Rozdział. 15.

7.3K 336 6
                                    

Nazajutrz łóżko było puste, a w momencie otworzenia oczu dostrzegłam , że na zewnątrz było już jasno.
Odetchnęłam z ulgą, bo znowu miałam ten realistyczny sen, który teraz przeobraził się w koszmar.

Jednakże ostry ból w dole brzucha, który poczułam próbując się przekręcić na bok, uzmysłowił mi z całą brutalnością, że to jednak nie był sen! To wszystko wydarzyło się naprawdę!

Syknęłam z bólu, odkrywając kołdrę i dotykając swojej kobiecości. Czułam się, jakby przypalano mnie tam żywym ogniem.

Między udami miałam zaschniętą krew. Prześcieradło także było nią poplamione.
Zwlekając się z łóżka, chciałam zmyć z siebie jego smród. Jednak z pierwszą próbą wykonania drobnego ruchu zauważyłam, że sprawia mi to ból.

Bolało mnie wszystko, jednak ból przeważał na piersiach i ustach. Na ciele miałam mnóstwo zadrapań oraz siniaków. Najbardziej bolała mnie dusza. Świadomość tego, co się stało, przerażała mnie o wiele bardziej, niż sam gwałt. Mój mózg nie był w stanie tego ogarnąć. Chciałam, by to wszystko okazało się jedynie wytworem mojej wyobraźni, ale ciało temu przeczyło, przecież nie mogłam sobie tego sama zrobić. Jęknęłam z bólu, kiedy weszłam do wanny. Mocniejszym od bólu fizycznego, był ból psychiczny. Wszystkie dotychczasowe doświadczenia trzymały mnie twardo na ziemi.

Nie wierzyłam w nic nadprzyrodzonego, a tu zostałam zgwałcona przez ducha, upiora. W wieku dwudziestu lat.

Chciałam o tym zapomnieć, przestać myśleć, zanurzyć się w wodzie i wyjść, jakby nic się nie stało.

Woda przyciągała tylko po to, aby zanurzyć się w niej na wieczność. W pewnym momencie otworzyłam usta, a potężny chlust wody zalał mi płuca...

kochanek zza światów   *ZAKOŃCZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz