Nie mogłam uwierzyć nawet na następny dzień w to że zaręczyłam się w wieku szesnastu lat.
Teraz wszystkie moje marzenia dotyczące ślubu staną się rzeczywistością.
Każda dziewczyna marzy o hucznej imprezie, sukni jak z bajek Disneya oraz księcia z bajki.
Zawsze wyobrażałam siebie w długiej koronkowej sukni Princess bez ramiączek z welonem i w delikatnym makijażu.Siedziałam tak zamknięta w pokoju, że postanowiłam wyjść i trochę pochodzić.
Ubrałam się w prostą sukienkę w kolorze lawendy z czarnym paskiem w pasie.Gdy tylko weszłam na korytarz do moich uszu dobiegł dźwięk kłótni. Zaciekawiona tym podążyłam w wzdłuż przejścia.
Stanęłam pod drzwiami i słuchałam.- Sama sobie dam radę! - wrzasnęła dziewczyna.
- Chcesz żeby ktoś cię zabił?! Znasz tą od Dantego sama blisko tego była, gdyby nie to że sam namówił mnie nawet nie ruszyłbym palcem by ratować tę małą- ten ktoś mnie zna? Nie jestem świadkiem kłótni Erika i Denise? Ostatnio gdy się widzieliśmy wyglądali na naprawdę szczęśliwych i zakochanych. - Co robisz?
- Pakuję swoje rzeczy i jade do domu tam czeka na mnie Erik. Nie zapominaj że jestem jego - nie wierzę..
- Denise wiesz jak robię ci mokro samym głosem. Erik jest nic nie wart - teraz rozpoznałam głos Seby. Mówił tak jakby zamierzał zrobić coś strasznego.
- Jest twoim przyjacielem, a ja jego żoną..
- Mówisz tak jakbym tego nie wiedział, a dobrze wiesz jaki potrafię być - powiedził Seb po czym słyszałam kroki w kierunku Denise. - Wyjedziemy i zaczniemy od nowa. Obiecuję.
Ale romantycznie się zrobiło. Usłyszałam nie wiarygodne rzeczy, Denise zdradza Erika z przyjacielem Dantego ale się porobiło..
Szybko pobiegłam do Harrego. Nie rozmawialiśmy od kilku dni. Wparzyłam jak oparzona i przy okazji potknęłam się o próg.- Nic ci nie jest? - zapytał, pomagając mi wstać.
- W porządku - usiedliśmy na ziemi i zaczęliśmy rozmowę.
- Nie chciałem aby tak wyszło - zaczął mówić spokojnie.
- Rozumiem. Przepraszam za moją reakcję i wogóle.. - odparłam, chwycił mnie za dłoń.
- Spoko, siostra? - mruknął nie puszczając dłoni na której znajdował się pierścionek. - Kiedy się zaręczyłaś?
- Wczoraj wieczorem - uśmiechnął się jak głupi do sera. Czy to jest taka śmieszna sytuacja? - No co? Co w tym śmiesznego?
- Nic, po prosty nie myślałem że tak szybko będę miał szwagra.
Uśmialiśmy tak jak zawsze gdy rozmawialiśmy przy ciastkach w jego pokoju. Przez chwilę czułam się jak w domu.
- Kto będzie twoją druhną?
- Nie pomyślałam o tym.
- Może poprosisz Victorie? - zaproponował bliźniak, lecz nie wiedział o tym co wydarzyło się tydzień temu.
- Jak widziałam ją ostatnio powiedział jej, że nie ma mi się pokazywać na oczy.
- Jak to? Przecież byłyście najlepszymi psiapsiółkami. Co się stało?
- Za dużo by mówić, to trudne - spojrzałam w jego oczy, które jednogłośnie mówiły 'proszę powiedz mi' - Dante miał dla mnie niespodziankę, poszłam. Nie chętnie co prawda tym bardziej, że zasłonił mi oczy. Otwarłam je dopiero gdy stanęłam na przeciw Vic. Podeszłam do niej i spoliczkowałam ją.
- Własną kuzynkę?! Jak ciocia i wujek się dowiedzą to..
- Nie obchodzi mnie to! Nie wiesz nawet co zrobiła - przerwałam mu, odetchnęłam kilka razy i zaczęłam mówić dalej - podczas wyścigu znalazłam zdjęcie, przedstawiało Dantego i Vic. Okazało się że mój narzeczony uratował jej życie. Nie wiedziałam o tym, mówiłyśmy sobie wszystko, ale to chyba ja mówiłam wszystko a ona na tym korzystała. Jest idealną manipulantką.
- Nie powiedziałbym tego po niej. Znaliśmy się tyle lat.. Kto by pomyślał - odparł.
Myślałam co powiedzieć dalej, lecz nic nie przyszło mi do głowy. W tej samej chwili gdy chciałam zapytać 'o Mie' usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
- Proszę - wypowiedział Harry zgodnie ze swoimi zasadami.
Do środka wszedł Seb.- Sophi możemy pogadać? - spojrzałam na brata, czy nie ma z tym problemu, ten tylko powiedział bez głośnie 'idź'.
- Jasne.
Przepuścił mnie w drzwiach i zaprowadził do tego samego pokoju, w którym przyłapałam go i Denise na osobistej rozmowie.
- Usiądź - zrobiłam to co powiedział, usiadłam na fotelu w rogu ten zrobił to samo.
- No więc co się stało?
- Po pierwsze gratulację z okazji zaręczyn..
- Dziękuję - odparłam uradowana dalej przypominając sobie ten moment, to co mówił o mnie Dante.. Czułam się wtedy świetnie.
- Co robiłaś przed drzwiami trzydzieści minut temu?
- Eee.. Usłyszałam kłótnie i chciałam zobaczyć.. Nic poza tym. Obiecuję.
- Nie chcę aby dowiedział się o tym Erik.. Jest zazdrosny o Denise, nie wie że mamy romans i niech tak pozostanie.
- Spoko, prosisz o dyskrecję?
- Chcę żebyś o tym zapomniała - co? Nie da się zapomnieć czyjejś kłótni, szczególnie jeśli chodzi o zdradę.
- Co ci zrobi jeśli się dowie?
- Według naszego prawa za zdradę może być kara w postaci śmierci na słońcu lub nawet gorzej - no to nieźle. Będę musiała o tym zdecydowanie zapomnieć.
- Ile to już trwa? - miałam sto pytań do. Ciekawiła mnie ta sytuacja.
- Dziesięć lat - zatkało mnie.. Jak można tyle czasu zdradzać własnego męża.
- Żartujesz?! I ja mam coś takiego utrzymać w tajemnicy? Nie wykonalne - zauważyłam.
- Ciszej, Samuel ma gumowe ucho i swoje sposoby na wyciągnięcie prawdy z każdego. Nie proszę o zbyt wiele ale chcę żeby to zostało między nami.
- Zrobię co w mojej mocy - uśmiechnęłam się tak jak umiałam, wstałam i wyszłam.
Co teraz miałam zrobić? Nikomu nie mogłam się wyżalić, co we mnie siedzi a tutaj jeszcze Seb powierza mi taki sekret. Jak Denise mogła wogóle zdradzić tak wspaniałego mężczyznę jakim jest Erik. Ja nie potrafiłabym nawet pomyśleć o innym chłopaku, a oni już tak robią od dziesięciu lat.
Wydaje mi się że mały szantaż zdziała tutaj cuda na moją korzyść, ale to jeszcze pomyślę co mogliby dla mnie zrobić.Udałam się do swojego pokoju i tam zostałam przez resztę dnia. Myśląc o tym wszystkim.
-----------------------------------------------------
(903)Zdrada? Erik dowie się o tym z ust naszej głównej bohaterki? A może ktoś inny się wygada?
Co wydarzy się dalej?
Co dzieje się z Harrym, że nie potrafi wytworzyć kuli?Pozdrowionka Jellys123 ❤️❤️
CZYTASZ
Kajdany Wieczności
VampireBudząc się rano miałam nadzieję, że ten dzień będzie taki jak każdy inny. Chciałam spędzić go na obijaniu się. Tym czasem po śniadaniu dowiaduję się, że będę brała udział w wyścigu w którym mogę zginąć. Co zrobię gdy moim nauczycielem będzie wysp...