że nie czułam, że Wiktor mi się przygląda w zamyśleniu. Kiedy to spostrzegłam, kazał mi się rozbierać, a sam usiadł na fotelu. Przysięgłam sobie, że cokolwiek mi zrobi, wytrzymam, nie złamię się.

-Nie tak, seksownie - ryknął, kiedy bez emocji zaczęłam rozpinać guziki długiej, zwiewnej sukienki.

Jeszcze ma żądania. Posłałam mu nienawistne spojrzenie. W odpowiedzi uśmiechnął się i dodał, że jeśli ma być miły, chyba, że chcę mieć powtórkę z rozrywki. Kiwnęłam głową, a przez zaciśnięte zęby ze złością dodałam:

-Nienawidzę cię.

-To twój problem, bo i tak będziesz moja - odpowiedział sucho. Nienawidziłam go jeszcze bardziej.

-Ma być pomału i seksownie - poinstruował mnie zadowolony, zakładając nogę na nogę jak pan i władca, mając zmienne nastroje.
***********************

Ps:
Jeśli czytasz zostaw po sobię jakiś ślad kometarze lub głos. Ciebię to nic nie kosztuje,a dla mnie dużo znaczy.

Chcę także zareklamować moją dwię książki pt. "Zdradzona" i "Władca" Opowieść jest inna niż ta ,myślę jednak że i tymi opowiadaniemi też was za ciekawie

kochanek zza światów   *ZAKOŃCZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz